Reklama

W dniu 14 sierpnia br. należąca do SpaceX rakieta Falcon 9 Full Thrust po starcie z przylądka Canaveral na Florydzie wyniosła w kosmos satelitę telekomunikacyjnego JCSAT-16. Jak poinformowała firma Elona Muska misja zakończyła się pełnym sukcesem. Satelita został wyniesiony na zakładaną geostacjonarną orbitę transferową, a do separacji od drugiego stopnia rakiety doszło po ok. 33 minutach od startu. Producent instrumentu Space Systems Loral już potwierdził, że JCSAT-16 nie doznał uszkodzeń podczas lotu i zaczął przesyłać pierwsze sygnały. 

Moment separacji satelity JCSAT-16 od drugiego stopnia rakiety. Fot. SpaceX

Pierwszy stopień innowacyjnej rakiety wielokrotnego użytku Falcon 9 po zakończonym zadaniu wylądował na umieszczonej na Oceanie Atlantyckim, 591 na wschód od miejsca startu bezzałogowej barce "Of course I still love you". Było to w sumie szóste udane lądowanie pojazdu SpaceX, z czego czwarte zakończone pomyślnie na platformie morskiej. Ma być ona przyszłym docelowym miejscem powrotów Falconów-9 po misjach kosmicznych. Firma Elona Muska potwierdziła, że kolejny start zaplanowany jest na początek przyszłego miesiąca (2, 3 lub 4 września br.), a celem będzie dostarczenie na geostacjonarną orbitę transferową satelity telekomunikacyjnego Amos-6. Do końca roku rakiety nośne Falcon-9 Full Thrust mogą natomiast polecieć jeszcze, co najmniej osiem razy dostarczając w kosmos satelity oraz statek kosmiczny Dragon wiozący zaopatrzenie dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ramach misji CRS-10. 

Start rakiety Falcon 9 FT z satelitą telekomunikacyjnym JCSAT-16, Fot. SpaceX

Ważący 4,6 tony satelita JCSAT-16 został zbudowany przez Space Systems Loral dla japońskiego operatora JSAT Corporation. Na orbicie zastąpił instrument orbitalny Superbird-B2, który wystrzelony w 2000 roku. Sprzęt może przesyłać komercyjne sygnały w paśmie Ka oraz Ku, a dane będzie dostarczać na rynek japoński. Bliźniaczy instrument JCSAT-15 ma trafić na orbitę również w tym roku ale dostarczy go tam europejska rakieta nośna Ariane 5 ECA. 

Reklama
Reklama

Komentarze