POLITYKA I PRAWO KOSMICZNE
Mike Pence na otwarciu IAC 2019. "Księżycowa" współpraca i siły kosmiczne USA
Od poniedziałku 21 października trwa w Stanach Zjednoczonych kolejna odsłona Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego (IAC 2019). Kilkudniowe wydarzenie skupia czołówkę przedstawicieli globalnego sektora kosmicznego, a także kluczowych autorów międzynarodowej polityki kosmicznej i wizjonerów technologii podboju kosmosu. W toku bieżącej edycji głównym punktem odniesienia pozostaje temat eksploracji pozaziemskiej i realizacja księżycowego programu NASA, Artemis.
Siedemdziesiąty z kolei Międzynarodowy Kongres Astronautyczny zgromadził w Waszyngtonie ponad 6 tys. uczestników - naukowców, przedstawicieli rządów i prywatnych ośrodków badawczych oraz przedstawicieli dynamicznie rozwijającego się w ostatnich latach prywatnego przemysłu kosmicznego. IAC 2019 zorganizowała Międzynarodowa Federacja Astronautyczna (IAF) oraz Amerykański Instytut Aeronautyki i Astronautyki. Wydarzenie ma zasięg globalny i jest jednym z najważniejszych dorocznych zjazdów branżowych tego typu - w toku bieżącej edycji zarejestrowano gości z ponad 80 państw świata, w tym silną reprezentację przemysłową i administracyjną z Polski.
W pięciodniowych obradach (21-25 października) bierze udział m.in. przedstawicielstwo Polskiej Agencji Kosmicznej na czele z nowo powołanym prezesem Michałem Szaniawskim oraz delegacją Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Towarzyszy im grono reprezentantów biznesu zrzeszone w Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego.
W trakcie wydarzenia polscy przedstawiciele dysponują narodowym stoiskiem, prezentującym działalność Polskiej Agencji Kosmicznej i polskich firm z sektora wysokich technologii. Organizatorem misji polskiego sektora kosmicznego jest właśnie Polska Agencja Kosmiczna, która do udziału zaprosiła rodzime branżowe podmioty. Firmy sektorowe uczestniczące w wyjeździe goszczą na stoisku PAK - mogą z niego korzystać w celach promocyjnych oraz na potrzeby odbywania rozmów bilateralnych.
Na rozpoczęcie IAC 2019 głos zabrał wiceprezydent USA Mike Pence, który w imieniu władz amerykańskich otworzył obrady kongresu i oświadczył, że Stany Zjednoczone chcą pozostać przywódcą w dziedzinie badań kosmicznych na świecie wspólnie z innymi „miłującymi wolność narodami”. Pence, który jest przewodniczącym Rady Badania Przestrzeni Kosmicznej w Białym Domu skoncentrował się w swoim wystąpieniu na programie Artemis, którego celem - jak powiedział - jest „ponowne lądowanie mężczyzny i pierwsze lądowanie kobiety na Księżycu do roku 2024”. Następnie agencja NASA ma skupić się na pracach zmierzających do realizacji planów lądowania na Marsie.
Pence pochwalił decyzję Japonii, która w ubiegłym tygodniu zapowiedziała udział w programie Artemis. Wyraził nadzieję, że w realizacji programu księżycowego wezmą udział także państwa europejskie.
Wiceprezydent USA podkreślił, że tworzone obecnie z inicjatywy prezydenta Donalda Trumpa siły kosmiczne, w charakterze odrębnego szóstego rodzaju amerykańskich sił zbrojnych, „wkrótce będą rzeczywistością, awangardą obrony naszego narodu, obrony naszej wolności i praw wszystkich miłujących wolność narodów w rozległych obszarach przestrzeni kosmicznej”.
Czytaj też: US Space Force – amerykańska pięść w kosmosie
Po wystąpieniu Pence’a odbyła się ceremonia wręczenia Światowej Nagrody Kosmicznej (World Space Award) przyznawanej przez Międzynarodową Federację Astronautyczną (IAF). W tym roku nagrodę otrzymała załoga misji Apollo 11, która 50 lat temu doprowadziła do postawienia stopy na Księżycu przez pierwszego człowieka, amerykańskiego astronautę Neila Armstronga.
Nagrodę odebrali: w imieniu nieżyjącego już Neila Armstronga jego syn Mark Armstrong, w imieniu pilota modułu dowodzenia Apollo 11 Michaela Collinsa jego wnuk, Luke Newell oraz 89-letni obecnie Edwin „Buzz” Aldrin, który 50 lat temu był pilotem lądownika (modułu księżycowego).
Czytaj też: NASA ujawnia szczegóły programu Artemis
Opracowanie: PAP-Tadeusz Zachurski/MK