Start rakiety nośnej Sojuz 2.1a z trzema cywilnymi satelitami rozpoczął działalność nowego rosyjskiego kosmodromu Wostocznyj, który w ciągu najbliższych kilku lat ma zostać najważniejszym rosyjskim centrum kosmicznym. Rozpoczęcie opóźnionej o dobę misji oglądał osobiście prezydent Władimir Putin.
W dniu 28 kwietnia o godz. 4.01 czasu polskiego miał miejsce inauguracyjny start rakiety nośnej Sojuz 2.1a z nowego rosyjskiego kosmodromu Wostocznyj, położonego w obwodzie amurskim na Dalekim Wschodzie. Celem misji było umieszczenie na orbicie okołoziemskiej trzech naukowych instrumentów satelitarnych: sondy badawczej Łomonosowa, prowadzącej obserwacje przestrzeni kosmicznej w poszukiwaniu rozbłysków gamma, satelity obserwacji Ziemi AIST 2D oraz mikrosatelity typu CubeSat o nazwie SamSat-218.
Według pierwotnych planów kosmodrom miał zacząć działać w lipcu 2015 roku, jednak sztandarowa rosyjska inwestycja padła ofiarą opóźnień, przekroczenia kosztów i niegospodarności. Nieprawidłowości przy budowie kosmodromu Wostocznyj były zresztą jedną z głównych przyczyn rozwiązania przez Władimira Putina Federalnej Agencji Kosmicznej Roskosmos w grudniu 2015 roku i zastąpienia jej Państwowym Przedsiębiorstwem Działalności Kosmicznej.
Również pierwszy start nie odbył się bez problemów. Konieczne było jego opóźnienie o jeden dzień z powodu usterki automatycznego systemu sterowania rakiety, która doprowadziła do przerwania odliczania na 90 sekund przed planowanym odpaleniem silników. Prezydent Władimir Putin już zagroził konsekwencjami w wypadku, gdyby okazało się, że problem z systemami Sojuza był spowodowany niechlujstwem obsługi. Przypomniał również, że jeśli potwierdzą się zarzuty karne wystosowane wobec kierowników odpowiedzialnych za budowę kosmodromu Wostcznyj, to powinni oni trafić do więzienia.
Zgodnie z planami od 2020 roku z dalekowschodniego kosmodromu będzie realizowane 45% wszystkich rosyjskich misji kosmicznych, 44% z Plesiecka, a z Bajkonuru w Kazachstanie zaledwie 11% - wobec obecnych 65%. To właśnie chęć uniezależnienia się od centrum kosmicznego, które po upadku ZSRR znalazło się poza granicami Federacji Rosyjskiej, jest głównym powodem tej ogromnej inwestycji. Od 2021 z nowego kosmodromu mają operować rakiety nośne Angara, co ma umożliwić realizację misji załogowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną, a w perspektywie kilkunastu lat także na Księżyc.