Reklama

BEZPIECZEŃSTWO

Rosja zestrzeliła nieczynnego satelitę. USA i NATO potępiają udaną próbę

Ilustracja: ESA/Spacejunk3D, LLC [esa.int]
Ilustracja: ESA/Spacejunk3D, LLC [esa.int]

Po wstępnych doniesieniach z 15 listopada br. o możliwym przeprowadzeniu rakietowej próby broni przeciwsatelitarnej przez Federację Rosyjską, amerykański Departament Stanu zakomunikował i kategorycznie potępił dokonanie przez Rosję testu obejmującego zniszczenie nieczynnego rosyjskiego satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej. Krótko potem NASA wydała komunikat o pojawieniu się dużego skupiska szczątków potencjalnie zagrażających Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) oraz chińskiej stacji Tiangong. Według tych doniesień, test wygenerował ponad 1500 fragmentów na tyle dużych, by można było je śledzić na bieżąco z wykorzystaniem systemów świadomości sytuacyjnej.

Odnotowany test przeciwsatelitarny Federacji Rosyjskiej (którego dokonanie potwierdził we wtorek 16 listopada tamtejszy resort obrony) miał charakter próby pocisku rakietowego z głowicą kinetyczną, odpalonego z powierzchni Ziemi. Wystrzelenie nastąpiło prawdopodobnie na przestrzeni 14-15 listopada br., prowadząc do udanego trafienia i zniszczenia celu, którym był wygasły radziecki satelita z serii Celina-D, a ściślej obiekt wystrzelony w 1982 roku (prawdopodobnie Kosmos-1408/Ikar-38, będący składnikiem tej konstelacji). Wystrzelenie przeprowadzono z kosmodromu w Plesiecku (obwód Archangielski). W momencie trafienia satelita przebywał prawdopodobnie na wysokości niemal 485 km.

Wstępne oficjalne komentarze w sprawie możliwego zestrzelenia satelity napłynęły m.in. z działającego przy Pentagonie dowództwa kosmicznego sił zbrojnych USA (US Space Command, SPACECOM). Wskazywano wówczas, że na orbicie doszło do potencjalnie niebezpiecznego "incydentu generującego odłamki". Szerszy komunikat przedstawiło z kolei biuro prasowe Sekretarza Stanu Antony'ego J. Blinkena, który powiązał incydent z rozmyślnym działaniem Rosji i udaną próbą zniszczenia obiektu satelitarnego. Podkreślił, że obok obserwowanego skupiska ponad 1500 dużych odłamków pozostawionych po zniszczonym satelicie, test mógł wygenerować nawet kilkaset tysięcy mniejszych, ale nadal bardzo groźnych fragmentów. W zdecydowanych słowach skrytykował też rosyjskie władze za spowodowanie takiej sytuacji.

Wydarzenia z 15 listopada 2021 r. wyraźnie pokazują, że Rosja, pomimo swoich deklaracji, że sprzeciwia się zbrojeniom kosmicznym, jest gotowa zagrozić długofalowej równowadze w przestrzeni kosmicznej, zagrozić eksploracji i wykorzystaniu przestrzeni pozaziemskiej przez ogół narodów, poprzez swoje lekkomyślne i nieodpowiedzialne zachowanie.

Antony J. Blinken, Sekretarz Stanu USA

Do sprawy odniósł się także sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg. Jak stwierdził, rosyjski test był lekkomyślny, sprowadził zagrożenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) oraz jej rozwijany chiński odpowiednik, a przy tym "pokazał, że Rosja rozwija nowe systemy uzbrojenia".

Rosyjskie działania potępił też rzecznik Departamentu Stanu, Ned Price, zwracając uwagę, że zniszczenie nieczynnego satelity sprowadziło realne niebezpieczeństwo dla załóg statków i stacji kosmicznych. Według równoległych doniesień CNN i innych zachodnich mediów oraz ekspertów śledzących ruch satelitów (m.in. Jonathana McDowella z Uniwersytetu Harvarda), skupisko odłamków powstałych po zniszczeniu wygasłego poradzieckiego obiektu sięga niebezpiecznie blisko trasy przelotu ISS. Potwierdziła to wkrótce NASA, informując społeczność międzynarodową, że była zmuszona wprowadzić specjalne środki bezpieczeństwa na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej - centrum kontroli lotu skierowało pracujących na orbicie członków załóg w trybie ewakuacyjnym do kapsuł transportowych (zacumowanych tam statków Crew Dragon oraz Sojuz).

"Stany Zjednoczone będą współpracowały z naszymi sojusznikami i partnerami, by odpowiedzieć na nieodpowiedzialne działania Rosji" - zadeklarował dalej Price. Nie wykluczył, że USA i sojusznicy wprowadzą sankcje lub inne środki w reakcji na to wydarzenie. Rzecznik Departamentu Stanu przyznał także, że ostatnie działania Moskwy, w połączeniu z niepokojącymi ruchami rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, skłaniają Waszyngton do refleksji na temat przyszłych relacji z Rosją i oceny szczytu Biden-Putin w Genewie, który miał miejsce latem tego roku.

Na te deklaracje i związaną z nimi krytykę odpowiedziała strona rosyjska. W pierwszej kolejności, ministerstwo obrony Rosji potwierdziło, że wiązane z jego działaniem dokonanie próby przeciwsatelitarnej, jest faktem. Resort obrony Federaci Rosyjskiej oświadczył, że do próby doszło 15 listopada i że zniszczony został satelita typu Celina-D z serii wystrzelonej w roku 1982. Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu powiedział, że testowany był najnowocześniejszy rosyjski system uzbrojenia, który trafił w swój cel "z precyzją godną złotnika". Zadeklarował też, że wygenerowane na orbicie szczątki nie stanowią zagrożenia dla działalności kosmicznej. Podkreślił przy tym, że skupisko fragmentów ujęto w głównym katalogu krajowego systemu monitorowania kosmosu i pozostaje bacznie śledzone. "Pozostaną pod obserwacją do momentu, gdy spłoną w atmosferze" - zapewniono.

Ministerstwo obrony FR dodało, że działania na rzecz umocnienia zdolności obronnych Rosji i wykluczenia zagrożeń w sferze kosmicznej postępują planowo. Określiło przy tym jako "obłudę" sugestie strony amerykańskiej, jakoby próba była ryzykowna.

W podobnym tonie wypowiedział się także szef MSZ Rosji, Siergiej Ławrow - oświadczył, że "co najmniej obłudą są oświadczenia, że Federacja Rosyjska stwarza zagrożenia dla działalności związanej z pokojowym wykorzystaniem przestrzeni kosmicznej". Zasugerował, że oskarżenia pod adresem Moskwy nie są poparte faktami. Ławrow nie omieszkał przy tym zarzucić Stanom Zjednoczonym, że same "rozniecają w jak najaktywniejszy sposób wyścig zbrojeń", od wielu lat ignorując inicjatywę Rosji i Chin na rzecz przygotowania traktatu o zapobieganiu zbrojeniom w przestrzeni kosmicznej.

US Space Command donosiło w ostatnich latach o co najmniej kilku zaklasyfikowanych rosyjskich testach przeciwsatelitarnych. W samym 2020 roku Amerykanie komunikowali wykrycie dwóch domniemanych prób rosyjskich rakiet ASAT, kojarzonych z pociskami A-235/PL-19 Nudol. Dotychczas jednak żaden z tych testów nie był łączony z zamiarem zestrzelenia faktycznego celu na orbicie.

W kontekście całej sytuacji, międzynarodowi specjaliści zwracają uwagę na pogłębiający się problem kosmicznych śmieci - odpadów pozostawianych zazwyczaj przez wysyłane w kosmos pojazdy i sprzęt, które po wykorzystaniu stają się zalegającym latami, niebezpiecznym utrudnieniem dla dalszej działalności w kosmosie. Próby broni antysatelitarnej są w tym przypadku dodatkowym czynnikiem ryzyka, mając zdolność wielokrotnego zwiększenia w krótkim czasie tempa przyrostu liczby niebezpiecznych fragmentów na orbicie. Ze względu na znaczne prędkości ich przelotu (sięgające znacząco ponad kilkanaście tysięcy km/h), zagrożeniem są nawet najmniejsze odłamki.

Źródło: Departament Stanu USA/Departament Obrony USA/NASA/TASS/PAP


image
Reklama

 

Reklama

Komentarze (31)

  1. Rosjanie mają prawo tak jak Amerykanie Chińczycy

    Rosyjskie satelity kamikaze są w stanie zniszczyć satelity wrogów na wysokości 300-36 000 KM i więcej

    1. serio?

      mają prawo robić syf na orbicie?? Bo ty im dałeś takie prawo?

    2. a

      A tamci mieli prawo robić syf?

  2. Sarmata

    No ale Chinczyki nie protestują? To amerykanie stają w ich obronie? A tak naprawdę są przestraszeni bo sami tego nie potrafią.

    1. a sami ani satelitow , nawet pojecia nie maja jak to sie robi

    2. Davien

      No popatrz USa potrafi niszczyc satelity od kilkudziesieciu lat ale jak widac.....

  3. codybancks

    Był taki kawał !!! Tak towarzysze jak się z wami zgadzam , ale w duchu to potępiam !!!

    1. "Głosowałem, ale się nie cieszyłem ."

  4. Irańczyk

    Zestrzelony satelita był na wyższej orbicie. Najmniejsza odległość to 25 km. Po jakimś czasie śmieci znajdą się na orbicie Mira. Rosjanie są w stanie zbudować własna stację, a może hotel na orbicie. Widocznie chcą wyeliminować konkurencję.

    1. heheh

      taaa i Gwiazdę Śmierci też

    2. Irańczyk

      Hehehe i Mira też.

    3. a

      Orbita ISIS 402 km satelity 485 km nachylenie ISIS 52 stopnie satelity 82 stopnie a ile razy uciekali przed kosmicznymi śmieciami? ostatnio przed w ogóle nie zidentyfikowanymi a największę zagrożenie to starlinki już stanowią a będą stanowić jeszcze większe

  5. Piotr II

    Jak w pokerze, pada słowo "sprawdzam", no i sprawdzili.

  6. MAC

    Ze zdolności do zestrzeliwania satelitów ma to wie każdy kto cos czytał - dość dobrze udokumentowane:) Gorsze to są jednak konsekwencje tych działań dla sektora kosmicznego w tym polskiego. Taka chmura odłamków spowoduje zwiększone ryzyko dla satelitów na powłoce orbitalnej ok 500km. Oznacza to ze zmniejszy tempo komercjalizacji kosmosu w tym polskie zapędy satelitarne i koncepcje konstelacji satelitów na LEO czy to wersja proponowana przez wojsko czy firmy takie jak SatRevolution. Jest to doskonały przykład tego jakie konsekwencja ma realizacja konstelacji na jednej powłoce orbitalnej niesie ogromne ryzyko czy to z powodu ASA czy tez z powodu eksplozji jednego z takich obiektów (np. z przyczyn technicznych). Z drugiej strony dobitnie obrazuje tez poziom jakości koncepcji satelitarnych w wydaniu polskiego wojska. Swoją droga jak tam działa nasz system SSA w POLSA ile z tych odłamków zdążył skatalogować? Odpowiem tym co nie wiedza, POLSA nie prowadzi żadnego katalogu!!! Takie są rzeczywiste konsekwencje uwojskowienia SSA w POLSA brak podstawowych zdolności SSA. A jak do tego doda się kuriozalny przetarg na teleskopy to wszystko jasne. Prezesie POLSA gratuluje kolejnego sukcesu, widzę tylko ciąg sukcesów !? W normalnym państwie za takie rzeczy się leci ze stanowiska. Może chociaż Polska przyłączy się do potępienia takiego postępowania Rosji :)))

    1. Trzcinq

      Racja lecz gdyby to USA z NATO dokonało przeszło by to bez echa lub z poparciem jedynych słusznych tej ziemi. Hipokryzja jednych i drogich nie zna granic

    2. GB

      Nie. NATO i USA nie niszczy własnych instalalacji kosmicznych. W tym przypadku takie ryzyko istnieje.

    3. a

      Taa nie niszczy a jakie ryzyko? żadne

  7. majki

    Test się udał, odnieśli sukces, teraz niech posprzątają.

    1. icn

      ale oni tylko syf potrafią robić, no i biedę - zapytaj Gruzinów, Ukraińców, Mołdawian itp

    2. a

      No właśnie ci już wiedzą jaki syf robi zachód z USA na czele w ich krajach

  8. Nielot35

    Ameryka jest daleko w tyle za Rosja w temacie broni rakietowej

    1. Davien

      To co teraz ledwo zrobiła Rosja to USA potrafiło w latach 80-tych bez większego problemu więc jak widac Rosja jest do tyłu o 40-50 lat w stosunku do USA:)

    2. Nielot35

      Procesy gnilne Afroamerykańskiego Imperium są już nie odwracalne. Na uniwersytetach na kierunkach ścisłych 80-90% to Azjaci. To już koniec ? ......tak to już koniec.

    3. GB

      Wow... Od rosyjskiego syfu to się nawet bratnia Ukraina odwróciła

  9. drot

    Pisałem już to dawno temu, przeciwsatelitarne testy rakietowe powinny być obłożone takim samym zakazem jak testy z bronią jądrową. To jest kpina w żywe oczy, że przy coraz większym zagęszczeniu na orbicie, ktoś chce pokazać jakiego ma długiego robiąc chlew na orbicie.

    1. kolejny kretyn

      Polska powinna to nadzorować i wyciągać konsekwencje

  10. MDx

    Teraz połączmy to wydarzenie i fakt że pierwsze zamówione przez Rosjan drony Male nie mają łączności satelitarnej i producent opracował taką zdolność tylko dla wersji eksportowej. To mówi trochę o tym jak widzą ewentualny konflikt o większej intensywności z zaawansowanym technologicznie partnerem.

  11. baligród

    Gdyby zrobiło to NATO albo Amerykańce lub Izrael, to wszystko było by w porządku bo rasie Panów można wszystko... Ale jak coś zrobi konkurencja, to lament jest od razu...

    1. GB

      A zależy na jakiej wysokości. USA raczej by nie zaryzykowało trafienie odłamkami w ISS, które kosztowalo z 0,5 biliona dolarów. Rosja nie wie co robi.

    2. gdybanie

      gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem, jakoś USA i NATO nie były tak głupie, żeby to zrobić. Może jakaś prywatna firma wymyśli system, który by zbierał ruski śmietnik w kosmosie

    3. CdM

      Gdyby babcia. Sęk w tym, że jakoś nikt z powyższych tego nie zrobił.

  12. Fflyer

    Trzeba przyznać, że Rosja ma nadal duże możliwości w bojowych systemach rakietowych co może realnie stważać niebezpieczeństwo dla przyszłych i obecnych obiektów w kosmosie i należy się na to przygotować

  13. Chyżwar

    Gdyby ruskie szczątki przydzwoniły w chińską stację zrobiłoby się bardzo ciekawie między nimi.

    1. GB

      A kto wie czy nie trafi. Była niżej od trafionego Kosmos 1408.

    2. chyba wojna

      ale co by sie stalo jakby w Polska przydzwonily

    3. To się Ruskie doigrają

      Nie oddamy nawet guzika. Polskie satelity są bezpieczne.

  14. Wicher

    Padły słowa oburzenia, bo Amerykanie chcą mieć monopol w kosmosie

  15. R

    Czym zestrzelili?

    1. Davien

      Zapewne pocskiem z systemu antyrakietowego A-135/235, tylko one maja teoretycznie mozliwosci ASAT.

    2. Ja Sam

      Dzidą

    3. Tani

      To byl ,,Nudol,, ich nowy system prakietowy i satelitarny. To bylo jego pierwsze zastosowanie do realnego celu. Zaczeto jego opracowanie w 2015r Jego producentem jest Almaz-Antey.

  16. gosc

    zazdrosnicy.

  17. Hanys

    No i znowu Rosja złamała amerykańskie prawo międzynarodowe, głoszące że tylko USA może mieć broń działającą w kosmosie. Jak ma kto inny, to "reżim i zagrożenie". Normalnie tak bezczelnego kraju jak USA jeszcze w historii świata nie było, nawet III Rzesza nie była tak bezczelna i tak awanturnicza. A w ogóle, to USA jest w błędzie, Davien przecież pisał że Rosja nie ma broni antysatelitarnej :)

    1. Fanklub Daviena i GB

      A jak inaczej? Dziś USA i "Wielka" Brytania oskarżyły Rosję, że "rozwija broń antysatelitarną naruszającą równowagę strategiczną"! Z jakiegoś niewyjaśnionego przez USA i "Wielką" Brytanię powodu, amerykańska tarcza antyrakietowa z 400 szt. wielogłowicowych efektorów oraz marsz NATO od Łaby co raz bliżej Moskwy zdaniem Anglosasów równowagi strategicznej nie narusza... :D

    2. Davien

      Jak widac hanysku rusofilia to straszliwa choroba a ty jestes w ostatnim stadium.

  18. gonić pastuchów

    Co za bzdury piszecie. Rosja nie ma i nie będzie miała w najbliższych dziesięcioleciach żadnych możliwości zestrzeliwania satelitów. Jednoznacznie wypowiedział się na ten temat wielokrotnie czołowy ekspert Davien a wtórowała mu przy tym reszta tej wiadomej zabawnej gromadki.

    1. Fanklub Daviena i GB

      Dokładnie! To wymaga głowicy hit-to-kill, która zdaniem Daviena jest poza zasięgiem rosyjskich technologii! :D

    2. Dokładnie!

      I dalej jest...

    3. Nie musimy sie obawiać

      Polska nie ma czegoś takiego jak satelity. Przypadek, nie sądzę. To przezorność naszych władz. Dziekujemy.

  19. Gniewko

    W fiimie Grawitacja był podobny motyw. Zestrzelenie przez Rosjan satelity spowodowało masę komplikacji.

    1. GB

      Tak jak hinduskie, chinskie i amerykanskie strzelania do satelitow.

    2. GB

      Amerykanie strzelali do satelity umieszczonego na niecałych 300 km. Zagrożenie jest nikłe, moja podróbko.

    3. Bzdura , strzelali na innych pułapach , jedynie Indie odwalili taki numer jak ruskie z tym że nie zagrażali aż tak bardzo innym

  20. Fanklub Daviena i GB

    Dziesiątki tysięcy mikrosatelitów, które USA chce umieścić w Kosmosie, nie stanowią zagrożenia? I Rosjanie musieli przeprowadzić pokaz ostrzegawczy dla USA, bo różne Davieny na zlecenie Amerykanów bredziły, że Rosjanie nie są w stanie zbudować głowic hit-to-kill... :D

    1. Davien

      Jak widać na razie udało im sie jedynie wysadzic własnego satelite i jak totalni idioci zagrozić zyciu astronautów. Do mozliwosci USA w dziedzinie ASAT to Rosjanom jakieś 50 lat brakuje.

    2. GB

      I czym ci Rosjanie zestrzelą te satelity? Rosjanie strzelają do 20-30 rakiet w ciągu roku (jak dobrze pójdzie) przy czym są rakiety wynoszące satelity lub wojskowe próby różnych Buław itp.

    3. hmm

      Czym? Już ci odpowiadam. Metalowymi kuleczkami o wadze 1g Megakonstelacje przeważnie będą mialy kilkanaście lub kilkadziesiąt płaszczyzn na orbicie na ktorej będą leżeć te setki satelitów. Wszystko na określonej wysokości. Teraz wystarczy kilka satelitow na tej wysokośc o masie kilku ton które będą zawierać grube miliony kuleczek i odpowiednio zdetonować....

  21. Niuniu

    Szkoda, że w tekście nie napisano o wcześniejszych takich próbach USA, Chin i Indii. Rosja nie jest pierwsza w strzelaniu do starych satelitów i produkcji kosmicznych śmieci.

    1. GB

      Tak, tylko że USA strzelały do satelity na wysokości 275 km, więc nie stanowi to jakiegoś zagrożenia. Chińczycy (piszę z pamięci może ktoś zweryfikować) do satelity na wysokości ponad 1000 km i w tym przypadku rzeczywiście są odłamki stanowiące zagrożenie.

    2. ktos

      analogicznie nie mozemy potepic zlodzieja samochodow... przeciez przed nim tez kradziono samochody.

    3. złośliwy

      Kojarzę chiński atak na satelitę, też padły słowa oburzenie.

  22. Wysłannik

    Kurcze. Jak ruski zestrzeliwuje swoje satelity kamieniami /w kosmosie może być użyta tylko precyzyjna broń kinetyczna - brak efektu fali uderzeniowej/, to nasz GPS leży i kwiczy. Nie tylko brak precyzyjnych map dna morskiego zatopi nasze uderzeniowe, podwodne atomówki to wszystkie czołgi, transportery, rakiety będą, zgodnie z teorią chaosu, jeździć i latać po prawdopodobnych trasach jak elektrony, ponieważ dokładnych map kartograficznych Pentagon i NATO nie produkują już od dziesięcioleci. Armagedon? Nie - brak szacunku dla innych / nie ma reakcji na propozycje rozmów i zrywanie zawartych układów/ oraz lekceważenie zdolności obronnych przeciwnika /czołgi, opl i hipersonika/. Tak trzymać!!!!. Alleluja i do przodu!!!! A sankcjami proszę obłożyć konstruktora tej rakiety i pocisku, zakazując mu wypoczynku w Zakopanem. Z poważaniem.

    1. DD

      Zestrzelony satelita znajdował się na wysokości 485 km, gps czy galileo obiegają Ziemię na wysokości ponad 20 tyś. km także jeszcze daleka droga do scenariusza, który opisujesz. Ale już teraz powinno się szykować strategię na taką ewentualność.

    2. GB

      Ten satelita był na wysokości +-500 km. Satelity GPS wiszą na wysokości +-20.000 km. Tu trzeba innej rakiety.

    3. GB

      Jest prawdopodobne że Starlinki przejmą zadania GPS.

  23. drwiszon

    No i Rosjanie pokazali środkowy paluszek Amerykanom.

    1. Niedługo

      Ciekawe czy China pokażą będą mieli szanse już niedługo 200 lat upokażania Chin przez Rosje musi być odpokutowane

    2. Dedek

      jakby nie patrzeć to Rosjanie są w tej dziedzinie jakieś 40 lat za USA i co najmniej 8 lat za Indiami.

    3. x95

      To są po prostu technologie kosmiczne. A w nich na razie jest trzech: USA, Chiny i Rosja. Indie próbują doganiać.

  24. zielony kosmos

    Posprzątajmy kosmos ,usunmy zeń satelity.Na początek.

  25. Rusja to stan umysłu

    a właściwie jego brak. Z tymi resztkami będą się wszyscy użerać 200 lat

    1. Xd

      Ze skutkami amerykańskiej działalności też wszyscy się użerają od dziesiątków lat

    2. raczej rusofobia to stan

      raczej rusofobia to stan umysłu

    3. Kali

      Jak Kali ukradnie krowę to dobrze, ale jak Kalemu ukradną krowę to tragedia, przeczytaj piękną powieść Henryka Sienkiewicza o Stasiu i Nel.

Reklama