Reklama

Podczas realizowany zajęć szkoleniowych wykorzystywano kilka transporterów tych rakiet należących do jednej z brygad wchodzącej w skład II Korpusu Artylerii, chińskiego związku operacyjnego skupiającego w swoim składzie m.in. systemy strategicznych pocisków przenoszących głowice nuklearne. W ćwiczeniach brały tez udział inne brygady wyposażone w rakiety balistyczne DF-11, DF-15 i DF-21C.

W pokazanych materiałach widać, że zgrywano działania pododdziałów i oddziałów w realizacji różnych scenariuszy i zadań na polu walki w tym działania w terenie skażonym bronią biologiczna i chemiczną, maskowania i zwalczania systemów satelitarnego rozpoznania i namierzania oraz przeciwdziałania systemom walki radioelektronicznej przeciwnika. Poza tym ćwiczono standardowe procedury związane z szybkim przemieszczeniem do nakazanego rejonu działania, załadunkiem rakiet oraz wykonywaniem wszystkich procedur związanych z przygotowaniem startu (z opublikowanych materiałów wynika , że nie przeprowadzono żadnego treningu z finalnym odpaleniem pocisków).

Na ćwiczeniach pojawiły się dwa typy pocisków DF-16 (wizualnie różniące się kształtem) z których jeden jest brany za oryginalną znaną wersję a drugi za nowy wariant, który wyposażony jest w manewrującą głowicę oraz inny układ powierzchni aerodynamicznych.

Nowy pocisk DF-16 zadebiutowała na defiladzie w Pekinie we wrześniu 2015. Jego zasięg jest oceniany na 800-1000 km. Został on opracowany przez China Aerospace Science and Industry Corp w oparciu o pocisk balistyczny krótkiego zasięgu DF-11 i może przenosić głowice o masie co najmniej 500 kg (prawdopodobnie taką sama jak DF-11A). Celność pocisku jest porównywalna z tą oferowaną przez pociski manewrujące.

Eksperci twierdzą, że nowa broń jest w stanie zagrozić instalacjom militarnym krajów azjatyckich oraz USA znajdujących się w pierwszym łańcuchu wysp rozciągających się na północy od Japonii, poprzez Tajwan, aż do wysp filipińskich na południu.

W Chinach przeprowadzono też niedawno, pierwsze testy nowej rakiety balistycznej o zasięgu międzykontynentalnym (Intercontinental Ballistic Missile - ICBM)  DongFeng-5C (DF-5C), która ma możliwość przenoszenia 10 głowic typu MIRV  i jest najnowszym wariantem znanego już pocisku DF-5B (o zasięgu 13 000 km i przenoszącego pojedynczą głowice o mocy 3-5 megaton). Zasięg tego pocisku jest oceniany na 15 000 km. Ocenia się, że ta nowa rakieta wykorzystuje technologie opracowana dla  kosmicznej rakiety nośnej CASC Long March-2C. Taki sam program dotyczyć będzie pocisków rakietowych DF-41 (o zasięgu 7000÷8000 km) wystrzeliwanych z mobilnych platform kolejowych.

Czytaj też: Międzykontynentalna pazury chińskiego smoka

DF-21D
Wyrzutnia pocisków balistycznych DF-21D, fot. IceUnshattered/Wikipedia, CC BY-SA 4.0

Kolejny nowy pocisk rakietowy DF-21D ASBM posiada głowicę manewrującą z systemem wielosensorowych czujników zdolnych do precyzyjnego naprowadzania na obiekty będące w ruchu takie jak okręty na dystansie do 1700 km). Rakiety balistyczne pośredniego zasięgu DF-26 będą mogły z kolei atakować cele w odległości 3000÷4000 km. Ten drugi typ broni daje więc Chinom możliwość oddziaływania na drugi łańcuchu wysp rozciągniętych na zewnątrz od Guam.

Chiny realizują w obszarze doktryny militarnej tzw. „strategiczną–defensywę”. Z jednej strony deklarowana jest przez nie wola nie atakowania żadnego kraju i prowadzenie jedynie wojny obronnej by z drugiej strony widać jednak chęć do zrozumienia każdemu potencjalnemu agresorowi, że wykonanie ataku prewencyjnego jest elementem zabezpieczenia państwa przed polityczną czy militarną interwencją z zewnątrz.  Objawia się to jako przejaw ekspansji o charterze geograficzno-politycznym czego przykładem mogą być działania w rejonie spornych wysp na Morzu Południowochińskim, ale również rodzaj misji mającej na celu realizację wewnętrznych interesów. 

Reklama
Reklama

Komentarze