Reklama

PRZEMYSŁ KOSMICZNY

Amerykanie budują największy radar „śmieciowy” na świecie

  • Fot. Lockheed Martin
    Fot. Lockheed Martin

Koncern Lockheed Martin rozpoczął faktyczne prace nad radarem z największą na świecie, cyfrowo sterowaną anteną fazowaną. Nowy radar, oznaczony jako „Space Fence”, ma zwiększyć przede wszystkim możliwość przewidywania i zapobiegania kosmicznym kolizjom z obiektami pozostającymi poza ludzką kontrolą. Czyli, po prostu, z kosmicznymi śmieciami.

Komunikat koncernu Lockheed Martin oznacza zakończenie prac projektowych oraz ich zaakceptowanie przez amerykańskie siły powietrzne, nadzorujące program. Oznacza to również, że projekt radaru i całej infrastruktury z nim związanej spełnia wszystkie wymagania zawarte w założeniach CDR (Critical Design Review).

Weryfikacja wyników dotychczasowych prac była przeprowadzona przez specjalną grupę specjalistów rządowych, którzy spotkali się z inżynierami koncernu Lockheed Martin w Moorestown w New Jersey. Konieczne było przy tym sprawdzenie dokumentów projektowych mających w sumie 21000 stron.

Nowy radar powstaje w wyniku umowy, jaka została zawarta z koncernem Lockheed Martin w czerwcu 2014 r. Jak na razie kontrakt opiewa na 915 milionów dolarów, ale ostateczny koszt budowy może się zamknąć kwotą przekraczającą półtora miliarda dolarów. Przy budowie Space Fence koncern Lockheed Martin współpracuje ściśle przede wszystkim z centrum nadzorującym przestrzeń kosmiczną i systemy rakietowe amerykańskich sił powietrznych (U.S. Air Force Space and Missile Systems Center).

Nowy radar ma być zbudowany na atolu Kwajalein znajdującym się 2100 Mm na południowy zachód od Honolulu na Hawajach. Jego zadaniem będzie wykrywanie, śledzenie i katalogowanie obiektów znajdujących się na orbitach Ziemi oraz zapobieganie kolizjom w kosmosie z obiektami wykorzystywanymi przez człowieka. Oznacza to konieczność wykonania około 1,5 miliona operacji obliczeniowych dziennie.

fot. Lockheed Martin

Space Fence ma pracować w pasmie S (od 2 do 4 GHz) i będzie wykorzystywał rozległą antenę rozmieszczoną na sześciu akrach (około 25 tysiącach metrów kwadratowych). I właśnie ta antena stanowi największą nowość w budowanym systemie kosmicznej obserwacji. Zastosowano w niej najnowsze osiągnięcia, jeżeli chodzi o monolityczne mikrofalowe układy scalone, opierając się przy tym na technologii azotku galu (GaN). Dało to szereg istotnych korzyści związanych z większą wydajnością, niezawodnością, i gęstością mocy w porównaniu do wcześniejszych rozwiązań.

Lockheed Martin zaznaczył w oficjalnym komunikacie, że pracował samodzielnie nad technologią GaN od około 10 lat. W tym samym czasie podobne badania prowadzono z powodzeniem między innymi w koncernach Raytheon i Northrop Grumman.

Nie tylko radar ale i infrastruktura

Prace nad system Space Fence obejmują nie tylko samą stacje radiolokacyjną, ale również rozległą infrastrukturę. Inżynierowie muszą zbudować bardzo dokładnie rozlokowaną, rozległą antenę na obszarze aktywnym sejsmicznie, gdzie dodatkowo występują bardzo silne wiatry. Ponadto „Proces budowy jest trudny ze względu na oddalenie oraz kulturowe i historyczne znaczenia lokalizacji”.

Fot. Lockheed Martin

Trzeba będzie również wprowadzić zmiany do systemu energetycznego istniejącego na wyspie, tak by zapewnić ciągłe zasilanie w energię elektryczną dla systemu radiolokacyjnego oraz zbudować centrum dowodzenia i kierowania, gdzie będzie wykonywana wstępna analiza otrzymywanych informacji.

Zakłada się, ze prace budowlane zakończą się w 2018 r. i wtedy rozpoczną się testy dopuszczające radar do pracy operacyjnej.

Reklama

Komentarze

    Reklama