KOSMONAUTYKA
Pierwszy brytyjski port kosmiczny może powstać w Szkocji
Zapowiedziany blisko dwa lata temu projekt utworzenia na terytorium Wielkiej Brytanii pierwszego lokalnego portu kosmicznego nabiera coraz bardziej realnego wymiaru. Określono główne kryteria doboru lokalizacji oraz wskazano potencjalne propozycje miejsc planowanej inwestycji. Wiadomo już, że większość z nich to kandydatury pochodzące ze Szkocji.
Rok 2016 ma być kluczowy dla dalszej realizacji projektu budowy pierwszego ośrodka lotów kosmicznych na terytorium Wielkiej Brytanii. To właśnie na ten okres przewidziano przeprowadzenie procedury konkursowej w sprawie wyboru lokalizacji pod planowaną inwestycję. Ma ono kluczowe znaczenie dla dotrzymania zakładanego terminu oddania instalacji do użytku, który wstępnie wyznaczono na okres pomiędzy 2018, a 2019 rokiem.
Znane są już szczegółowe kryteria, jakie będą musiały spełnić zgłoszone kandydatury, by móc konkurować o przyznanie oferty. Pierwsze wzmianki na ich temat pojawiały się jeszcze pod koniec poprzedniego roku. Oficjalna wersja została opublikowana przez Departament Transportu Zjednoczonego Królestwa. Zgodnie z jej treścią, w procedurze ofertowej będą mogły wziąć udział lokacje dysponujące pasem startowym o długości co najmniej 3 kilometrów (lub krótszym z możliwością rozbudowy ponad wskazany limit), otwartym podejściem od strony północnej z dostępem do orbit polarnych oraz ulokowaniem z dala od terenów zamieszkanych – najlepiej w pobliżu linii brzegowej. Do kluczowych kryteriów zaliczono również niski stopień użytkowania przestrzeni powietrznej i warunki pogodowe umożliwiające niezakłócone odbywanie lotów, w tym niski stopień zachmurzenia.
Na podstawie wskazanych wymagań dokonano już wstępnej kwalifikacji potencjalnych zainteresowanych startem w procedurze konkursowej. Spośród oczekiwanych zgłoszeń, co najmniej cztery silne kandydatury dotyczą obiektów umiejscowionych na terytorium Szkocji. Pozostałe dwa to obiekty ulokowane u wybrzeży Kornwalii i Walii. Rozpatrywana jest również piąta szkocka propozycja (lotnisko Stornoway w północnej części Wysp Brytyjskich), która po początkowej rezygnacji znów jest brana pod uwagę jako potencjalny oferent. Na liście znajdują się również stanowiska traktowane jako pomocnicze lub tymczasowe, jak baza RAF w Leuchars.
Wśród najpoważniejszych kandydatów do przyznania inwestycji znajduje się zwłaszcza jedna z licznych propozycji szkockich, lotnisko Campbeltown. Jego podstawowa przewaga to długość pasa startowego oraz przybrzeżna, otwarta lokalizacja. To i pozostałe szkockie stanowiska wypadają jednak gorzej, jeśli mowa o warunkach pogodowych czy dostępności do orbit równikowych, które mają istotne znaczenie dla dużej części startów satelitarnych. Pod tym względem lepiej wypada konkurencja z Kornwalii i Walii.
Przedstawiciele każdej ze zgłoszonych lokalizacji wiążą duże nadzieje z możliwością wybudowania lokalnego portu kosmicznego. Przewidywane korzyści obejmują nie tylko wzrost liczby miejsc pracy czy wzmożony ruch turystyczny, ale przede wszystkim zaangażowanie międzynarodowych prywatnych firm kosmicznych. Swoje zainteresowanie projektem wyrażały już niejednokrotnie liczne wiodące spółki branżowe, jak SpaceX, Virgin Galactic czy Xcor. Nowy port kosmiczny ma być sprofilowany głównie pod kątem prowadzenia horyzontalnych startów suborbitalnych na potrzeby turystyki kosmicznej, badań naukowych i misji satelitarnych. Priorytety misji mogą jednak z czasem ulec rozszerzeniu.