Reklama

Panie Ministrze, jakie są priorytety Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w kwestii rozwoju współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną? Jakie programy europejskie mogą być najbardziej obiecujące z punktu widzenia polskich podmiotów?

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest resortem wiodącym, jeśli chodzi o programy z zakresu obserwacji Ziemi i robotyki kosmicznej, dlatego też te programy na pewno są dla nas priorytetowe. Chcemy, aby podczas najbliższej Rady Ministerialnej ESA, która odbędzie się w grudniu br. Polska zadeklarowała udział w piątej edycji Earth Observation Envelope Programme oraz nowej propozycji Agencji - European Exploration Envelope Programme. Duże znaczenie ma też dla nas program budowy instrumentów naukowych PRODEX, jak też udział w średnich i dużych misjach kosmicznych. Na pewno są to programy obiecujące dla naszego sektora kosmicznego i biorąc pod uwagę jego potencjał, gwarantujące wysoki współczynnik zwrotu geograficznego. Jednak decyzje co do uczestnictwa w programach i poziomu finansowego tego udziału zapadają na wspólnym forum, jakim jest Międzyresortowy Zespół ds. Polityki Kosmicznej.

W jaki sposób MNiSW angażuje się w rozwój krajowej branży kosmicznej?

Zależy nam, aby Polska była obecna i aktywna w branży kosmicznej. Dlatego Ministerstwo stara się pomagać tym, którzy sami zdecydują się w tę branże zaangażować. Ciekawostką jest, że na EMITS-ie zarejestrowanych jest więcej polskich podmiotów niż w niektórych krajach o dużo dłuższej tradycji uczestnictwa w Europejskiej Agencji Kosmicznej i dużo większej składce do tej organizacji.

Co mogłoby w takim razie pomóc we wzmocnieniu polskiej branży kosmicznej, która wciąż jest niewielka, w stosunku do potencjału naszego kraju ?

W obecnej sytuacji pożądane byłoby, aby w naszym kraju powstała duża firma kosmiczna, z polskim kapitałem, zdolna konkurować z przedsiębiorstwami zagranicznymi, która miałaby potencjał, aby być tzw. głównym kontraktorem projektu. Taka firma, poprzez wspólne działania,  mogłaby stać się motorem napędowym dla rozwoju wielu mniejszych przedsiębiorstw.

MNiSW jest odpowiedzialne za pozyskiwanie danych z satelitów Sentinel. Jakie korzyści przynosi więc Polsce udział w europejskim programie obserwacji Ziemi Copernicus? 

Udział w programie Copernicus przynosi niewątpliwie ogromne korzyści dla Polski. Z danych satelitarnych pozyskiwanych dzięki Copernicusowi korzystają zarówno państwowe instytucje, jak i prywatne przedsiębiorstwa, a pośrednio każdy z nas. Dzięki danym z satelitów Copernicusa możliwe jest choćby uaktualnianie map, szacowanie plonów, prognozowanie hydrologiczne, planowanie przestrzenne, szacowanie zanieczyszczeń i wykrywanie skażeń w atmosferze, monitorowanie Bałtyku, zarówno pod kątem bezpieczeństwa morskiego, jak i jakości wód, zmniejszanie rozmiarów czy eliminowanie skutków katastrof naturalnych jak powodzie i pożary i wiele, wiele innych.

Podczas  marcowego Forum Sektora Kosmicznego 2016 Minister Jarosław Gowin zapowiedział powstanie  nowoczesnej stacji odbiorczej danych satelitarnych w ciągu kilku najbliższych lat. Jaki jest powód tej planowanej inwestycji?

Niewątpliwie nowoczesna stacja odbiorcza danych satelitarnych jest konieczna. Ale ważne jest też, aby w miarę racjonalnie gospodarować środkami publicznymi, zatem najpierw postaramy się wykorzystać już istniejącą infrastrukturę i ją zmodernizować, wykorzystując w tym celu środki z programów operacyjnych. Jeśli z jakiegoś powodu nasze plany się nie powiodą, będziemy musieli zainwestować w powstanie takiej stacji od zera. Ale taka inwestycja będzie raczej oznaczała budowę super nowoczesnej stacji i rozłożona będzie na kilka lat. Jeśli chodzi o korzyści, jakie niesie ze sobą taka inwestycja, na pewno zwielokrotnią się one w stosunku do tych, które już osiągnęliśmy.

Czy MNiSW planuje szersze zaangażowanie naszego kraju w program Copernicus w przyszłości ? Jeśli tak to w jakich dziedzinach? 

Nasze zaangażowanie w  program Copernicus pod względem finansowym nie jest małe. Corocznie z naszej kontrybucji do budżetu Unii Europejskiej 2,9% przeznaczanych jest na ten program. Uczestniczymy także w budowie satelitów Sentinel, poprzez udział w programie opcjonalnym ESA Copernicus Space Component. Chcielibyśmy jednak, aby nasze podmioty bardziej angażowały się w projekty europejskie związane z Copernicusem. Aby tak się stało, składane do Komisji Europejskiej propozycje konkursowe muszą być bardzo dobre. Na to, jako ministerstwo, nie mamy niestety wpływu.

Konsorcjum na czele, którego stoi Creotech Instruments S.A. po wygraniu kontraktu w ESA buduje repozytorium danych z systemów obserwacji Ziemi. Jaki może być udział tego programu w rozwoju innowacyjnych firm związanych z branżą obróbki danych satelitarnych?

Repozytorium tworzone przez Creotech będzie miało bardzo duże znaczenie. Będzie to swoista baza danych, włącznie z danymi archiwalnymi i co więcej, przedsiębiorstwa będą miały możliwość obróbki tych danych poprzez działania w chmurze. To bardzo nowoczesne rozwiązanie, które może znacznie zmniejszyć koszty własne uczestniczących przedsiębiorstw. W połączeniu ze stacją odbiorczą może powstać doskonałe rozwiązanie na skalę europejską.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał Andrzej Hładij 

Piotr Bartłomiej Dardziński urodził się 6 października 1972 r. Studiował politologię na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz na Uniwersytecie Bundeswhery w Hamburgu w Instytucie Stosunków Międzynarodowych. W latach 1997-2002 ukończył studia doktoranckie na Uniwersytecie Jagiellońskim w Instytucie Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych w Katedrze Historii Doktryn Politycznych i Prawnych. Stypendysta Uniwersytetu we Fryburgu w Szwajcarii. Od 1998 wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim. 

W latach 1995-2006 był związany z Fundacją „Instytutu Tertio Millenio” – początkowo jako dyrektor biura, potem wiceprezes. Od 2006 był dyrektorem Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie. W listopadzie 2011 r. został szefem Gabinetu Politycznego Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina. W latach 2013-2015 wiceprezes Fundacji Lepsza Polska. Współpracował z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego. W dniu 19 listopada 2015 roku został powołany na stanowisko Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. 

 

 

 

Reklama

Komentarze

    Reklama