Reklama

BEZPIECZEŃSTWO

"Turcja w lidze kosmicznej". Erdogan o nadchodzącym teście silnika rakiety nośnej

Erdogan podczas wizytacji nowego centrum technologicznego Roketsan, 30 sierpnia 2020 roku. Fot. Kancelaria Prezydenta Republiki Tureckiej [tccb.gov.tr]
Erdogan podczas wizytacji nowego centrum technologicznego Roketsan, 30 sierpnia 2020 roku. Fot. Kancelaria Prezydenta Republiki Tureckiej [tccb.gov.tr]

Podczas swojej wizyty w nowo otwartym centrum technologii rakietowych i satelitarnych narodowego koncernu obronnego Roketsan, prezydent Recep Tayyip Erdoğan zapowiedział przełom w tureckim programie rozwoju lekkiego systemu nośnego. Projekt ściśle polegający na wewnętrznym potencjale technologicznym ma przynieść niebawem realizację kamienia milowego w postaci prób kosmicznych z użyciem nowego silnika rakietowego na ciekły i mieszany materiał pędny.

Prezydent Turcji ogłosił rozpoczęcie przygotowań do „pierwszych prób kosmicznych opracowanej w kraju technologii silników rakietowych na paliwo ciekłe” podczas ceremonii otwarcia zakładu produkcyjnego i centrum badawczego Roketsan w stolicy państwa, Ankarze. Odnotowując, że projekt Mikrosatelitarnego Systemu Wynoszenia (MicroSatellite Launch System) ma zostać ukończony do 2025 roku, Erdoğan przyobiecał, że działanie umożliwi Turcji umieszczenie mikrosatelitów o wadze do 100 kilogramów na niskiej orbicie okołoziemskiej o wysokości co najmniej 400 kilometrów. "Turcja przetestowała już swoją pierwszą rakietę na stały materiał pędny, podczas gdy przygotowania do testu rakiet na paliwo hybrydowe są kontynuowane" - powiedział turecki przywódca.

Jak wyjaśnił dalej, chodzi o niedawne odpalenie pierwszej rodzimej rakiety sondującej, wyprodukowanej przy użyciu krajowej technologii, która miała wówczas skutecznie przekroczyć umowną granicę kosmosu (linia Kármána). Zgodnie z zapewnieniami, rakietowy pojazd osiągnął w tym teście wysokość 130 kilometrów. "Jesteśmy teraz w lidze kosmicznej, dzięki naszej krajowej technologii i lokalnemu przemysłowi” - powiedział Erdoğan podczas inauguracji Centrum Badań nad Systemami Kosmicznymi, Wystrzeliwaniem Satelitów i Zaawansowanych Technologii (Roketsan Satellite Launch, Space Systems and Advanced Technologies Research Center - oryginalnie: Roketsan Uydu Fırlatma, Uzay Sistemleri ve İleri Teknolojiler Araştırma Merkezi). Uroczyste otwarcie z udziałem prezydenta państwa odbyło się 30 sierpnia w Ankarze.

Niniejszym pragnę ogłosić dobrą wiadomość, że jesteśmy gotowi podejść do pierwszych prób kosmicznych naszej opracowanej w kraju technologii silników rakietowych na paliwo ciekłe.

Recep Tayyip Erdoğan, prezydent Turcji

Zgodnie z założeniami państwowego programu, Turcja będzie miała kompletną infrastrukturę umożliwiającą wystrzeliwanie, testowanie i produkcję systemów wynoszenia, a także dostosowanych do nich lekkich satelitów. Z tego, co ujawniono, planowane pierwsze samodzielne wystrzelenie rodzimego satelity ma dotyczyć instrumentu telekomunikacyjnego, zapewniającego informacje w czasie rzeczywistym i dokładną koordynację działań sił zbrojnych i komórek decyzyjnych. Erdoğan wskazał tutaj, że da to ogromne możliwości siłom zbrojnym Turcji - zarówno w czasie pokoju, jak i wojny.

Jak wskazano przy tym, w ostatnich latach w Turcji miało zostać opracowanych ponad 20 technologii rakietowych, które mogą mieć znaczenie dla przyszłego projektu lekkiej rakiety nośnej. Pierwsze konkretne wzmianki na temat wdrażania zalążkowego programu pojawiły się jeszcze w 2013 roku. Wówczas to rząd Turcji zatwierdził budowę pierwszego centrum wystrzeliwania satelitów po stronie koncernu Roketsan.

Podczas spotkania 30 sierpnia prezydent Turcji wiele miejsca poświęcił również ogólnemu zakresowi rozbudowy potencjału narodowego przemysłu obronnego. „W ciągu ostatnich 18 lat udało nam się ożywić nasz przemysł obronny, który pozostawał sparaliżowany [w konsekwencji byłych rządów]. Zmniejszyliśmy nasz wskaźnik zależności od zagranicznych producentów do 30 procent z 70 procent" - powiedział. Jak stwierdził dalej, "turecki przemysł obronny stał się [dzięki temu] już jednym z czołowych przemysłów na świecie". Zastrzegł przy tym, że Turcja nie kupi żadnego sprzętu obronnego, który można by wyprodukować w Turcji z zasobów krajowych - wzywając jednocześnie firmy przemysłowe i państwową komisję produkcji obronnej do dopilnowania tego zamierzenia i koordynacji swoich działań.

Reklama

Komentarze

    Reklama