Udział Polski w programach Copernicus i Galileo jest niezwykle skromny, w niektórych aspektach wręcz śladowy. Jest to bardzo przykre bo w ogóle nie przystaje do potencjału Polski. Taki stan rzeczy jest spowodowany kilkoma przyczynami. Po pierwsze wprawdzie mamy już agencję kosmiczną to jest ona ciągle w trakcie organizowania się. Nie pracuje więc pełną parą i do tego ma trudności z naborem odpowiednych specjalistów, co trochę może dziwić bo mamy bardzo dużo politechnik. Uważam jednak, że to nie brak specjalistycznych wydziałów kosmosu jest problemem, bo chyba nigdzie na świecie takich nie ma, ale bardziej ogólnie chodzi o profil naszych inżynierów. Drugą poważną przyczyną jest fakt, że my przychodzimy późno, jako jedni z ostatnich do tych dwóch głównych programów europejskich. Miejsca są już zajęte, a do tego nawet jakbyśmy byli wcześniej to byłoby nam trudno ponieważ nie należymy do ekskluzywnego klubu największych potęg gospodarczych, które budują Galileo i Copernicusa.
Jeśli chodzi o Galileo to też wyzwania strategiczne są ogromne i te sprawy rezerwują sobie Ci najwięksi. To jest na pewno szokujące w kontekście projektu europejskiego, gdzie wszyscy powinni mieć równe szanse. Niestety jednak tak nie jest na co mamy liczne przykłady nie tylko ze sfery kosmosu ale też z innych dziedzin życia gospodarczego.
Kolejna ważna przyczyna jest taka, że nie ma dostatecznie wyartykułowanego programu narodowego w dziedzinach takich jak nawigacja satelitarna i obserwacja Ziemi. Zwiększenie udziału w programach Galileo i Copernicus jest więc głównie zadaniem dla państwa polskiego. Tego nie uniesie żadna indywidualna instytucja, nawet Polska Agencja Kosmiczna, która jest agencją wykonawczą. Bierze się to stąd, że politykę formułuję rząd. A wyzwania kosmiczne to są zadania takiego kalibru, że musi być sformułowana strategia państwa polskiego. Zauważmy, że wszędzie na świecie przemysł kosmiczny jest wspierany przez państwo bo to przerasta możliwości indywidualnych firm. Państwu, z kolei zwraca się to z nawiązką zarówno gospodarczo, jak i politycznie czy strategicznie.
Przede wszystkim powinna więc być silna polityka państwa i strategia. Zaprząc należy do tego Polską Agencję Kosmiczną, wspierać firmy i dawać im opdowiednią pomoc tak aby mogły zaistnieć. Następnie należy również prowadzić lobbing w instytucjach europejskich, tworzyć właściwą atmosferę dla Polski i to zarówno na poziomie politycznym, jak i organizacji specjalistycznych jak Europejska Agencja Kosmiczna.
Włodzimierz Lewandowski, studiował na wydziale Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej i wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Doktoryzował się we francuskim państwowym instytucie geodezji (IGN). W latach 1983 – 1985 pracował w Międzynarodowym Biurze Czasu (BIH) w Obserwatorium Paryskim, a w latach 1985 – 2014 na stanowisku Naczelnego Fizyka w Międzynarodowym Biurze Miar (BIPM) w Sèvres pod Paryżem (www.bipm.org). Od 2007 r. jest doradcą Grupy Parlamentarnej ds. Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej. Przewodniczy Zespołom ds. GALILEO i COPERNICUS Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN. Jest wiceprzewodniczącym dwóch komitetów programowych ESA ds. nawigacji satelitarnej PB-NAV i telekomunikacj JCB. W roku 2014 otrzymał największe wyróżnienie światowe w dziedzinie metrologii czasu od amerykańskiego Instytutu Nawigacji (ION).