KOSMONAUTYKA
Plan budowy pierwszej komercyjnej stacji kosmicznej. Spółki łączą siły
Własne laboratorium, 60 kW mocy i dość miejsca, by pomieścić załogę złożoną z czterech osób oraz zaopatrzenie takie, jak na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - to docelowe założenia, jakie ma spełnić planowana nowa stacja na orbicie. Mowa o projekcie w całości komercyjnym, za którego powstanie odpowiadać ma konsorcjum skupiające wkład koncernu Lockheed Martin oraz doświadczenie spółki NanoRacks, znanej z zaangażowania w rozbudowę Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Za planowaną budowę pierwszej samodzielnej stacji kosmicznej o komercyjnym zastosowaniu (i nazwie Starlab) odpowiadać będzie konsorcjum podmiotów skupionych wokół firmy Nanoracks. Swoje zaangażowanie we współpracę potwierdziły dotąd spółki Voyager Space i Lockheed Martin.
Starlab ma być stale obsadzoną załogową platformą orbitalną o kubaturze 340 metrów sześciennych, przeznaczoną do prowadzenia badań, wspierania działalności przemysłowej oraz "zapewniania ciągłej amerykańskiej obecności" na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). Oczekuje się, że Starlab osiągnie początkową zdolność operacyjną przed końcem 2027 roku.
Aby sprostać oczekiwaniom rządu USA, społeczności międzynarodowej i potrzebom rynkowym, Starlab ma oferować możliwość prowadzenia zaawansowanych eksperymentów kosmosie, włączając w to badania materiałów, roślin oraz zdrowia przebywających na stacji osób. „Od samego początku firma Nanoracks dążyła do posiadania i obsługi prywatnej stacji kosmicznej, aby w pełni uwolnić popyt rynkowy” - wskazał Jeffrey Manber, dyrektor generalny i współzałożyciel Nanoracks. „Nasz zespół spędził ostatnią dekadę, zgłębiając tematykę, budując zrozumienie potrzeb klientów, śledząc rozwój rynku i inwestując w prywatny sprzęt na ISS, taki jak Bishop Airlock” - dodał.
Projekt Starlab ma też być skorelowany z zasygnalizowanymi przez NASA założeniami przyszłego podtrzymywania załogowej obecności na orbicie. Amerykańska agencja kosmiczna ogłosiła niedawno projekt Commercial Low-Earth Orbit Destination (CLD), mający na celu wsparcie rozwoju prywatnych stacji kosmicznych. CLD będzie ma stymulować wieloaspektowe korzystanie z LEO i zapewnić możliwości prowadzenia badań z zakresu nauk ścisłych, zanim wycofana z użytkowania zostanie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS).
Nanoracks, jako lider projektu Starlab, będzie korzystać z ponad dziesięcioletniego doświadczenia z zaangażowania w eksploatację ISS. Voyager Space, większościowy udziałowiec Nanoracks, będzie kierować strategią i inwestycjami kapitałowymi, a Lockheed Martin będzie pełnić funkcję wykonawcy i integratora technicznego.
Na podstawowe elementy stacji kosmicznej Starlab składać się mają: zaprojektowany i zbudowany przez Lockheed Martin duży nadmuchiwany moduł mieszkalny (habitat), w którym będzie przebywać załoga; metalowy węzeł dokujący; segment zasilający i napędowy; duże ramię robotyczne do obsługi załadunku i rozładunku; oraz laboratorium do przeprowadzania różnorodnych operacji badawczych, naukowych i inżynieryjnych. Starlab będzie w stanie nieprzerwanie gościć do czterech członków załogi.
„Doświadczenie Lockheed Martin w produkcji złożonych pojazdów i systemów kosmicznych, w połączeniu z komercyjnymi innowacjami biznesowymi Nanoracks i ekspertyzą finansową Voyagera, pozwolą naszemu zespołowi stworzyć stację kosmiczną zorientowaną na klienta, która będzie napędzać naszą wizję przyszłości" - stwierdziła Lisa Callahan, wiceprezes i dyrektor generalny Commercial Civil Space w Lockheed Martin. "Zainwestowaliśmy znaczne środki w technologię habitatu, która pozwala nam zaproponować efektywny kosztowo i nastawiony na realizację misji projekt dla Starlab” - zapewniła.
Projekt zakłada umożliwienie klientom na całym świecie dostępu do realizacji badań z zakresu nauk ścisłych i produkcji oraz możliwość organizowania suwerennych załogowych misji kosmicznych. Starlab będzie również obsługiwać turystykę oraz inną działalność handlową i biznesową prowadzoną w kosmosie. „Voyager Space jest bardzo pewny modelu biznesowego Starlab oraz jego zdolności do komercyjnego zbilansowania w długiej perspektywie” – zapewnił Dylan Taylor, prezes i dyrektor generalny Voyager Space.
Czytaj też: Chińska stacja kosmiczna "na wysokich obrotach". Po powrocie załogi - start misji towarowej
Agent Orange
Widać potencjalną szansę dla polskiego przemysłu kosmicznego, moglibyśmy dostarczyć ołtarz na nową stację kosmiczną.
Zz
Nie ma szans, będzie tam za to odział Nowojorskiej Giełdy Papierów Wartościowych (NYSE)