Cywilne satelity obserwacyjne ukazały trwające w Iranie prace budowlane, których charakter wskazuje na wznoszenie nowej instalacji nuklearnej - nieopodal zniszczonego w lipcu br. ośrodka produkującego urządzenia do wzbogacania uranu. Postęp przeanalizowano na bazie sekwencji komercyjnych zobrazowań satelitarnych zebranych przez spółkę Planet Labs.
Zbierane na przestrzeni września i października zobrazowania satelitarne potwierdziły, że Iran rozpoczął budowę nowego ośrodka atomowego w Natanz po tym, gdy latem (w lipcu 2020 roku) zniszczeniu w pożarze uległa lokalna fabryka wirówek do wzbogacania uranu. Rzecznik Irańskiej Agencji Energii Atomowej (AEOI) Behruz Kamalwandi wskazywał wówczas, za pośrednictwem irańskiej agencji prasowej IRNA, że utracony budynek zostanie zastąpiony większym ośrodkiem, wyposażonym w nowocześniejszy sprzęt.
Choć już dzień po zdarzeniu Irańska Najwyższa Rada Bezpieczeństwa Narodowego poinformowała o ustaleniu przyczyny incydentu, nie podano jej wówczas do publicznej wiadomości. W bliskowschodnich przekazach medialnych pojawiły się jednak równolegle spekulacyjne doniesienia o prawdopodobnym ataku ze strony Izraela - wskazywał na to m.in. kuwejcki dziennik "Al-Dżarida". Miesiąc później natomiast rządowe źródła w Teheranie wskazały, że przyczyną były "obce działania sabotażowe".
Jak donosi aktualnie agencja AP, nowe zobrazowania udostępnione szerzej przez firmę Planet Labs pokazują, że w Natanz zbudowano drogę prowadzącą do miejsca budowy oraz rozpoczęto wykopy. Według analityków lokalizacja i charakter prac wskazują na to, że nowy ośrodek będzie ukryty pod ziemią, być może pod górami.
Budowa nowej konstrukcji została dzień wcześniej zgłoszona Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). We wtorek 27 października trwanie prac budowlanych w ośrodku atomowym w Natanz potwierdził szef MAEA Rafael Grossi, który przyznał, że otrzymał informację na ten temat od irańskich władz. W rozmowie z AP Argentyńczyk dodał, że Iran w dalszym ciągu zwiększa zasoby nisko wzbogaconego uranu, choć wciąż ma go za mało, by wyprodukować bombę. Według Grossiego, budowa może potrwać długi czas.
Powstawanie nowej, lepiej zabezpieczonej instalacji zapowiadał też już wcześniej szef Irańskiej Organizacji Energii Atomowej Ali Akbar Salehi. Była to reakcja na przeprowadzone śledztwo po wybuch w ośrodku produkcji wirówek do wzbogacania uranu w lipcu. Jak podawał już w tej sprawie m.in. New York Times, zniszczenia ośrodka miały dokonać izraelskie służby specjalne.
Opracowanie: PAP/S24
Ma kasę to sobie buduje i co komu do tego..!
Ludziom, którzy chcą uniknąć wojen atomowych i chcą pokoju na świecie.
To niech Ci ludzie pozbędą się swoich bombek i ich wojska wrócą do swoich krajów..!
Nawet jeśli by tak zrobili to nie zmieni stanowiska i dążeń Iranu.
Ciekawe jakie zdanie maja obywatele Iranu. Cena ropy 35 za barylke to tej kasy nie za duzo.
To niech wypowiedzą się obywatele Iranu. USA ani Izraelowi nic do tego. Raz że to amerykanie użyli tej broni jako jedyni i nadal ja posiadają i nie chcą się jej pozbyć. Dwa żydzi sami skonstruowali bomby atomowe po cichu.
Państwo, które wysyła dzieciaki na pole minowe, żeby swoimi ciałami utorowało drogę wojsku nie powinno posiadać nawet strzelb arabskich.
Państwo które użyło atomu czy chemikaliów ( czynnik pomarańczowy ) przeciw innym krajom powinno zostać pozbawionych wszelakiej broni i po wsze czasy płacić złotem odszkodowania tym krajom...!
No ropa w dół a u nas paliwo w górę!!! Nie wspominając o 38 podwyżkach podatków !!!
Które podatki tak poszły?