Reklama

KOSMONAUTYKA

Pierwszy komercyjny klient Blue Origin ujawniony

Artystyczna wizja rakiety New Glenn. Ilustracja: Blue Origin
Artystyczna wizja rakiety New Glenn. Ilustracja: Blue Origin

Czasy, gdy loty kosmiczne stanowiły domenę wyłącznie podmiotów o charakterze państwowym, odchodzą w niepamięć. Amerykanie już od czasów prezydentury Clintona aktywnie wspierają wysiłki sektora prywatnego na rzecz najpierw częściowego, a docelowo całkowitego przejęcia komercyjnego transportu orbitalnego. Owoce tych starań są już dostrzegalne. Jeff Bezos, CEO Blue Origin i założyciel Amazona, ujawnił właśnie na konferencji Satellite 2017 pierwszego klienta firmy: operatora satelitarnego Eutelsat.

Bezos założył Blue Origin w roku 2000. Misją firmy jest podwyższenie bezpieczeństwa i obniżenie kosztów lotów kosmicznych tak, aby „każdy mógł polecieć w kosmos” – rzecz jasna, nie za darmo. Podobnie jak w wypadku Amazona, szczegółowe działania Blue Origin są owiane tajemnicą biznesową. Podaje się je do wiadomości selektywnie, wedle uznania zarządu, lub w tych wypadkach, kiedy wymagają tego przepisy prawne. Samo istnienie firmy ujawniono opinii publicznej dopiero sześć lat po jej powstaniu przy okazji zakupu ziemi w Teksasie, przeznaczonej pod budowę niewielkiego kosmodromu w celach testowania pojazdów.

Plany ekspansji na rynku transportu orbitalnego ogłoszono dopiero we wrześniu ubiegłego roku. Mają one postać ciężkiej rakiety nośnej New Glenn, jednej z największych w historii lotów kosmicznych. Zdolna będzie wynieść 45 ton na LEO i 13 ton na orbitę transferową. Docelowym jej przeznaczeniem jest transport ciężkich ładunków obejmujących duże satelity – i tego właśnie potrzebuje pierwszy klient nowego rozwiązania, Eutelsat. Zawarta między firmami umowa obejmuje wystrzelenie satelity geostacjonarnego w przedziale 2021-2022 r. Nie jest wykluczone, że w grę wchodzić będzie więcej urządzeń, bowiem New Glenn jest kompatybilny ze wszystkimi projektami Eutelsat.

Bezos w swoim wystąpieniu podkreślił też wagę reusability, możliwości ponownego wykorzystania komponentów rakiet i tym samym redukcji kosztów eksploracji kosmicznej. New Glenn ma mieć możliwość pionowego lądowania na platformie morskiej przy wykorzystaniu specjalnych, aerodynamicznych stateczników i dużej masy urządzenia. Zniwelują one negatywny wpływ trudnych warunków pogodowych. Również napędzające pierwsze stadium rakiety silniki BE-4 zaprojektowano na 100 lotów. Zdaniem szefa Blue Origin, „koszty paliwa giną przy zaoszczędzonych w ten sposób pieniądzach”.

Firma buduje obecnie fabrykę i montownię na Florydzie, w pobliżu zajmowanego przez nią stanowiska 36 w Cape Canaveral Air Force Station. Nie oznacza to jednak końca planów dotyczących komercyjnych lotów załogowych. Jeśli nie pojawią się żadne nieprzewidziane przeszkody, firma w przyszłym roku ma przewieźć pierwszych pasażerów. Długoterminowa wizja to zaś, wedle słów Bezosa, „miliony ludzi żyjących i pracujących w kosmosie”.

Katarzyna Stróż

Reklama
Reklama

Komentarze