Reklama

Systemy Nośne

Rakietowa nadzieja Putina. Znamy datę startu

Kadr z przygotowań do transportu testowej wersji rakiety Angara-A5 na platformę startową. Fot. mil.ru
Kadr z przygotowań do transportu testowej wersji rakiety Angara-A5 na platformę startową. Fot. mil.ru

Po latach oczekiwania Rosjanie ogłosili okienko startowe dla rakiety nośnego Angara A5. Program tych systemów to jeden z najważniejszych rosyjskich projektów technologicznych z uwagi na fakt, że seria ta ma być pierwszą w pełni opracowaną i skonstruowaną przez spadkobiercę Związku Radzieckiego, czyli obecną Federację Rosyjską.

Sytuacja z rakietą nośną Angara A5 jest… dynamiczna. Jeszcze w styczniu br. na łamach naszego portalu informowaliśmy o planowanej dacie startu rakiety w marcu 2024 r. Z najnowszych informacji podanych przez rosyjską agencję kosmiczną Roskosmos wynika, że okienko startowe zostało przesunięte na 6-10 kwietnia br. Część analityków, bacznie obserwujących sektor kosmiczny tego państwa, wskazało jednak dokładny termin - 9 kwietnia 2024 r., nie precyzując jednak dokładnego źródła.

Rosyjski system nośny w ostatnich tygodniach przebywał na platformie przeznaczonej do różnego rodzaju testów, które w opinii inżynierów przebiegły pomyślnie. Ocena stała się motywem decyzji o przeniesieniu Angary na docelowe stanowisko startowe 1A w kosmodromie Wostocznyj. Przypomnijmy, że poprzednie próby zostały z kolei przeprowadzone z kosmodromu Plesieck.

Reklama

Z informacji podanych przez Interfax, powołujący się na komunikat Roskosmosu, wynika, że system nośny przejdzie jeszcze kilka testów na docelowej platformie testowej, po czym zostanie podjęta ostateczna decyzja o przeprowadzeniu startu.

W kwietniowej próbie z ładowni znajdzie się makieta ładunku, a rolę trzeciego stopnia będzie pełnił Orion, czyli zmodyfikowany segment Persei. Przypomnijmy, że ten ostatni wziął udział w locie w grudniu 2021 r., natomiast w pewnym momencie pojawiły się problemy z silnikiem. Ostatecznie Persei, pozostawiony na zaniżonej orbicie, wszedł w gęste partie ziemskiej atmosfery nad Pacyfikiem, aby spaść w rejonie otwartego oceanu, na wschód od wysp Polinezji Francuskiej około 9 dni po starcie z Plesiecka.

Czytaj też

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Wania

    Angara miała być odpowiedzią na Falcona 9. Pierwszy lot miała 4 lata to po nim. Od 2014 system Angara miał kilka testowych startów i teraz jest kolejny lot testowy, Falcon 9 już poleciał pewnie z 300 razy. Technologicznie to przepaść - Rosja nawet nie marzy o możliwości ładowania pierwszego stopnia. No i cena. Falcon 9 należy do najtańszych systemów, Angara jest prawie dwa razy droższa od Sojuza. Czyli będzie klapa programu. Propagandowo będą jeszcze pompować propagandowo po blamażu ładowania na księżycu. Chiny po tym nie chcą z nimi współpracy.

    1. GB

      W wersji o nośnosci mniej więcej jak F9 Angara jest dwa razy droższa od Protona a nie od Sojuza.

Reklama