KOSMONAUTYKA
Japonia zbuduje następcę utraconego teleskopu. Współpraca z NASA?
Pomimo ostatecznego niepowodzenia misji obserwatorium kosmicznego ASTRO-H, do którego doszło w wyniku separacji elementów satelity przedstawiciele japońskiej agencji kosmicznej JAXA nie rezygnują z projektów kontynuowania badań kosmosu. Najnowsze plany zakładają stworzenie drugiego egzemplarza teleskopu utraconego w marcu 2016 roku. Agencja kosmiczna JAXA wystąpiła do swojego amerykańskiego odpowiednika z propozycją współpracy przy odtworzeniu instrumentu. NASA ujawniła już swoje wstępne warunki udziału w przedsięwzięciu.
Stanowisko NASA w sprawie włączenia się w odtworzenie projektu ASTRO-H zostało zasygnalizowane na spotkaniu wewnętrznego podkomitetu ds. badań astrofizycznych w dniu 20 lipca br. Jak wskazano w komunikacie, NASA przygotowała je w odpowiedzi na zapytanie ze strony japońskiej agencji kosmicznej JAXA, dotyczące możliwości wyprodukowania na jej potrzeby kolejnego egzemplarza spektrometru rentgenowskiego SXS (Soft X-Ray Spectrometer). Instrument ten miałby stać się integralną częścią odtworzonego obserwatorium kosmicznego, ASTRO-H2, które miałoby być gotowe do startu na orbitę w granicach 2020 roku.
W wydanym oświadczeniu NASA zapewniła o swoim wsparciu dla inicjatywy, potwierdzając przy tym zdolność do sfinansowania budowy przydzielonej aparatury. Zgodnie ze wstępnymi przedstawionymi wyliczeniami, koszt realizacji związanych z tym prac miałby wynieść w granicach 70-90 mln USD. Wartość tę uznano za potencjalnie akceptowalną i dostępną dla NASA, nawet w perspektywie nieprzyznania dedykowanych na ten cel środków budżetowych (źródłem finansowania mogłaby być wówczas pula funduszy NASA na ogólne badania astrofizyczne oraz relokacja przydziału z innych programów). Zanim to jednak nastąpi oficjalną zgodę na odtworzenie projektu będzie musiała uzyskać sama JAXA, której zaangażowanie w tym zakresie będzie uzależnione od decyzji japońskiego rządu.
Utrudnienie na drodze do przywrócenia realizacji projektu może stanowić również wskazywana w ostatnim czasie wątpliwa jakość japońskich konstrukcji kosmicznych. Podkreśla się w tym kontekście, że poza ostatnim przypadkiem awarii były także wcześniejsze, które również prowadziły do straty kosztownej aparatury NASA. Taki incydent miał miejsce w przypadku satelity ASTRO-E2 w 2005 roku, który nie wykonał swojej misji z powodu rozszczelnienia zbiornika z ciekłym helem. Przypadki te skutkują pewną powściągliwością przedstawicieli NASA w kwestii deklarowania uczestnictwa w misjach kosmicznych JAXA. Podkreślono w tym kontekście, że udział NASA w ewentualnym partnerstwie będzie wymagał daleko idącego zagwarantowania bezpieczeństwa realizacji programu.
Teleskop kosmiczny ASTRO-H uległ awarii w dniu 26 marca br. Instrument przestał reagować na komendy obsługi naziemnej i zszedł z wyznaczonej orbity, wpadając w niekontrolowany obrót wokół własnej osi. W bezpośredniej bliskości obiektu wykryto również obecność szczątków kosmicznych. Japońska agencja kosmiczna zaprzestała prób odzyskania kontroli nad teleskopem jeszcze pod koniec kwietnia, gdy okazało się, że bezpowrotnie utracił on zasilanie w wyniku separacji paneli słonecznych.
Czytaj więcej: Japonia rezygnuje z teleskopu ASTRO-H. "Separacja paneli słonecznych"