Reklama

Systemy Nośne

Do trzech razy sztuka. Rosja wystrzeliła rakietę Angara A5

Kadr z transmisji na żywo.
Kadr z transmisji na żywo.
Autor. Roskosmos TV via YouTube

Po dwóch awariach, które wymusiły przełożenie kolejnego lotu testowego rosyjskiej rakiety Angara A5, Roskosmos w końcu przeprowadził udaną próbę. Rodzina rakiet Angara to bowiem „flagowy” projekt kosmiczny Rosji - pierwszy w pełni opracowany i skonstruowany przez spadkobiercę Związku Radzieckiego.

W czwartek, 11 kwietnia br. o godzinie 11 czasu polskiego z nowo wybudowanej platformy startowej w kosmodromie Wostocznyj wystartował system nośny Angara A5, którego celem było wyniesienie na niską orbitę okołoziemską testowej makiety ładunku użytecznego. Czwarta próba w historii tego systemu nośnego następuje po nieudanym locie w grudniu 2021 r., w którym głównym winowajcą był najwyższy stopień transportowy Persei (określany również jako Block DM-03).

Początkowy etap startu mogliśmy obserwować dzięki kamerom naziemnym, które w kolejnej fazie zostały zastąpione animacją na żywo. W wyniku braku lub niedziałania aparatów pokładowych nie byliśmy w stanie zobaczyć momentu odłączenia boosterów (URM-1), separacji drugiego (również URM-1) i trzeciego stopnia (URM-2), lub wypuszczenia ładunku. Cała misja trwała około 13 minut.

Reklama

Specyfikacja techniczna

Jak już zostało wspomniane wyżej, Angara A5 wykorzystuje segment URM-1, do którego doczepione są identyczne boostery, napędzane przez pojedyncze silniki RD-191. W trzecim stopniu (URM-2) znajduje się natomiast jednostka napędowa RD-0124A. Całość zasilana jest przez mieszankę kerozyny RP-1 i ciekłego tlenu.

Ciekawym aspektem jest kwestia ostatnich stopni, które wykorzystywane były w próbach rakiety Angara A5. W pierwszej i drugiej próbie lotu rosyjskiego systemu nośnego doczepione zostały segmenty Briz-M, które pierwotnie używane były w startach rakiet Proton-M. Toksyczna mieszanka paliwowa wymusiła zastąpienie zarówno Protona, jak i Briz-M nowymi rozwiązaniami.

Reklama

W trzeciej próbie (2021 r.) wykorzystano stopień Persei. Segment miał zapewnić etapowe podnoszenie orbity przewożonego testowego ładunku, czego finalnie nie udało się wykonać. Ostatecznie Block DM-03 pozostawiony na zaniżonej orbicie wszedł w gęste partie ziemskiej atmosfery nad Pacyfikiem, aby spaść w rejonie otwartego oceanu, na wschód od wysp Polinezji Francuskiej. Persei wymagał zatem pewnych modyfikacji, w wyniku których powstał Orion wykorzystany w czwartej próbie. Zarówno Persei, jak i Orion zasilane są tą samą mieszanką, co pozostałe stopnie rakiety Angara A5.

Przełom w rosyjskim arsenale rakietowym?

Zdecydowanie nie! Angara A5 wystartowała po raz pierwsze w 2014 r., a zatem przez 10 lat odbyły się zaledwie cztery próby, gdzie finalnie wyniesiona została jedynie makieta testowa. Tego samego zdania jest sam szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos Jurij Borysow, który w jednym z wywiadów powiedział, że „dziś pracujemy (red. - Rosja) na starych rakietach nośnych, jest to rodzina rakiet Sojuz, Proton jest praktycznie nieczynny, ponieważ ze względów środowiskowych już nam nie odpowiada. „Angara” również nie jest nowością.”.

Reklama

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama

Komentarze

    Reklama