Reklama

KOSMONAUTYKA

Blue Origin testuje New Sheparda. Rekordowy pułap, pomyślny test procedury awaryjnej [WIDEO]

Fot. Blue Origin via Twitter
Fot. Blue Origin via Twitter

Lekka rakieta kosmiczna wielokrotnego użytku New Shepard z powodzeniem wykonała swój dziewiąty lot testowy i jest coraz bliżej momentu rozpoczęcia swoich pierwszych załogowych startów – z kosmicznymi turystami na pokładzie. W trakcie bieżącego podejścia sprawdzono działanie awaryjnego napędu ewakuacyjnego kapsuły. Zgodnie z zapowiedziami specjalistów Blue Origin system powinien być gotowy do podjęcia komercyjnych misji suborbitalnych „po wykonaniu kilku następnych lotów testowych”.

Udane podejście do dziewiątej próby rakiety New Shepard nastąpiło 18 lipca br. w ośrodku testowym firmy Blue Origin nieopodal miasteczka Van Horn w południowej części stanu Teksas. Rakieta z nieujawnionych przyczyn rozpoczęła lot z godzinnym opóźnieniem o 11:11 czasu lokalnego (17:11 czasu polskiego). Napęd rakiety (silnik Blue Engine-3) pozostawał aktywny przez 2 minuty i 20 sekund lotu. Krótko po zakończeniu tej fazy lotu nastąpiło oddzielenie kapsuły załogowej, która kontynuowała swój lot po torze balistycznym. Po 20 sekundach nastąpił moment kulminacyjny testu, czyli zapłon silnika ucieczkowego na paliwo stałe (odpalanego w sytuacjach awaryjnych), którego działanie postanowiono sprawdzić na dużej wysokości i przy dużym obciążeniu. Mechanizm zadziałał bez zarzutów.

Silnik ucieczkowy nadał kapsule Blue Origin dodatkowego pędu, który pozwolił niebawem na osiągnięcie rekordowego dla niej pułapu 118,8 km nad Ziemią. Kilka minut później rozdzielone elementy układu rakiety (segment główny i kapsuła) osiadły bezpiecznie na wyznaczonym lądowisku. Test zakwalifikowano jako w pełni udany, co jest równoznaczne z trzecim pomyślnym podejściem do lotu trzeciego egzemplarza rakiety i kapsuły załogowej.

Zrealizowany lot był również okazją do wykonania szeregu testów i pomiarów we wnętrzu kapsuły. Na pokładzie, oprócz manekina Skywalkera (po raz kolejny w roli pasażera), znalazły się instrumenty wchodzące w skład 8 eksperymentów naukowo-technicznych. Należał do nich zestaw testów medycznych tajskiego dostawcy, muSpace-1, oraz oprzyrządowanie własne Blue Origin przeznaczone do użycia w przyszłym skafandrze kosmicznym. Swoje własne miejsce testowe otrzymał również Schmitt Space Communicator Xperimental (SC1-x), czyli demonstrator bezprzewodowej technologii dostępu internetowego w przestrzeni kosmicznej.

Na pokładzie znalazły się również elementy eksperymentów NASA. Jeden z nich, SFEM-2, umożliwił kontynuację pomiarów prowadzonych w ramach poprzedniej misji New Sheparda, która miała miejsce 29 kwietnia tego roku. Tak wtedy, jak i teraz umożliwiło to ocenę warunków środowiskowych w kapsule (pomiary temperatury, wibracji, ciśnienia, zawartości dwutlenku węgla i przyspieszenia).

Kolejne testy lekkiej rakiety Jeffa Bezosa mają następować w krótkich odstępach czasu w perspektywie najbliższego roku. Mają one bezpośrednio poprzedzać moment rozpoczęcia misji komercyjnych. Przy okazji konferencji Amazon Web Services Public Sector Summit wicedyrektor Blue Origin Bob Meyerson wspomniał, że początek realizacji załogowych lotów suborbitalnych może nastąpić jeszcze w 2019 roku. Sprzedaż biletów na loty turystyczne nadal jednak nie ruszyła, a termin jej uruchomienia również pozostaje nieokreślony. Przewiduje się, że koszt pojedynczego biletu będzie oscylował w przedziale 200-300 tysięcy USD.

Reklama
Reklama

Komentarze