Reklama

Europejski wkład przemysłowy w misję BepiColombo

Głównym wykonawcą sondy jest Airbus z Friedrichshafen w Niemczech, który odpowiada za opracowanie i wykonanie systemu, weryfikację funkcjonalną i ogólne zarządzanie projektem. Zespół ze Stevenage w Wielkiej Brytanii opracował strukturę i systemy termiczne modułu MPO oraz odpowiadał za projekt i budowę MTM. Airbus z Madrid-Barajas w Hiszpanii dostarczył strukturę MTM. W systemie napędu elektrycznego wykorzystano dwa zespoły PPU (Power Processing Unit) opracowane przez Airbus w Tres Cantos w Hiszpanii. Te urządzenia o wadze 48 kg zapewniają po 5 kW mocy i zasilają silniki jonowe systemu napędu elektrycznego. Dwa zespoły PPU mogą jednocześnie zasilać 2 spośród 4 silników jonowych, w które wyposażony jest moduł napędowy.

Panel słoneczny MPO zbudowany przez zakłady europejskiego koncernu z Ottobrunn w Niemczech to konstrukcja, która może działać w temperaturze nawet 190°C, z komponentami zaprojektowanymi specjalnie z myślą o skrajnie trudnych warunkach pracy. Panel słoneczny zapewnia 2 kW mocy. Kontrolę termiczną zapewnia unikatowa konstrukcja stanowiąca kombinację ogniw i reflektorów OSR (szklanych luster), która zajmuje 17 proc. powierzchni panelu. Bezpieczny zakres temperatur utrzymuje się poprzez kontrolowanie nachylenia i ciągłe obracanie panelu podczas okrążania Merkurego przez statek kosmiczny.

Panele słoneczne MTM, zbudowane przez oddział Airbus z Leiden w Holandii, również mają konstrukcję wysokotemperaturową, z maksymalną temperaturą pracy sięgającą 190°C, i wykorzystują te same technologie, co MPO. Podczas zbliżania się do Słońca moc panelu słonecznego rośnie, czemu towarzyszy wzrost temperatury. Kiedy temperatura osiągnie 190°C (w odległości około 0,5 j.a.), panel trzeba nachylić, co zmniejsza obszar wystawiony na działanie światła słonecznego i ogranicza moc wyjściową. Dwa skrzydła mają łączną powierzchnię 40 m2 i masę 290 kg.

Fot. Airbus

Start za rok, początek badań w 2025 roku

Misja BepiColombo opóźniona jest o ok. rok w stosunku do pierwotnych planów. Dziś sondę będzie można po raz ostatni zobaczyć w całości w Europie. Kiedy Arianespace pod koniec lipca br. zakończy próby systemów łączenia i separacji z rakietą nośną, statek zostanie zdemontowany w celu przetestowania systemu separacji modułów. Po programie testów mechanicznych nastąpią dodatkowe próby funkcjonalne i wydajnościowe, po czym w listopadzie odbędzie się końcowy test termiczny modułu transferowego. Pod koniec marca 2018 r. statek kosmiczny zostanie wysłany do Gujańskiego Centrum Kosmicznego. W Gujanie Francuskiej stos modułów zostanie ponownie złożony i zainstalowany w rakiecie nośnej Ariane 5, której start zaplanowano na październik 2018 r. Po siedmioletniej podróży moduł transferowy zostanie odrzucony, a pozostałe moduły dotrą do Merkurego w grudniu 2025 r.

Badania Merkurego

Blask Słońca uniemożliwia szczegółowe badanie Merkurego z wykorzystaniem teleskopów, a bardzo wysoka temperatura i bliskość Słońca utrudniają dotarcie do planety. Dotychczas odwiedziły ją tylko dwie misje NASA: Mariner 10 w latach siedemdziesiątych oraz Messenger, który orbitował wokół Merkurego od 2011 r. do wyczerpania się paliwa w kwietniu 2015 r. Misja BepiColombo, nazwana tak na cześć włoskiego profesora Giuseppe „Bepiego” Colombo, który miał wielki wkład w sukces misji Mariner 10, została przygotowana wspólnymi siłami ESA i JAXA. Obejmuje ona dwa oddzielne orbitery, Mercury Planetary Orbiter (MPO dostarczony przez ESA) oraz Mercury Magnetospheric Orbiter (MMO dostarczony przez JAXA).

Zakładane cele misji sondy BepiColombo to poznanie położonej najbliżej Słońca planety Układu Słonecznego i znalezienie odpowiedzi na takie zagadnienia jak np. dlaczego gęstość Merkurego jest wyższa niż Ziemi i Księżyca, jakiego typu jest jądro planety albo co powoduje, że ma on silne nieodłączne pole magnetyczne.  Badania mają też pomóc w poznaniu składu chemicznego Merkurego, w tym poszukiwaniom siarki i wody w stanie stałym w zacienionych kraterach w regionach polarnych. Sonda pomoże wreszcie zrozumieć jakie interakcje zachodzą pomiędzy polem magnetycznym planety, które pozbawione jest jonosfery, a wiatrem słonecznym. Misja BepiColombo ma nas także przybliżyć do odpowiedzi na pytanie jaki był skład chemiczny pierwotnej mgławicy słonecznej, czemu pomogą badania dotyczą sprawdzenia eksperymentalnego Ogólnej Teorii Względności Alberta Einsteina  w warunkach zwiększonej dokładności, wykorzystującej bliskość Słońca.

 

Reklama

Komentarze

    Reklama