Reklama

KOSMONAUTYKA

Branson przed Bezosem? Lipcowy lot Virgin Galactic z właścicielem na pokładzie

Fot. Virgin Galactic [virgingalactic.com]
Fot. Virgin Galactic [virgingalactic.com]

Brytyjski miliarder i założyciel koncernu Virgin (którego częścią jest spółka kosmonautyczna Virgin Galactic) - Richard Branson, potwierdził wcześniejsze spekulacje, zapowiadając uczestnictwo w najbliższym locie suborbitalnym organizowanym przez firmę. Co ciekawe, start zapowiedziano na 11 lipca, czyli jeszcze przed pierwszym lotem załogowym konkurencyjnej konstrukcji rakietowej spółki Blue Origin - systemu nośnego New Shepard.

Branson ma być obecny na pokładzie samolotu kosmicznego SpaceShipTwo (o oznaczeniu VSS Unity) w trakcie jego szczególnego lotu załogowego "Unity 22". Misja będzie wprawdzie już dwudziestym drugim lotem testowym VSS Unity ogółem i czwartym załogowym lotem kosmicznym Virgin Galactic, niemniej będzie też pierwszym, który obejmie pełną załogę złożoną z dwóch pilotów i czterech pasażerów.

"Zawsze byłem marzycielem. Moja mama uczyła mnie, by nigdy się nie poddawać i sięgać gwiazd. 11 lipca przyjdzie czas, by zmienić to marzenie w rzeczywistość na pokładzie następnego lotu kosmicznego Virgin Galactic" - ogłosił Branson za pośrednictwem mediów społecznościowych. Brytyjczyk potwierdził w ten sposób pogłoski o tym, że zamierza być na pokładzie VSS Unity podczas najbliższego ważnego startu.

System nośny Virgin Galactic, złożony z samolotu transportowego WhiteKnightTwo oraz rakietoplanu SpaceShipTwo, wyniesie poszerzoną załogę na pogranicze ziemskiej atmosfery. Będzie to pierwszy start systemu Virgin Galactic w obsadzie pasażerskiej - po trzech wcześniejszych udanych lotach testowych, w których na pokładzie znajdował się tylko dwuosobowy skład pilotów. W trakcie lotu suborbitalnego pasażerowie doświadczą przez kilka minut stanu nieważkości. Cały przelot potrwa kilkadziesiąt minut.

Deklaracja Richarda Bransona o udziale w starcie VSS Unity wzbudziła duży entuzjazm inwestorów giełdowych, którzy w reakcji na wieści, masowo skierowali swoją uwagę na spółkę Virgin Galactic (notowaną na nowojorskim parkiecie od października 2019 roku). Akcje Virgin Galactic mocno podrożały w handlu posesyjnym bezpośrednio po ogłoszeniu zapowiedzi (o 27 procent).

Branson ma wyprzedzić swoim zamiarem innego miliardera - Jeffa Bezosa, który planuje uczestniczyć w locie kosmicznym systemu New Shepard w rocznicę pierwszego załogowego lądowania na Księżycu (20 lipca). Brytyjczyk ogłosił swój udział w locie tuż po tym, jak Bezos ujawnił, że czwartym pasażerem lotu rakiety New Shepard - obok samego właściciela Blue Origin, jego brata Marka i anonimowego jak dotąd nabywcy biletu za 28 mln USD - będzie 82-letnia Wally Funk, której mimo testów przebytych z sukcesem w latach 60 XX wieku, nie było dane wówczas polecieć w kosmos. Kobieta już dziewięć lat temu miała też zresztą zarezerwować sobie miejsce na pokładzie konkurencyjnej maszyny Bransona.

"Chciałbym, by Jeff był na miejscu podczas mojego startu, zaś ja chciałbym obserwować jego start. Tak naprawdę nie ma znaczenia, który z nas będzie pierwszy" - stwierdził Branson w wywiadzie przeprowadzonym na potrzeby stacji CNN. Wyścig obu miliarderów to kulminacja wieloletnich starań ich firm o wypracowanie tańszych i łatwiej dostępnych metod realizacji lotów turystycznych w kosmos. Nowe możliwości pod tym względem zaoferowała już wcześniej firma SpaceX innego miliardera Elona Muska, która ma zaplanowany na wrzesień tego roku pierwszy w pełni cywilny załogowy lot na orbitę okołoziemską (Inspiration4). To część programu komercyjnego wykorzystania sprawdzonej już w misjach załogowych NASA kapsuły Crew Dragon.

Opracowanie: PAP/S24


image
Reklama - z oferty Sklepu Defence24.pl

 

Reklama
Reklama

Komentarze