Reklama

KOSMONAUTYKA

NASA pionierem w podboju asteroid

Wizja sondy OSIRIS-REx, ilustracja: NASA
Wizja sondy OSIRIS-REx, ilustracja: NASA

Amerykańska Agencja Kosmiczna NASA pokazała sondę OSIRIS-REx, która ma za zadanie dotrzeć do  asteroidę 101955 Bennu, pobrać próbki do badań i wysłać je z powrotem na Ziemię. Celem misji jest rozstrzygnięcie podstawowych pytań dotyczących składu chemicznego Układu Słonecznego w wstępnej fazie formowania się oraz analiza i poszukiwanie podstawowych związków organicznych tzw. cegiełek życia.

Już 8 września 2016 r. na pokładzie rakiety nośnej Atlas V zostanie wyniesiona w kosmos sonda badawcza OSIRIS-REx (ang.Origins Spectral Interpretation Resource Identification Security Regolith Explorer) i po przebyciu 654,389,243 km w październiku 2018 roku zbliży się do powierzchni 500 metrowej asteroidy 101955 Bennu. Sonda nie będzie przy tym lądować na jej powierzchni, a jedynie za pomocą wysięgnika po półrocznej obserwacji pobierze od 60 do 2000 gramów próbek. Sonda powróci na Ziemię we wrześniu 2023 roku. Dwa i pół roku wcześniej w marcu 2021 roku na naszą planetę ma dotrzeć kapsuła z próbkami pobranymi z powierzchni asteroidy. 

Skrót nazwy misji pochodzi od Ozyrysa, egipskiego boga śmierci i odrodzonego życia. Taki wybór uzasadniony był tym, że asteroida Bennu może potencjalnie uderzyć w Ziemię. Celem misji NASA jest rozstrzygnięcie podstawowych pytań dotyczących m.in. składu chemicznego Układu Słonecznego w wstępnej fazie formowania się oraz analiza i poszukiwanie podstawowych związków organicznych tzw. cegiełek życia.

Na pokładzie sondy zamontowany został szereg urządzeń takich jak wysokościomierz laserowy, radar laserowy LIDAR, zestaw kamer oraz kluczowy dla misji aparat - OVIRIS spektrometr światła widzialnego i podczerwonego który będzie analizował widmo światła odbitego od powierzchni planetoidy. Aby uzyskać dane spektralne najwyższej jakości sondę wzbogacono o dodatkowy analizator Thermal Emission Spectrometer, który wykorzystuje naturalne drgania harmoniczne wiązań chemicznych w materiałach do określenia składu gazów, cieczy i ciał stałych.

Te badania pozwolą wybrać dogodne miejsce na powierzchni asteroidy Bennu do pobrania próbek regolitu, oraz zbadania efektu Jarkowskiego, który zakłada, że wirujące planetoidy wypromieniowują więcej ciepła po południu niż w trakcie poranka. Tak więc, obiekt wirujący w tym samym kierunku co jego ruch po orbicie emituje promieniowanie termiczne w takim kierunku, który powoduje nieznaczne zwiększenie prędkości orbitalnej odsuwając to ciało od gwiazdy, weryfikując dotychczasowe założenia teoretyczne na temat tego zjawiska .

Uzyskane dane pomogą w rozwoju badań nad formowaniem się Układu Słonecznego oraz powstaniem życia w tej części kosmosu. Dodatkową korzyścią z sondy OSIRIS-REx będzie uzyskanie doświadczenia i wiedzy w zakresie przyszłego górnictwa kosmicznego, poznanie dokładne składu i zjawiska rotacji asteroid NEO z grupy Apolla oraz umożliwi stworzenie dedykowanych systemów mapowania, nawigacji, dokowania i eksploracji planetoid.

Czytaj też: Kosmiczne górnictwo - podwójnego zastosowania?

Za budowę sondy odpowiada firma Lockheed Martin Space Systems w Denver, natomiast za aspekt naukowy misji OSIRIS-REx odpowiada Uniwersytet Arizony. Jest to już trzecia misja kosmiczna w ramach programu New Frontiers (pol. Nowe Granice) NASA. Koszty misji szacuje się na ponad 3 mld PLN, nie wliczając w to ceny samego wyniesienia sondy na orbitę szacowanego na ok. 750 mln PLN. 

Czytaj też: NASA rozpoczyna nowy etap eksploracji Jowisza 

Piotr Boroń

 

Reklama
Reklama

Komentarze