Po koncernach Lockheed Martin i Boeing kolejnym przedsiębiorstwem, które oficjalnie włączyło się do rywalizacji o zamówienie na budowę następców rakiet balistycznych Minuteman III jest Northrop Grumman. Firma w zeszłym roku wygrała kontrakt na budowę innego perspektywicznego typu uzbrojenia strategicznego - bombowca B-21 Raider.
Siły Powietrzne USA planują pozyskać 400 rakiet balistycznych nowej generacji w ramach programu Ground Based Strategic Detterent (GBSD). W przeciwieństwie do Minutemanów III część z nich zostanie być może rozmieszczona na trudnych do wykrycia i zniszczenia platformach mobilnych. Pierwsze rakiety mają wejść do służby ok. 2030 roku, będą stanowić jeden z kluczowych elementów amerykańskiej triady nuklearnej co najmniej do lat 70. XXI wieku.
Nie przewiduje się, by w postępowaniu uczestniczyła jeszcze jakaś inna firma oprócz już zgłoszonych. Według szacunków Sił Powietrznych koszt opracowania rakiety balistycznej ma wynieść 62 mld USD, jednak Pentagon poddał taką kalkulację w wątpliwość. W ocenie biura Cost Assessment and Program Evaluation (CAPE) nowa broń obciąży amerykańskiego podatnika kwotą nie mniejszą niż 85 mld USD, z czego 22,6 mld USD pochłonie faza badawczo-rozwojowa, 61,5 mld USD zamówienie, a dodatkowe 718 mln USD modernizacja baz, w których zostaną rozmieszczone rakiety GBSD.
Pomimo gigantycznych kosztów, program jako jeden z głównych elementów zapewniających USA możliwość odstraszania jądrowego w przyszłości będzie jednak z pewnością kontynuowany, podobnie jak budowa bombowca B-21 i okrętów podwodnych klasy Columbia.
Czytaj więcej: Broń ostateczna NATO. Zapaść, czy modernizacja?