Świat
Czy stać nas dalszą eksploracje kosmosu? Kosmiczna debata w Karpaczu [RELACJA]
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu nie mogło zabraknąć panelu kosmicznego z udziałem siedmiu panelistów, w tym znamienitych nazwisk ze świata agencji i przedsiębiorstw kosmicznych. Uczestnicy dyskutowali o problemach trapiących eksplorację przestrzeni kosmicznej oraz o korzyściach płynących z działalności człowieka tamże, a także o potrzebie prawnego uregulowania czynności podejmowanych w kosmosie. Wśród rozmówców z całego świata znaleźli się prezes Polskiej Agencji Kosmicznej profesor Grzegorz Wrochna, wiceprezes EXATEL Rafał Magryś i główny ekonomista NASA Alexander MacDonald.
Drugiego dnia XXXI Forum Ekonomicznego w Karapczu odbył się panel pt. „Czy stać nas na dalszą eksploracje kosmosu". Udział w nim wzięli Xavier Pasco, dyrektor Fondation pour la Recherche Stratégique (FRS) i moderator dyskusji, Paul Flament, dyrektor Wydziału Nawigacji Satelitarnej z Dyrekcji Generalnej ds. Przemysłu Obronnego i Przestrzeni Kosmicznej (DEFIS) Komisji Europejskiej, Mauro Piermaria, dyrektor ds. Innowacji i Kosmicznej Ekonomii z Włoskiej Agencji Kosmicznej, Alexander MacDonald, główny ekonomista z Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej, Christian Hauglie-Hanssen, dyrektor generalny z Norweskiej Agencji Kosmicznej. Stronę polską reprezentowali prof. Grzegorz Wrochna, prezes Polskiej Agencji Kosmicznej i Rafał Magryś, wiceprezes spółki akcyjnej EXATEL.
Podczas pierwszego przemówienia, odpowiedzialny za prowadzenie opisywanego panelu Xavier Pasco skupił się głównie na zaznaczeniu ciągłego rozwoju jaki ma miejsce w sektorze kosmicznym. Podkreślając dane zjawisko skoncentrował się na znacznym wzroście ilości urządzeń, które znalazły się w ostatnich latach na orbicie. Przedstawił także panelistów biorących udział w dyskusji oraz zaznaczył na koniec wypowiedzi istotność działań na rzecz poszerzenia możliwości eksploracyjnych, na co zwracali szczególną uwagę także pozostali goście zorganizowanego dialogu.
Następnie Paul Flament zwrócił uwagę na obecne działania Komisji Europejskiej, która jak oznajmił, stale stara się czynić postępy w kwestii europejskiej eksploracji kosmosu. Podkreślił w tym kontekście, że prace związane tym zagadnieniem są realizowane przede wszystkim dla ludzi nie tylko z Europy, ale dla całej ludzkiej cywilizacji.
Wymienił także trzy główne infrastruktury, które KE wraz z Europejską Agencją Kosmiczną starają się jak najlepiej rozwinąć. Chodzi tu oczywiście o system nawigacji satelitarnej Galileo, system pozycjonowania oraz system obserwacji Ziemi Copernicus. Oznajmił przy tym, że najważniejsze jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa lokalnych obszarów, bez którego nie można myśleć o dalszych działaniach na rzecz kosmicznej eksploracji.
W swoim przemówieniu Mauro Piermaria skupił się głównie na ekonomicznych aspektach wykorzystania przestrzeni kosmicznej. Podkreślił on istotność części ekonomicznej w kwestii podboju kosmosu oraz wspomniał przy tym, że częste braki inwestycyjne w tej dziedzinie wywodzą się głównie z dużego ryzyka jakie niosą za sobą misje, które jak dobrze wiemy do najtańszych nie należą.
Zaznaczył także, że przeznaczanie zazwyczaj sporych funduszy na działania eksploracyjne przynosi zawsze liczne zyski z zakresu rozwoju nowych technologii, bez których niemożliwe jest osiąganie kamieni milowych eksploracji. Ponadto dodał, że w związku z tym jako Europa powinniśmy nauczyć się bardziej rozumieć pozytywny wpływ aktywności kosmicznej na ogólną gospodarkę.
Gościem panelu, który szczególnie zainteresował wielu obecnych na Forum słuchaczy był główny ekonomista NASA, Alexander MacDonald. Podczas swojego wystąpienia najbardziej zwrócił uwagę na konieczność poprawy współpracy międzynarodowej, bez której niemożliwym będzie osiąganie wyznaczonych celów. Jako przykład w tej kwestii podał program Artemis Accords, w którym bierze udział już ponad dwadzieścia państw, w tym Polska, za co przy okazji serdecznie podziękował. Zaznaczył w tym kontekście, że w najbliższym czasie ma nadzieje kontynuować rozmowy na temat zwiększenia udziału naszego kraju w misjach tegoż programu.
Oznajmił również, że inwestycje w kosmiczne projekty, które zmieniały się na przestrzeni lat przyczyniły się do ogólnoświatowych możliwości eksploracyjnych, które staramy się stale poszerzać np. poprzez wcześniej wspomniany Artemis Accords.
W dalszej kolejności głos zabrał prof. Grzegorz Wrochna, który dodał, że ludzkość żyje w czasach przełomu, kiedy większość jej aktywności w przestrzeni kosmicznej ma znaczenie już użytkowe. Rozwijając ten wątek skupił się na działalności gospodarczej na orbicie i rynku usług produktów kosmicznych, gdyż satelity nawigacyjne, telekomunikacyjne, obserwacyjne dostarczają informacji, które są bardzo potrzebne w wielu dziedzinach życia codziennego. Dodał, ze dzięki rozwojowi technologii, miniaturyzacji, cyfryzacji dzisiaj mały satelita może dużo więcej, niż dawniej wielki. Jego zdaniem oznacza to, że małe firmy mogą budować satelity o dużym znaczeniu praktycznym i gospodarczym.
W Polsce mamy już sektor kosmiczny, kilkadziesiąt firm stricte kosmicznych, 150 już pracujących dla ESA, prawie 400 ubiegających się o kontrakty ESA. Nasza aparatura leciała w kosmos w ponad 80 misjach i firmy z Polski już eksportują poza kraj swoje produktu i usługi. To co dzisiaj wydaje się eksploracją kosmosu już dzisiaj może być znakomitym biznesem. Tu mam na myśli misję Artemis. Już w misji Artemis 1 mamy polską aparaturę - czujniki promieniowania opracowany przez IFJ PAN, mamy detektory podczerwieni, ale to dopiero początek - NASA zaprasza nas do rozmów na temat celów misji na Marsa i na Księżyc. Mamy nadzieję, że rzeczywiście będziemy mogli wysyłać tam nasze aparatury, a nawet i astronautę.
Grzegorz Wrochna
Zaraz po przemówieniu prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej głos zabrał Christian Hauglie-Hanssen. Podsumowując wypowiedzi poprzednich rozmówców mówił on m.in. o kwestii komercjalizacji działalności europejskich agencji i zwrócenia uwagi na wpływ rozwoju nowych technologii nie tylko w kontekście możliwości kosmicznych, ale także na korzyści dla społeczeństwa. Poruszył wcześniej wspominaną kwestię funduszy jakie są przeznaczane na realizację projektów kosmicznych, zwracając przy tym uwagę na możliwość współpracy z prywatnymi przedsiębiorstwami. Jego zdaniem jest to dalej największy problem, który często staje na drodze przedsięwzięć, które mogą w dużym stopniu przyczynić się do ogólnego rozwoju technologicznego nie tylko w Europie, przynosząc dzięki temu także zyski finansowe. Jako przykład swoich słów podał firmę SpaceX i jej rozwijaną konstelację Starlink.
Po przemowie Christiana Hauglie-Hanssena głos zabrał Rafał Magryś, który porównał rewolucję sektora kosmicznego do rewolucji komputerowej z drugiej połowy XX wieku. Co istotniejsze, poruszył ważną kwestię w postaci potencjalnych dwóch zagrożeń, jakie mogą zaistnieć w związku z eksploracją kosmosu, a mianowicie zagrożeń ze sfery cyberbezpieczeństwa i tego powiązanego z biologią i mikroorganizmami.
Odnośnie pierwszej kwestii to Magryś przytoczył funkcję i rolę jaką pełni firma EXATEL, która zajmuje się właśnie cyberbezpieczeństwem i przeprowadza regularnie analizy oraz audyty bezpieczeństwa. Zauważył, że w dobie miniaturyzacji wiele firm pomimo tego, że intensywnie się rozwija, to niejednokrotnie dostrzegalne są u nich cięcia kosztów, co powoduje powstawanie luk bezpieczeństwa. Zdaniem Magrysia trzeba pamiętać i o tej kwestii, jeżeli chce się przejść do działalności w kosmosie.
Mówiąc o drugim problemie wiceprezes spółki Exatel zaznaczył, że istnieje zagrożenie w postaci mikroorganizmów, które „przyniesione" z Ziemi mogłyby przetrwać ekstremalne warunki przestrzeni kosmicznej i tamże ewoluować, a następnie powrócić na Ziemię. Zadał wówczas sobie pytanie, co w takim wypadku ludzkość mogłaby zrobić, aby zwalczyć zagrożenie. Margyś podsumował swoją wypowiedź stwierdzeniem, że musimy pokusić się o prognozę i większą ostrożność zarówno w kontekście cyberbezpieczeństwa, gdyż może dojść do takiej sytuacji, gdzie obiekty satelitarne mogą zostać, poprzez kontrolowaną deorbitację, wykorzystywane jako pociski balistyczne, jak i wspomnianych mikroorganizmów, zastanawiając się, w jaki sposób ziemianie zabezpieczą się przed bakteriami, które wyewoluują np. w surowych księżycowych warunkach.
Następnie ponownie głos zabrał Alexander MacDonald, który poruszył istotną kwestię, a mianowicie traktatów dot. przestrzeni kosmicznej i jego eksploracji. Powiedział, że pomimo tego, że od lat sześćdziesiątych do osiemdziesiątych tworzono stosowne dokumenty, jednakże nie zrealizowano tego w pełni i z należytym egzekwowaniem w wypadku Księżyca. Naturalnie – ratyfikowano tzw. układ księżycowy, jednakże nie zrobiły tego najwięksi gracze, czyli Stany Zjednoczone i ówczesny Związek Radziecki.
Dopóki nie wrócimy do negocjacji w ramach ONZ to, ryzykujemy, że dojdzie do podziałów w kosmosie. Musimy wrócić do stołu, żeby to uregulować w imię jednej planety, jednego świata i wszystkich ludzi.
Alexander MacDonald
Paul Flament natomiast przypomniał problem powiązany ze śmieciami kosmicznymi, które wokół Ziemi orbitują. Wskazał, że każdy z obywateli może samodzielnie się przekonać o wagi i skali problemu wchodząc na odpowiednie strony internetowe z mapami 3D. Dodał, że istnieje wysokie ryzyko orbitalnych kolizji i wobec tego operatorzy satelitarni już teraz implementują mechanizmy unikowe w swoich konstelacjach. Zgodził się z ekonomistą NASA, że należy podjąć odpowiednie kroki celem wprowadzenia międzynarodowych regulacji z zakresu zarządzania ruchem kosmicznym.
Mauro Piermaria także zgodził się z przedmówcami. Powiedział, że nie można zapominać o tym, jakie działania w zakresie tworzenia traktatów międzynarodowych zostały podejmowane u schyłku lat sześćdziesiątych, dodając, że byłoby źle, jeśli miałby rozpocząć się nowy wyścig kosmiczny. Jeżeli tak miałoby nastąpić, to jego zdaniem oznaczałoby to zatracenie zdolności do kooperacji międzynarodowej nabytej podczas dwudziestoletniego funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wskazał też na potrzebę regulacji tego, co jest obecnie wynoszone w kosmos.
Grzegorz Wrochna z kolei w odniesieniu do spraw satelitarnych odparł, że teraz ludzie bez nich na orbicie nie potrafiliby sprawnie funkcjonować. Satelity tworzą infrastrukturę, która jest tak samo potrzebna jak drogi, kolej, lotniska oraz światłowody. Połączył ten fakt z tematem przewodnim panelu i powiedział, że nie stać teraz ludzi na brak inwestycji w infrastrukturę kosmiczną, gdyż jest ona potrzebna do codziennej działalności. Jako przykład podał to, że jeśli zainwestuje się miliony w rozwój satelitów, to może to spowodować, że np. rolnictwo będzie dziesięć procent bardziej efektywne, co oznaczałoby, że w skali kraju takiego jak Polska mogłoby to przynieść miliardowe zyski.
Opracowanie: Mateusz Mitkow\Kacper Bakuła