Strategia kosmiczna u europejskich liderów
Strategie kosmiczne są niezwykle ważnym elementem polityki kosmicznej każdego kraju. Wynika to z tego, że działania w przestrzeni kosmicznej i jej zagospodarowywanie wymaga tworzenia wieloletnich planów. Dlatego też takie przedsięwzięcia zawiera się w dokumentach nazywanych strategią. W większości krajów są one zarówno długoterminowe czyli wieloletnie i krótkoterminowe, najczęściej roczne. Jeżeli chodzi o kraje, które mają duże doświadczenie w kosmosie jak np. Francja to tym zagadnieniem zajmuje się narodowa agencja kosmiczna Centre Nationale d’Etudes Spatiales (CNES) i to on opracowuje treść takiego dokumentu. Następnie przedstawia je odpowiedniemu ministerstwu nadzorującemu. Warto dodać, że te ministerstwa w przypadku Francji się zmieniają. Aktualnie jest to ministerstwo nauki ale wróci to wkrótce do ministerstwa gospodarki. Tak więc plan strategii jest przygotowywany przez państwową agencję kosmiczną, przedstawiany ministerstwu, wraca z poprawkami do agencji i tam jest jeszcze przeredagowywany i finalnie akceptuje go ministerstwo. Tak to wygląda we Francji i według mojej wiedzy w większości krajów, które posiadają zaawansowane programy kosmiczne.
Tworzenie strategii kosmicznej w Polsce
W Polsce proces powstawania strategii kosmicznej jest we wstępnej fazie. Jesteśmy początkującym krajem w tej dziedzinie, a ponieważ do niedawna nie było agencji kosmicznej to tą sprawą zajmowały się ministerstwa w szczególności Ministerstwo Gospodarki, obecne Rozwoju. Rola Polskiej Agencji Kosmicznej w tym procesie powstawania strategii kosmicznej będzie rosła ale na razie POLSA dopiero się konstytuuje. To jest więc na ten moment dość złożone zagadnienie jeśli chodzi o powstawanie strategii kosmicznej w naszym kraju.
Strategia kosmiczna daje nam to, że możemy rozpoczynać działania, które są bardzo długoterminowe. Jeżeli jest agencja i strategia państwowa zaakceptowana przez rząd i odpowiednie ministerstwa to wówczas jest pewność, że będą szczegółowe plany, które powinny się wpisywać w tą strategię oraz, że zostaną one zaakceptowane na szczeblu rządowym oraz finansowane. Jest to szczególnie istotne dla firm, które potrzebują stabilności. One przecież nie będą się angażować w te przedsięwzięcia, które są niepewne. Nie będą też inwestować swoich środków, które w przypadku technologii kosmicznych mogą być przecież bardzo duże. A więc strategia kosmiczna oraz jej zaakceptowanie przez rząd i zapewnienie jej finansowania przez rząd daje przewidywalność.
Jeżeli chodzi o instytucje państwowe i państwo samo w sobie to strategia daje mu skonkretyzowaną wizję działania w programach takich jak dla przykładu satelita rozpoznawczy tworzony dla potrzeb Ministerstwa Obrony Narodowej. Proces powstawania takiego sprzętu jest długi, ale jeżeli takie zadanie jest już wpisane w strategii to bardzo ułatwia to cały proces planowania, powstawania i zarządzania takimi satelitami.
Plany długoterminowe, a projekty europejskie
Również jeżeli chodzi o udział w programach europejskich, takich jak Galileo i Copernicus, to strategia wyznacza kierunki, wskazuje które są ważne dla naszych interesów, a które mniej ważne. To wszystko jest niezwykle istotne dla racjonalnego zarządzania tą dziedziną. Oczywiście w każdym obszarze trzeba planować ale w kosmosie jest pewna szczególność bo prace są tutaj bardzo długoterminowe. W przypadku projektów kosmicznych od jego zaplanowania do wdrożenia, wprowadzenia do eksploatacji może minąć nawet 20 lat. Aby więc taki proces przebiegłą płynnie potrzebna jest wizja i strategia. Szczególnie istotne jest to też w kontekście projektów militarnych takich jak satelity, które są kosztowne, a ich wprowadzenie do służby wymaga długoletniego planowania.
Skutki braku strategii
Brak strategii kosmicznej już teraz ma negatywne skutki ponieważ nasze wejście w kosmos było dosyć przyśpieszone, a przy tym nie było dobrze przemyślanej strategii i agencji kosmicznej. Weszliśmy do ESA ale bez wizji dokładnej tego czego chcemy. Kiedy polskie firmy i inne podmioty zgłaszają się do grantów ESA to bez strategii robią to w szyku rozproszonym. Znajdują więc sobie projekty, które są korzystne krótkoterminowe. Dla wielu firm ma to oczywiście pozytywny aspekt bo dostają one granty, wchodzą do konsorcjów, mają dofinansowanie i korzystają na udziale w ciekawym projekcie. Nie ma jednak połączenia między nimi. Krótkoterminowo ma to pozytywne skutki dla firm ale dla dobra publicznego i państwa jest to niezbyt korzystne. W takim szyku rozproszonym udział w programach ESA i UE powoduje, że nie powstaje dźwignia rozwijająca sektor kosmiczny i dalej całą gospodarkę. Mamy więc płaski zwrot z naszej składki z rozproszonych kontraktów ale to nie wpisuje się to w żaden większy plan. Jakby Polska miała strategie to te firmy zostałyby nakierowane na projekty, w których ich udział, tworzyłby synergie z innymi podmiotami, a to by dało wielokrotny zwrot zainwestowanych środków nawet 10 czy 20-krotny. Taki zwrot z inwestycji w programy kosmiczne mają właśnie kraje, które mają spójną strategie kosmiczną. Przykładem jest wspomniana Francja, która angażuje się w programy europejskie i z wielu przedsięwzięć ma zwrot kilkudziesięciokrotny. Polska ma tymczasem zwrot płaski. Taka jest różnica między krajem, który prowadzi politykę, posiada strategie, a krajem, który jej nie posiada.
Wspomniałem o pozytywach i negatywach braku strategii i o obecnej naszej sytuacji w relacji z ESA i Komisją Europejską, ale należy podkreślić jak bardzo korzystne jest to, że jesteśmy w ESA. Uczymy się procedur, schematów, tematyki poznajemy to środowisko. Nie można więc oceniać tego rozproszonego udziału negatywnie bo jak już wspomniałem są liczne zalety. Należy jednak traktować to jako sytuacje krótkoterminową i wyjść z niej jak najszybciej właśnie tworząc spójną dalekowzroczną strategię i politykę kosmiczną.
Włodzimierz Lewandowski, studiował na wydziale Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej i wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Doktoryzował się we francuskim państwowym instytucie geodezji (IGN). W latach 1983 – 1985 pracował w Międzynarodowym Biurze Czasu (BIH) w Obserwatorium Paryskim, a w latach 1985 – 2014 na stanowisku Naczelnego Fizyka w Międzynarodowym Biurze Miar (BIPM) w Sèvres pod Paryżem (www.bipm.org). Od 2007 r. jest doradcą Grupy Parlamentarnej ds. Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej. Przewodniczy Zespołom ds. GALILEO i COPERNICUS Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN. Jest wiceprzewodniczącym dwóch komitetów programowych ESA ds. nawigacji satelitarnej PB-NAV i telekomunikacj JCB. W roku 2014 otrzymał największe wyróżnienie światowe w dziedzinie metrologii czasu od amerykańskiego Instytutu Nawigacji (ION).