Reklama

Polska

„Dźwignia rozwoju sektora". Oczekiwanie na ustawę o działalności kosmicznej [OPINIA]

Autor. Pixabay

Trwają prace nad pierwszą polską ustawą o działalności kosmicznej. Sądząc po dotychczasowych zapowiedziach, przyjęcia stosowanych regulacji należy się spodziewać w tym roku. Potrzeby w tym zakresie są pilne - akademiccy specjaliści i prawnicy liczą, że przygotowywane propozycje legislacyjne będą swoistą „dźwignią rozwoju” polskiego sektora kosmicznego.

Trzeba wyznaczyć granicę Polski w kosmosie; uzgodnić, kto ubezpieczy „stłuczki", a także uregulować, kto i jak może zarobić na przestrzeni kosmicznej - sugerują akademiccy specjaliści z dziedziny krajowego i międzynarodowego prawa kosmicznego. „Spójne polskie prawo kosmiczne ma zapewnić nie tylko szybszy rozwój rodzimych firm, ale też przyciągnąć zagranicznych inwestorów; uregulowane przepisy to szansa na stabilizację i pewność inwestycji" - argumentuje dr hab. Katarzyna Malinowska, szefowa Centrum Studiów Kosmicznych Akademii Leona Koźmińskiego. Ekspertka ALK - wraz z zespołem innych specjalistów z tej dziedziny - pracuje nad aktualnym projektem polskich uregulowań w zakresie działalności kosmicznej.

Jednym z pierwszych zagadnień do rozstrzygnięcia jest przyjęcie wysokości, na której przebiega granica przestrzeni powietrznej i kosmicznej. Pomocna jest tu tzw. umowna linia Karmana, czyli znajdująca się na wysokości 100 km linia między atmosferą Ziemi a sferą pozaziemską. Powyżej tej linii odbywają się jedynie loty suborbitalne, które nie są jednoznacznie regulowane przez międzynarodowe umowy i konwencje.

Wiele europejskich, ale też polskich firm kosmicznych nie ma rodzimego, branżowego kodeksu przepisów, który może regulować ich działalność w przestrzeni kosmicznej. Te przepisy są potrzebne, aby wskazywać prawa, ale też obowiązki poszczególnych podmiotów zaangażowanych w kosmiczną grę. Przykładowym problemem do rozstrzygnięcia jest na przykład odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez śmieci kosmiczne, które pojawiają się w kosmosie w wyniku działalności człowieka i postępu techniki.
dr hab. Katarzyna Malinowska, Akademia Leona Koźmińskiego

Czytaj też

Eksperci zwracają też uwagę na potrzebę ujednolicenia zasad i upowszechnienia ubezpieczeń w sektorze kosmicznym, do czego konieczne są zachęty ustawodawcze. Działalność kosmiczna jest niejednokrotnie obarczona wysokim ryzykiem niepowodzenia oraz potencjalnie dużą skalą ewentualnych strat w razie urzeczywistnienia tego ryzyka. Odrębną kwestią do ustalenia pozostaje jeszcze rozłożenie czynnika odpowiedzialności za powstałe szkody, na tle prawa międzynarodowego, które odpowiedzialność taką nakłada na państwa, w których wystrzeliwane oraz rejestrowane są konkretne obiekty rozmieszczane w przestrzeni pozaziemskiej.

Satelity czy innego rodzaju obiekty kosmiczne to „materie" trudne do ubezpieczenia. Dotyczy to także nas, choć nie jesteśmy jeszcze państwem wypuszczającym. W naszym ustawodawstwie powinniśmy się skupić na tym, co dla nas istotne. Przemysł kosmiczny w Polsce jest w dużej mierze oparty na prywatnych firmach, start-upach oraz naukowcach, którzy współpracują z agendami międzynarodowymi - powinniśmy się skupić na ochronie ich własności intelektualnej oraz dokonań i osiągnięć.
dr hab. Katarzyna Malinowska, Akademia Leona Koźmińskiego

Kolejna kategoria zagadnień to kwestie własności i czerpania korzyści z wykorzystania przestrzeni kosmicznej. Twórca SpaceX Elon Musk zaledwie kilka miesięcy temu zapowiedział, że jego firma będzie pierwszą, która wykorzysta przestrzeń kosmiczną do prowadzenia globalnej kampanii promocyjnej. Na orbicie ma się znaleźć pierwszy w historii baner reklamowy widziany z powierzchni planety.

Czytaj też

W tym kontekście pojawiają się oczywiście kontrowersje i pytania związane z upoważnieniem do prowadzenia tego typu aktywności. Podobnie jest z prawem do wydobycia surowców, na przykład na Księżycu. Gdy na tego typu osiągnięcia składają się wysiłki i prace naukowców z całego świata, w tym także z Polski, szczególnie istotne jest ustalenie prawa własności i podziału potencjalnych zysków.

Sygnalizowany tutaj wątek etyczny dotyczy też ochrony środowiska.

Zadajemy sobie pytanie, kto będzie miał prawo i jakie regulacje będą go dotyczyły, gdy możliwe będzie na przykład wykorzystanie surowców mineralnych znajdujących się na Księżycu i innych ciałach niebieskich. Podobnie jest z odpowiedzialnością za przedmioty umieszczane w przestrzeni kosmicznej. To kolejny z powodów, dla których rodzime przepisy prawa kosmicznego powinny zostać stworzone możliwie najszybciej.
dr hab. Katarzyna Malinowska, Akademia Leona Koźmińskiego

Międzynarodowe regulacje prawne dotyczące przestrzeni kosmicznej funkcjonują od 1967 roku, czyli pojawiły się 10 lat po wystrzeleniu pierwszego na świecie satelity. Tzw. traktat o przestrzeni kosmicznej podpisali w pierwszej kolejności przedstawiciele rządów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Związku Radzieckiego. W tamtym czasie nie było jednak jeszcze sygnałów przyszłego zainteresowania eksploracją kosmosu przez nowoczesne prywatne firmy, a to obecnie główny z powodów, dla których zdaniem ekspertów ustawodawstwo międzynarodowe wymaga aktualizacji. Obecne nie odpowiada już na realne problemy przedsiębiorców i obywateli. Mowa o odpowiedzialności, zarządzaniu ryzykiem, ochronie środowiska czy bezpieczeństwie militarnym. Niezależnie od globalnych rozwiązań, istnieje potrzeba wypracowania regulacji krajowych.

Polski przemysł kosmiczny, choć nie może się równać z osiągnięciami USA, Rosji czy Chin, już znajduje się w międzynarodowej „grze o kosmos". Światowi giganci korzystają z naszych usług, wiedzy, doświadczenia. Mamy szanse na granty i z powodzeniem je realizujemy. Najważniejsze jest to, że są zasoby kadrowe, edukacja techniczna jest na wysokim poziomie. To, czego nam brakuje, to uruchomienie krajowego programu kosmicznego oraz stworzenie prawa kosmicznego. Te dwa czynniki mogą pozwolić na uwolnienie energii w tym sektorze w naszym kraju.
dr hab. Katarzyna Malinowska, Akademia Leona Koźmińskiego

Prace nad polskim, krajowym prawem kosmicznym trwają od 2012 roku. Pierwszy projekt Ustawy o działalności kosmicznej oraz Krajowym Rejestrze Obiektów Kosmicznych trafił do Rządowego Centrum Legislacji w 2017 roku. Proces legislacyjny zatrzymał się na konsultacjach publicznych w 2018 roku.

Eksperci mają nadzieję, że w tym roku ustawa ujrzy już światło dzienne. Podstawowym zadaniem będzie zapewnienie zgodności regulacji krajowych ze zobowiązaniami międzynarodowymi, m.in. Traktatem o przestrzeni kosmicznej z 1967 r., konwencją o międzynarodowej odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez obiekty kosmiczne i konwencją o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną.

Czytaj też

OPRACOWANIE: Wojciech Sarnowski-proscience.pl

Reklama

Komentarze

    Reklama