Sondy
Europa planuje kolejne misje na Marsa. Lądowanie w 2035?

Autor. ESA
Europejska Agencja Kosmiczna kontynuuje badanie możliwości nowych misji na Marsa. Wśród nich znajduje się lądowanie około 2035 r. oraz opracowanie kosmicznego holownika, który znacząco obniży koszty lotów na Czerwoną Planetę.
Agencja zapowiedziała śmiałe misje kosmiczne, które zostaną zrealizowane w ramach europejskiej inicjatywy „Explore 2040”. Jej główne cele to rozwój obecności europejskich satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO), misje załogowe na Księżyc oraz przygotowanie do lotów i eksploracji Marsa.
Europa planuje lądowanie na Marsie
Jeszcze w grudniu 2024 r. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) rozpoczęła nabór na propozycję precyzyjnego lądowania na Czerwonej Planecie w ramach inicjatywy „Advanced Entry, Descent, and Landing Capability on Mars”. Jak informuje portal European Spaceflight, ESA nie przedstawiła dokładnych szczegółów misji, poza planowaną datą - 2035 r.
Decyzja dotyczącą kształtu programu zostanie podjęta podczas Rady Ministerialnej na koniec 2025 r. Zakładając optymistyczny scenariusz, Agencja już niedługo może rozpocząć prace nad jednocześnie dwiema misjami bezzałogowego lądowania na Marsie.
Przypomnijmy, że na 2028 r. zaplanowano wyniesienie łazika Rosalind Franklin. W trakcie swojej wyprawy przejedzie na powierzchni Czerwonej Planety kilka kilometrów, zbierając próbki spod powierzchni. Zostanie do tego wykorzystane specjalne wiertło, które pozwoli na pobieranie materiału z głębokości 2 metrów.
Rosalind Franklin będzie pierwszym łazikiem ESA na Marsie. Stanowi ważną części programu ExoMars, w ramach którego w 2016 r. wysłano sondę Trace Gas Orbiter, która poszukuje śladów procesów biologicznych na Czerwonej Planecie. Wówczas Agencja planowała miękkie przyziemienie lądownika Schiaparelli, które zakończyło się zniszczeniem platformy.
Flota kosmicznych holowników
ESA planuje również projekt kosmicznego holownika, którego wizualizacja została przedstawiona na okładce artykułu. LightShip ma zapewnić usługę transferu międzyplanetarnego, który po wyniesieniu przez rakietę z Ziemi zabierze ładunki na precyzyjną orbitę Marsa. Wykorzystanie napędu elektrycznego pozwoli na zmniejszenie kosztów misji na Czerwoną Planetę.
LightShip docelowo ma służyć również do nawigacji i komunikacji, dzięki której przyszłe lądowniki i orbitery marsjańskie będą mogły przesyłać na Ziemię ogromne ilości danych naukowych. W przyszłości ESA planuje wysłanie kilka tego typu holowników.
Agencja zleciła europejskim podmiotom przeprowadzenie badań nad potencjalną platformą, która mogłaby służyć do transportu ładunków. Wybrane konsorcja przygotują oddzielnie 4 raporty poświęcone nie konkretnym misjom, a jedynie dostępnej technologii. W projekcie biorą udział Argotec, Deimos Space, Politechnika Mediolańska we współpracy z SITAEL i Redwire.
Los tego projektu również zależy od decyzji Rady Ministerialnej w 2025 r. Optymistyczny scenariusz zakłada analizę pełnych koncepcji misji w 2026 r. Pierwsza misja LightShip mogłaby wystartować w 2032 r.