Podczas Thales InnovDays 2017 pokazano rozwijaną od 2014 roku koncepcję pseudosatelity Stratobus. Demonstrator sterowca ma rozpocząć testy już w 2018 roku, a docelowa platforma ma zostać oblatana dwa lata później. Projekt jest rozwijany wspólnie z firmą Airstar Aerospace, która odpowiada za poszycie pojazdu.
Koncept Stratobusa zakłada wykorzystanie bezzałogowego sterowca operującego na wysokości ok. 20 km nad powierzchnią Ziemi do zadań związanych z łącznością, obserwacją Ziemi oraz nawigacją. W tym względzie platforma stratosferyczna mogłaby zastąpić, w niektórych misjach satelity, a także drony klasy HALE.
Po otrzymaniu w zeszłym roku dofinansowania od francuskiego rządu oraz banku inwestycyjnego Bpifrance przedsiębiorstwo Thales Alenia Space może skupić się na rozwoju projektu. Obecnie zakłada on przygotowanie do 2018 roku demonstratora pojazdu, który będzie mieć 44 metry długości i 10 metrów średnicy. W sumie prototypowych pojazdów ma powstać osiem, w tym makiety do testów naziemnych. Thales Alenia Space współpracuje na tym polu z firmą produkującą balony Airstar Aerospace, która jest odpowiedzialna za opracowanie poszycia Stratobusa. Docelowy sterowiec zdolny zabrać ładunek dla klienta o wadze od 250 do 350 kg ma być gotowy do inauguracyjnego lotu w 2020 roku. Bezzałogowa platforma stratosferyczna ma ważyć 5500 kg i mieć 100 metrów długości oraz 33 metry średnicy.
Maszyna korzystając z zasilania energią słoneczną i autonomicznego systemu pozycjonowania, będzie mogła utrzymywać stałe położenie względem Ziemi, niezależnie od czynników atmosferycznych. Pojazd będzie mógł przy tym poruszać się z prędkością maksymalną do 110 km/h. Jak tłumaczą przedstawiciele Thalesa Stratobus idealnie nadaje się do pełnienia wielu funkcji związanych z bezpieczeństwem i obronnością w tym patrolowania granic, wykonywania misji rozpoznawczych nad krajami niedysponującymi zaawansowaną obroną przeciwlotniczą oraz jako platforma telekomunikacyjna zapewniająca łączność siłom specjalnym lub jednostkom ekspedycyjnym.
Najważniejszą zaletą Stratobusów w stosunku do satelitów mają być koszty. Sprzęt operujący na wysokości zaledwie ok. 20 km ma być znacznie tańszy w produkcji, wyniesieniu i późniejszym serwisowaniu od instrumentów satelitarnych. Okres eksploatacji ma być przy tym porównywalny i wynosić, co najmniej 5 lat. Warto przy tym dodać, że będzie można ściągnąć sprzęt na Ziemię w celu dokonania prac serwisowych. Wprawdzie pojedynczy Stratobus, znajdujący się znacznie niżej niż satelita, będzie pokrywał polem obserwacji mniejszy obszar, to jednak znacznie niższe koszty pozwolą na zbudowanie większej floty, co ma pozwolić na realizację praktycznie tych samych zadań, jakie wykonują obecnie instrumenty orbitalne.
Czytaj też: Dni Innowacji Thales: "Pasja odkrywania"