Reklama

NAUKA I EDUKACJA

Chińscy turyści w prototypowej bazie marsjańskiej

Fot. NASA/JPL
Fot. NASA/JPL

Pierwsi turyści zwiedzili bazę, symulującą warunki na Marsie. Na pustyni Gobi w chińskiej prowincji Gansu umieszczono Mars Base 1 Camp, oferujący zwiedzającym 5-godzinne wycieczki po poszczególnych modułach kosmicznej bazy – podała agencja Reutera.

Atrakcja jest pomysłem lokalnego domu mediowego Jinchang Star Universe Culture & Tourism i urzędników z prowincji Gansu w północno zachodnich Chinach. Znajduje się ok. 40 km od miasta Jinchang. Jak wskazał Reuters, region ten jest dość biedny, a baza ma być sposobem na rozwinięcie przemysłu turystycznego.

Mars Base 1 Camp liczy obecnie powyżej tysiąca metrów kwadratowych. Planowana inwestycja w wysokości 2,5 mld juanów ma jednak rozszerzyć obiekt do 67 kilometrów kwadratowych w 2030 roku. Według prognoz do tego czasu obiekt odwiedzą 2 mln turystów.

Pierwsza wycieczka składała się z ok. stu podekscytowanych chińskich nastolatków, którzy zwiedzili m.in. szklarnię i makietę kabiny do dekompresji. Wśród eksponatów znalazł się także czarny monolit z filmu science fiction "2001: Odyseja kosmiczna" w reżyserii Stanleya Kubricka. W filmie tajemniczy obiekt pojawia się jednak przed plemieniem prymitywnych praludzi z sawanny, a nie na Czerwonej Planecie.

Zdaniem Reutera chiński program kosmiczny rozbudził wyobraźnię i zaciekawienie opinii publicznej nauką oraz science fiction. W styczniu chińska sonda wylądowała na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca po raz pierwszy w historii, co wielu obywateli kraju traktuje jako duże osiągnięcie narodowe. Tamtejsza agencja kosmiczna pracuje zaś obecnie nad ulepszeniem rakiet, które mają wynieść sondę kosmiczną na Marsa w 2020 r.

Oprócz atrakcji turystycznej baza może się stać w przyszłości placówką treningu astronautów szkolonych w Astronauts Center of China (ACC). Jak wskazał Reuter Mars Base 1 Camp nie jest jedyną atrakcją o marsjańskiej tematyce w ChRL. W marcu chińskie władze pokazały pierwszą "marsjańską wioskę" na Wyżynie Tybetańskiej.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze