Reklama

Systemy Nośne

Czy Europa ma czym latać w kosmos? [ANALIZA]

Ilustracja: European GNSS Agency (GSA) [gsa.europa.eu]
Ilustracja: European GNSS Agency (GSA) [gsa.europa.eu]

W ostatnich dniach oczy pasjonatów kosmonautyki i eksploracji przestrzeni kosmicznej skierowane były na europejski system nośny Ariane 5, który w nocy ze środy na czwartek (5/6 lipca br.) odbył swój ostatni lot orbitalny w blisko 30-letniej karierze. Choć dla wielu komentatorów mógł być to moment wzruszenia, to dla europejskiego sektora kosmicznego odejście Ariane 5 stanowi znaczące osłabienie. Obecnie zdolności Starego Kontynentu w kontekście wynoszenia ładunków na orbitę są bardzo mocno ograniczone, a decydenci polityczni muszą odpowiedzieć na pytanie - co dalej?

Reklama

W nocy ze środy na czwartek (5/6 lipca br.) z europejskiego kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej po raz ostatni wystartowała rakieta nośna Ariane 5, która wyniosła na geostacjonarną orbitę transferową dwa ładunki użyteczne - francuskiego satelitę telekomunikacyjnego Syracuse 4B, który będzie stanowił wsparcie dla sił zbrojnych tego państwa oraz niemieckiego H2 Sat, mającego na celu test nowych technologii komunikacyjnych i świadczenie tego typu usług dla Bundeswehry.

Reklama
Reklama

Przypomnijmy, że Ariane 5 miała swój pierwszy start w 1996 r., natomiast zakończył się on samozniszczeniem z uwagi na awarię systemu sterującego. W październiku 1997 r. byliśmy świadkami częściowej porażki, natomiast rok później europejscy inżynierowie odnieśli zdecydowany sukces, co utorowało drogę do kolejnych lotów, w tym komercyjnych oraz rozwijaniu następnych wersji tego systemu nośnego. Lipcowy lot zakończył zatem blisko 30-letnią karierę Ariane 5, natomiast pozostawił dużą pustkę w europejskich zdolnościach wynoszenia ładunków użytecznych na orbitę okołoziemską. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu satelity, sondy, statki kosmiczne były wynoszone przy pomocy rakiet, tj. Ariane 5, Sojuz, Vega, Vega-C. Aktualnie w arsenale pozostała jedynie Vega, a przyczyny zaistniałych okoliczności są różne.

Czytaj też

Rakiety Ariane

Następcą wspomnianej Ariane 5 ma być szósta rakieta z tej serii, natomiast wciąż nie jest ona zdolna do jakichkolwiek lotów orbitalnych, a wielu komentatorów określa ten program jako katastrofę. Przyczyn takiego działania można szukać w wielu dziedzinach. Motywem do opracowania rakiety nowej generacji była rywalizacja z rynkami zachodnimi, głównie w Stanach Zjednoczonych. W tym względzie szczególnie wymienia się system Falcon 9 od SpaceX, który stanowi konkurencję nie tylko ze względu na nowsze komponenty, ale również cenę. Skonstruowanie następcy Ariane 5 było zatem konieczne, natomiast w kolejnych latach uwidocznił się szereg problemów.

Czytaj też

Jak komentuje Eric Berger na portalu Arstechnica.com , duży problem w rozwoju Ariane 6 stanowi polityka Europejskiej Agencji Kosmicznej. Składki członkowskie państw do ESA działają bowiem na zasadzie zwrotu przekazanych pieniędzy do krajowych sektorów kosmicznych w postaci zleceń dla różnych podmiotów, o wartości przynajmniej zwrotu inwestycji. Skutkiem tego, zlecenia na poszczególne komponenty nowej rakiety zostały rozłożone na kilka firm z wielu krajów pod kierownictwem francuskiej ArianeGroup, co nieuchronnie wiąże się z ryzykiem opóźnień, przeszkód technologicznych itp.

Autor. ESA

Obecnie szacuje się, że start Ariane 6 może odbyć się w 2024 r., natomiast już na starcie program ten jest opóźniony technologicznie, a jego koszt podwoił się. Jak podaje portal Space.com , powołujący się na agencje Reuters, Europejska Agencja Kosmiczna zakładała 2,4 mld EUR na rozwój tego systemu nośnego, natomiast według danych z listopada 2022 r. koszt wzrósł do około 4 mld EUR.

Czytaj też

Rakiety Vega

Jeśli chodzi o rakiety nośne z serii Vega, obecnie byliśmy świadkami lotów wersji Vega oraz Vega-C. Ostatnia z nich udanie zadebiutowała w lipcu br., natomiast w grudniu tego samego roku miała miejsce awaria, która na kolejne miesiące uziemiła rakietę Vega-C. Według informacji podanych przez przedstawicieli firmy Arianespace, ok. 3 minuty po starcie wystąpiły niespodziewane problemy z silnikiem (Zefiro 40) w drugim stopniu rakiety, kończąc tym samym misję. W wyniku awarii utracono satelity Pléiades Neo 5 i 6, które miały być nowymi jednostkami konstelacji satelitarnej firmy Airbus.

Czytaj też

W czerwcu br. włoska firma Avio podjęła statyczną próbę ogniową wspomnianej jednostki napędowej, po tym jak starano się wyeliminować przyczynę usterki z grudnia ubiegłego roku. Również w tym przypadku urządzenie uległo awarii, a w oświadczeniu wydanym przez Avio stwierdzono, że wymagane są dalsze testy i analiza we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.

Autor. Europejska Agencja Kosmiczna

W przypadku tej serii rakiet pojawia się jednak pewne rozwiązanie dla Europy w postaci wznowienia lotów systemu Vega, którego ostatnia misja miała miejsce w listopadzie 2021 r. i zakładała wyniesienia na orbitę trzech satelitów rozpoznania radioelektronicznego dla francuskiego Ministerstwa Obrony w celu utworzenia konstelacji o nazwie „CapacitÉ de Renseignement Électromagnétique Spatiale" (CERES). Jak informuje portal Spacenews.com obecnie wznowienie lotów rakiety Vega zostało zaplanowane na wrzesień br., natomiast możliwości wynoszenia ładunków użytecznych są mniejsze niż w przypadku Vegi-C i obejmują głównie niewielkie i lekkie satelity, m.in. meteorologiczne lub obserwacji Ziemi.

Czytaj też

Rosyjskie rakiety Sojuz

Rosyjskie rakiety Sojuz wykonywały regularne starty z Gujany Francuskiej co najmniej od października 2011 roku, notując od tamtej pory blisko 30 przeprowadzonych lotów (z czego tylko jeden nie w pełni udany). Równolegle trwała też współpraca Arianespace z rosyjskimi partnerami (w tym przypadku ze spółką Starstem) na zagranicznych kosmodromach - Bajkonur oraz Wostocznyj, z których wystrzeliwano wspólnie m.in. satelity rozwijanej konstelacji OneWeb.

Start rakiet nośnej Sojuz ST-B z dwoma satelitami Galileo. Fot. ESA
Start rakiet nośnej Sojuz ST-B z dwoma satelitami Galileo. Fot. ESA

W przeciwieństwie do wcześniej opisanych rakiety, rosyjskie systemy nośne pozostają niedostępne dla Europejczyków z przyczyn czysto geopolitycznych. W lutym 2022 r. państwowe przedsiębiorstwo Roskosmos, działające w roli federalnej agencji kosmicznej Rosji, podjęło decyzję o wstrzymaniu zaplanowanych dotąd lotów z kosmodromu Kourou w Gujanie Francuskiej. To rosyjska odpowiedź na zachodnie sankcje zakładające m.in. odcięcie Rosji od zagranicznych zaawansowanych technologii - także tych z segmentu systemów rakietowych i satelitarnych. Restrykcje nałożono w obliczu rosyjskiej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę, którą władze na Kremlu rozpoczęły 24 lutego 2022 r.

Czytaj też

Czy Europa ma czym latać w kosmos?

Nałożenie sankcji na Rosję w wyniku agresji na Ukrainę i tym samym odcięcie się od rosyjskich rakiet nośnych było zupełnie naturalnym i zrozumiałym ruchem. Kroki te zostały przecież podjęte również w przypadku innych sektorów gospodarki, co zmusiło Europejczyków do szukania nowych rozwiązań. O wiele gorzej można postrzegać jednak decyzje ESA w kwestii rozwoju rodzimych rakiet nośnych, które pozostają niefunkcjonalne. Na postawione wyżej pytanie nie można jednak odpowiedzieć jednoznacznie, ponieważ organy na poziomie Unii Europejskiej, ESA lub poszczególnych państw szukają operatorów systemów nośnych poza kontynentem.

W kwietniu br. na łamach naszego portalu informowaliśmy o pomyśle Komisji Europejskiej (KE) dotyczącym zwrócenia się z propozycją umowy do amerykańskich firm komercyjnych z sektora kosmicznego. Dokument miałby na celu zakontraktowanie operatora systemów nośnych, które stanowiłyby alternatywę dla wciąż niedopracowanej w pełni rakiety Ariane 6, oraz byłyby w stanie wynieść na orbitę nowe satelity Europejskiego Systemu Nawigacji Satelitarnej Galileo. Według informacji podawanych przez portal, Komisja Europejska uważa, że tylko systemy Falcon 9 firmy SpaceX i Vulcan od United Launch Alliance są w stanie zrealizować tego typu misje.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (2)

  1. DDR

    Europa w całej okazałości

  2. bezreklam

    POlak ma poleciec za Milard zl.

Reklama