KOSMONAUTYKA
Rosja: Progress MS-04 utracony z powodu awarii rakiety nośnej?
Przyczyny utraty rosyjskiego statku kosmicznego Progress MS-04 nie zostały na razie oficjalnie ustalone ale wiele wskazuje na awarię trzeciego stopnia rakiety nośnej Sojuz-U. Nieliczne szczątki pojazdu kosmicznego, które przetrwały ponowne wejście w atmosferę zostały tymczasem znalezione i zabezpieczone na terenie Rosji w Republice Tuwy przy granicy z Mongolią.
Do rozbicia statku kosmicznego Progress MS-04 z 2450 kg zaopatrzenia dla ISS doszło 1 grudnia br. po starcie na pokładzie rakiety nośnej Sojuz-U z kosmodromu Bajkonur. Według dostępnych informacji po 6 min 36 s od startu doszło do awarii telemetrii i najprawdopodobniej w ogóle nie doszło do segregacji pojazdu od trzeciego stopnia rakiety nośnej, co miało nastąpić dopiero w 9 minucie lotu. Do zdarzenia doszło na wysokości 190 km nad powierzchnią Ziemi, o czym poinformował Roskosmos. Problemy miały być spowodowane wyłączeniem się silnika RD-0110 napędzającego trzeci stopień rakiety przed osiągnięciem odpowiedniej orbity. Doszło do tego zapewne z powodu znacznego odchylenia trajektorii lotu Sojuza-U. Rakieta z ładunkiem leciała w związku z tym zbyt nisko i zbyt wolno by dowieźć statek kosmiczny na zakładaną orbitę. Sojuz-U uchodzi za sprzęt przestarzały i ma zostać wycofany ze służby w lutym 2017 roku po wyniesieniu na orbitę Progressa MS-05.
Do poprzedniej awarii statku kosmicznego Progress (w starszej wersji M) doszło na wiosnę 2015 roku. Utracono wówczas Progressa M-27M, który miał na pokładzie 2357 kg zaopatrzenia dla stacji kosmicznej. Wtedy przyczyną zniszczenia w atmosferze pojazdu wraz z ładunkiem były nieprawidłowości podczas awaryjnego oddzielenia trzeciego stopnia rakiety Sojuz 2.1a i statku kosmicznego. Do deorbitacji i spalenia sprzętu w atmosferze doszło wtedy po 11 dniach od startu. Wiele wskazuje, że również w przypadku misji Progressa MS-04 to problemy z trzecim stopniem rakiety odpowiadają za utratę pojazdu. Przyczyny awarii bada rosyjska państwowa komisja, która rozpoczęła prace od inspekcji kosmodromu w Kazachstanie.
Wszystko wskazuje na to, że pojazd spłonął w atmosferze, a do Ziemi doleciały tylko jego stosunkowo niewielkie fragmenty. Obecnie są one zabezpieczane przez władze rosyjskiej autonomicznej republiki Tuwa. W kożuunie (odpowiednik obwodu w Tuwie) uług-chiemskim w środkowej części republiki pasterze odnaleźli, co najmniej dwie części statku kosmicznego, w tym dość duży, na razie niezidentyfikowany okrągły fragment. Kolejne resztki miały spaść koło wsi Eilig-Khem. Władze rosyjskie instruują mieszkańców by nie dotykali fragmentów Progressa. Najprawdopodobniej nie stwarzają one jednak zagrożenia ponieważ wszystkie potencjalnie niebezpieczne chemikalia miały spłonąć podczas niekontrolowanego wejścia statku kosmicznego w atmosferę.