W ramach programu Commercial Crew Development (CCDev) NASA zdecydowała we wrześniu 2014 roku, że pierwszymi dwoma amerykańskimi firmami, które wyślą astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) będą Boeing i SpaceX. Pierwszy producent ma tego dokonać z wykorzystaniem statku kosmicznego CST-100 Starliner, który oderwie się od Ziemi na pokładzie rakiety Atlas V. Firma Elona Muska zaproponowała z kolei użycie kapsuły Dragon V2 i systemu nośnego wielokrotnego użytku Falcon 9 full thrust. Po to by zrealizować te zamierzeni Boeing ma otrzymać 4,2 mld USD, a SpaceX KWOTE 2,6 mld USD. W ramach pierwotnej umowy każda firma miała wykonać, co najmniej dwie misje ale z opcją na zrealizowanie nawet sześciu lotów.
Nowy kontrakt przyznany w styczniu 2017 roku przez NASA jest uzupełnieniem wspomnianego programu. Zakłada on, że minimalna liczba misji na ISS wykonanych przez każdą z dwóch firm wzrośnie z dwóch do czterech. Amerykańska agencja kosmiczna zostawiła sobie jednak furtkę na wycofanie się z tego zobowiązania. Umowa zakłada, że na cztery dodatkowe misje nie przyznano jeszcze żadnego finansowania, a odpowiednie środki zostaną wyasygnowane z budżetu NASA dopiero gdy statki kosmiczne dostaną odpowiednie certyfikaty gwarantujące bezpieczny przewóz astronautów na ISS.
Żaden z pojazdów budowanych na potrzeby misji na ISS nie został do tej pory przetestowany. SpaceX zapowiada pierwszy lot bezzałogowy kapsuły Dragon w listopadzie 2017 roku, a pierwszą misję z astronautami na pokładzie w maju 2018 roku. Boeing planuje odpowiednio lot bezzałogowy w czerwcu przyszłego roku, a załogowy trzy miesiące później. Każdy statek kosmiczny ma mieć możliwość zabrania na pokład czterech astronautów. Starty rakiet nośnych z kapsułami CST-100 lub Dragon V2 mają się odbywać z Centrum Kosmicznego im. Johna F. Kennedy’ego na przylądku Canaveral (Floryda).
Program CCDev ma kluczowe znaczenie dla Stanów Zjednoczonych, które do momentu wycofania ze służby promów kosmicznych w 2011 roku są całkowicie zależne od Rosjan w dziedzinie transportu załóg na ISS. Rozwinięcie własnych systemów załogowych ma też umożliwić znaczne obniżenie kosztów. Obecnie NASA musi płacić Rosjanom, co najmniej 80 mln USD za jedno miejsce na pokładzie Sojuza.