Reklama

NAUKA I EDUKACJA

Kometarne atrakcje u schyłku wiosny 2020

Zdjęcie komety C/2020 F8 (SWAN) wykonane 2 maja 2020 roku. Fot. Diego Toscan/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)
Zdjęcie komety C/2020 F8 (SWAN) wykonane 2 maja 2020 roku. Fot. Diego Toscan/Wikipedia (CC BY-SA 4.0)

Po niespełnionych oczekiwaniach związanych z przelotem zanikającej komety C/2019 Y4 (ATLAS), uwagę obserwatorów z północnej półkuli Ziemi przykuł inny obiekt nadlatujący z odległych rubieży Układu Słonecznego. To kometa C/2020 F8 (SWAN), która niebawem powinna zaprezentować się na polskim niebie - bardzo nisko nad horyzontem w zasięgu gwiazdozbioru Perseusza. Choć do wypatrzenia obiektu będą potrzebne instrumenty obserwacyjne, w pewnym momencie znajdzie się na niebie blisko resztek komety ATLAS Y4, dając szansę na rzadkie jednoczesne obserwacje dwóch podobnych ciał.

Obiekt nazwany C/2020 F8 (SWAN) namierzono po raz pierwszy 25 marca 2020 roku, czyli na krótko przed rozczarowującą fragmentacją i spadkiem jasności komety C/2019 Y4 (ATLAS). Odkrycia nowej dokonał Michael Mattiazzo, dostrzegając ją na zdjęciach z kamery Solar Wind Anisotropies (SWAN), pracującej z kosmicznym obserwatorium SOHO. Przewidywalna jasność tej komety również była bardzo obiecująca, zwiastując możliwość wypatrywania jej nieuzbrojonym okiem. Obserwatorzy na półkuli południowej obserwowali obiekt w kwietniu i na początku maja, gdzie jednak nie zajaśniał jeszcze na tyle mocno.

Obecnie kometa zaczęła już wchodzić w pole obserwacji możliwych do wykonywania z obszaru Polski, aczkolwiek przestała dynamicznie zyskiwać na jasności (a nawet jej blask zaczął w pewnym momencie słabnąć). Jak wskazują specjaliści, nie wróży to nic dobrego, bowiem w miarę zbliżania się komety do Słońca, jej widoma wielkość powinna rosnąć. Być może zatem kometa SWAN również rozpadnie się, podobnie jak ATLAS Y4. Obserwacje z 13-14 maja wskazują, że jasność komety wynosi powyżej 6 magnitudo, czyli niewystarczająco, by wypatrzeć ją gołym okiem.

Według obliczeń astronomicznych kometa znajdzie się w peryhelium (czyli punkcie swojej orbity najbliższym Słońcu) w terminie 27 maja. Będzie wtedy w odległości 0,47 jednostki astronomicznej od Słońca. Dla porównania: odległość Ziemi od Słońca to cała jednostka astronomiczna, czyli ok. 150 mln km. Najbliżej Ziemi kometa znajdowała się 12 maja - w odległości 0,56 jednostki astronomicznej, czyli 84 milionów kilometrów.

image
Anatomia komety okiem ESA. Ilustracja: ESA [esa.int]

W drugiej połowie maja i w czerwcu kometa będzie widoczna bardzo nisko nad horyzontem. Najpierw w gwiazdozbiorze Perseusza, a później przemieści się do Woźnicy. Na przełomie maja i czerwca będzie blisko jasnej gwiazdy Kapella, W nocy 1 czerwca będzie widoczna mniej więcej na linii pomiędzy Kapellą a gwiazdą Almaaz.

Co ciekawe, 22 maja obie komety (SWAN i ATLAS) zbliżą się do siebie na nieboskłonie. Odległość kątowa pomiędzy nimi wyniesie trochę ponad 4 stopnie długości łuku. Można będzie je więc zobaczyć w polu widzenia lornetki lub spróbować sfotografować na jednym zdjęciu. Do wypatrzenia komety C/2020 F8 (SWAN) potrzebna jest obecnie mocna lornetka lub teleskop.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Reklama
Reklama

Komentarze