Twarzą w twarz z Merkurym. Sonda BepiColombo w przelocie obok swego celu

Zdjęcie zostało zrobione jedną z kamer przeglądowych instrumentu Mercury Transfer Module - w momencie, gdy statek kosmiczny znajdował się około 2418 km od Merkurego. Sonda niewiele wcześniej minęła planetę w odległość zaledwie 199 km.

Pokazany region jest częścią północnej półkuli Merkurego, w tym wulkanicznej równiny Sihtu Planitia. Widoczny jest również krater Lermontowa o szerokości 166 km, który wyróżnia się jaśniejszym odcieniem na tle pobliskich obszarów. Widoczny jest tam także dawny krater wulkaniczny. BepiColombo będzie badać tego typu obiekty w czasie swojego pobytu na orbicie wokół planety.

Bieżący manewr asysty grawitacyjnej był pierwszym wykonanym przez BepiColombo z udziałem Merkurego i ogółem czwartym ze wszystkich dziewięciu przewidzianych bliskich przelotów (wcześniejsze trzy przebiegały w sekwencji Ziemia-Wenus-Wenus). Wszystkie pięć kolejnych asyst odbędzie się już z pomocą docelowej planety, a ich celem będzie stopniowe zacieśnianie trajektorii lotu sondy.

Siedmioletni kurs przed rozpoczęciem właściwych badań najmniejszej i najbardziej wewnętrznej planety Układu Słonecznego zakończy się wprowadzeniem sondy na orbitę Merkurego w 2025 roku. Moduł transferowy zawiera dwa orbitery naukowe: Mercury Planetary Orbiter Europejskiej Agencji Kosmicznej i Mercury Magnetospheric Orbiter JAXA (japońskiej agencji kosmicznej). Oba systemy będą badać rozległy zakres charakterystyki tajemniczego Merkurego, od jego struktury geologicznej po procesy powierzchniowe, pole magnetyczne i egzosferę, aby lepiej zrozumieć pochodzenie i ewolucję planety poddanej bezpośredniemu oddziaływaniu Słońca.

Sonda BepiColombo została wystrzelona w kosmos w 2018 roku. Nazwa misji upamiętnia włoskiego matematyka i inżyniera Giuseppe „Bepi” Colombo (1920-1984), który w 1974 roku zasugerował NASA dokonanie manewru asysty grawitacyjnej w ramach misji Mariner 10.

Źródło: ESA/PAP