Świat
Droga do potęgi. Początki Chin w kosmosie [ANALIZA]
Chiny to obecnie największy konkurent Stanów Zjednoczonych w zakresie eksploracji przestrzeni kosmicznej oraz rozwoju nowych technologii służących zarówno do celów cywilnych, jak i wojskowych. Dostępne analizy chińskiej potęgi kosmicznej skupiają się często na teraźniejszości, pomijając przeszłość oraz czynniki, które wpłynęły na poszczególne decyzje polityczne. Cofnijmy się zatem do okresu po II wojnie światowej aż do upadku ZSRR.
O ile w przypadku Stanów Zjednoczonych lub Związku Radzieckiego istnieje dość bogata literatura opisująca działania w zakresie rozwoju pocisków balistycznych (bardzo pokrewnym współczesnym rakietom nośnym) lub technologii kosmicznych, o tyle w przypadku Chińskiej Republiki Ludowej właściwie niewiele wiadomo aż do roku 1956. To właśnie wtedy chińskie władze powołały ośrodek Fifth Academy - odpowiedzialny głównie za programy pocisków balistycznych.
Zanim jednak szerzej omówimy działalność chińskich ośrodków badawczych, spróbujmy ustalić kilka kwestii dotyczących wcześniejszej działalności. Podobnie do USA lub ZSRR, Chiny również miały swoich bohaterów, którym można przypisać zasługi rozwoju krajowego sektora kosmicznego. Na tym polu szczególnie wyróżnia się Quian Xuesen.
Quian od dziecka wyróżniał się dużą wiedzą i smykałką do inżynierii mechanicznej. Niestety sytuacja polityczna i gospodarcza w kraju pozostawiła młodego naukowca w trudnej sytuacji. Inwazja Japonii na Mandżurię oraz bombardowanie Szanghaju na początku lat 30. XX wieku spowodowały, że Quian wyjechał do Stanów Zjednoczonych w celu kontynuowania rozwoju.
Quian rzeczywiście odnalazł się w nowej rzeczywistości. W Stanach Zjednoczonych miał okazję kształcić się pod okiem fizyka Theodore’a von Karmana, od którego nazwiska obecnie określa się umowną granicę z kosmosem. Chiński naukowiec uzyskał doktorat w 1939 r., a w kolejnych latach pomagał amerykańskiej armii w analizie nazistowskiego programu rakietowego.
Życie w Stanach Zjednoczonych nie ułożyło się jednak dobrze, gdyż w 1950 r. został uznany za szpiega i aresztowany. Po 5 latach powrócił z żoną do Chin, gdzie objął stanowisko szefa Instytutu Mechaniki Stosowanej w Pekinie, w którym skupił się na badaniach nad technologiami o dużych prędkościach jako potencjalnym rozwiązaniu dla armii.
Wszelkie osiągnięcia Instytutu były następnie wykorzystywane do prac przy pociskach balistycznych we wspomnianej już Fifth Academy, znajdującej się pod nadzorem resortu obrony. Quian znacząco przyczynił się do opracowania krajowych planów w zakresie nowych technologii wojskowych.
Pociski Dong Feng i współpraca z ZSRR
Programy pocisków balistycznych cieszyły się dużym poparciem władz komunistycznych. Swoją aprobatę wyrażali w szczególności sam Mao Zedong lub Zhou Enlai. Działania chińskich inżynierów nie obyły się jednak bez pomocy ówczesnego sojusznika – Związku Radzieckiego. Wsparcie było widoczne w zakresie wzajemnych wymian naukowych oraz przekazania know-how pierwszych radzieckich rakiet z serii R do Chin.
Źródła podają, iż Sowieci przetransportowali do Państwa Środka dwie rakiety R-1, a następnie R-2 z pełną dokumentacją techniczną, co miało umożliwić chińskich inżynierom produkcję ich kopii określanych jako Dong Feng-1 (pol. Wschodni Wiatr).
Wskazuje się, że już w tym momencie widoczny był pewien kryzys w relacjach radziecko-chińskich. Pekin postulował o skonstruowanie kopii rakiety na bazie bardziej zaawansowanych projektów Moskwy. Plany te jednak nie powiodły się, a chińska wersja R-2 została z sukcesem wystrzelona w 1960 r.
W kolejnych latach w Chinach pracowano nad kolejnymi wersjami pocisków Dong Feng – 2, -3, - 4 oraz -5, który stał się pierwszym chińskim międzykontynentalnym pociskiem balistycznym (ang. Intercontinental Ballistic Missile – ICBM). Pociski z tej serii były również w stanie przenosić głowice jądrowe, co zresztą udowodniono w 1966 r. przy użyciu Dong Feng-2A.
Grupa 581
Równocześnie Quian oraz pozostali inżynierowie snuli marzenia o wystrzeleniu pierwszego w historii satelity. W literaturze często wskazuje się, że tzw. Sputnik moment był ogniwem zapalnym do rozwoju amerykańskiego programu kosmicznego. Historia pokazuje jednak wpływ również na prace w Państwie Środka.
W 1958 r. pojawił się pomysł powołania specjalnej grupy, która skupi się na opracowanie konkretnych technologii kosmicznych. Zadaniami Grupy 581 były rozwój rakiet sondujących, wystrzelenie satelity o masie 200 kg oraz satelity o masie kilku ton. Pomysł został również pozytywnie zaopiniowany przez Mao, który postrzegał to jako część Wielkiego Skoku Naprzód (ang.Great Leap Forward).
Działanie Grupy zostało jednak szybko zweryfikowane przez stan gospodarki państwa oraz dostępny budżet. Nie wystarczyło pieniędzy na prace satelitarne i skupiono się na dalszym rozwoju pocisków i rakiet sondujących, których pierwsze próby miały miejsce na początku 1960 r. Sprawy komplikowały również trudne relacje z Moskwą, która niechętnie wspierała już Chiny.
Quian wciąż dążył jednak do wysłania pierwszego satelity. Polityka Chin była skoncentrowana jednak na technologii, która mogłaby posłużyć w bezpośrednim konflikcie zbrojnym. Jak zauważa S. Chandrashekar w książce „China’s Space Programme: From the Era of Mao Zedong to Xi Jinping”, podejście władz do satelitów zmieniło się jednak w 1964 r., gdy miało miejsce udane wystrzelenie pocisku Dong Feng-2, który po modyfikacji mógłby wynieść pierwszego satelitę dla Chin.
Projekt 651
Zmiana podejścia komunistycznych władz w Chinach wynikała nie tylko ze wspomnianego „Sputnik moment”, ale również ogromu pracy jaki chińscy inżynierowie włożyli w opracowanie analiz. Szczególnie zasłużeni byli Quian Xuesen oraz Zhao Jiuzhang. Pierwszy z nich przedstawił propozycję Komisji Nauki i Technologii Obrony Narodowej (ang. Committee on Science and Technology for National Defense – CSTND). Drugi natomiast w ramach wspomnianej Chińskiej Akademii Nauk do Komitetu Centralnego.
Część wojskowych było przekonanych do zdania naukowców. Przykładowo podczas jednej z rozmów z Quianem gen. Nie Rongzhen powiedział: „W zeszłym roku, zanim zdetonowaliśmy naszą bombę atomową, Amerykanie widzieli ją już za pomocą jednego ze swoich satelitów. To już coś!”
Ostatecznie władze Państwa Środka zdecydowały o akceptacji Narodowego Programu Satelitarnego, określanego również jako Projekt 651. Głównym założeniem było wysłanie satelity o masie 100 kg na orbitę okołoziemską do 1971 r.
Pierwszy w historii satelita Chin został wyniesiony na niską orbitę okołoziemską 24 kwietnia 1970 r. na szczycie systemu nośnego Chang Zheng 1 (ang. Long March 1). Satelita Dong Hang Fong 1 (ang. East is Red) ważył 173 kg i został wyposażony w nadajnik radiowy, który transmitował hymn Chin z czasów Rewolucji Kulturalnej.
Wielka Rewolucja Kulturalna
Mao nie był od początku przekonany do naukowej gałęzi sektora kosmicznego, w wyniku której można było opracować narzędzia do prawdziwego skoku technologicznego. Koncentrował się w głównej mierze na walce klasowej, rywalizacji ze Związkiem Radzieckim oraz Stanami Zjednoczonymi. Doskonale było to widoczne na priorytetowym traktowaniu prac nad nowymi pociskami balistycznymi, które mogły bezpośrednio zniszczyć potencjał wojskowy przeciwnika.
Katastrofalny wpływ na stan chińskiego sektora kosmicznego miała natomiast Wielka Rewolucja Kulturalna zapoczątkowana przez Mao. Skutkiem tego nie tylko zmniejszyła się liczba studentów uniwersyteckich lub szkół technicznych, ale dotknięte zostały bezpośrednio najważniejsze osoby zaangażowane w rozwój sektora kosmicznego.
Niektóre źródła wskazują, że Chińska Akedemia Nauk oraz inne ośrodki naukowe stały się prawdziwym polem bitwy. Zhao Jiuzhang został usunięty z piastowanego stanowiska i popełnił samobójstwo w 1968 r. Quian Xuesen przetrwał. Część źródeł wskazuje, że był oddanym komunistą, który popierał decyzje Mao. Inni twierdzą natomiast, że został zmuszony do poparcia.
Dużą rolę odegrali natomiast wspomniany gen. Nie Rongzhen oraz ówczesny premier Zhou Enlai, którym udało się poprzez działania wewnątrz państwa przenieść część prac i projektów nad technologiami kosmicznymi pod kontrolę wojska, dzięki czemu nie zostały one zaprzepaszczone. Rewolucja wywołana przez Mao potrwała aż do jego śmierci w 1976 r. i miała tragiczne skutki dla rozwoju potencjału kosmicznego państwa.
Era Denga Xiaopinga
Deng Xiaoping miał inne podejście niż Mao. Jak tłumaczy to Dean Cheng w artykule „China’s Military in Space”, nowe rządy skupiły się bardziej na pokoju i rozwoju. Projekty technologii kosmicznych, które były rozwijane na potrzeby armii musiały zostać zredefiniowane tak, aby wnosiły duży wkład w postęp gospodarczy kraju.
Po początkowym zastoju zaczęto otwierać się na współpracę zagraniczną. Dowodem tego było podpisana w 1979 r. umowa ze Stanami Zjednoczonymi dotycząca kooperacji w zakresie nauki i technologii. Rok później Chiny zostały przyjęte do działającego przy ONZ Komitetu Pokojowego Wykorzystania Przestrzeni Kosmicznej (COPUOS).
Dużo uwagi poświęcono kwestiom satelitarnym i pragnieniu wystrzelenia pierwszego satelity telekomunikacyjnego, którego projekt został zapoczątkowany jeszcze za czasów Mao. Dodatkowo, aby to osiągnąć potrzebna była nowa rakieta oraz kompleks startowy.
Satelita wystartował w styczniu 1984 r. i został umieszczony na niskiej orbicie okołoziemskiej przy pomocy nowego systemu Chang Zheng 3. Wykorzystując trzeci stopień z silnikiem na paliwo kriogeniczne (ciekły wodór i ciekły tlen) jednostka miała zostać przeniesiona na geostacjonarną orbitę transferową (GTO) i następnie na orbitę geostacjonarną (GEO). Manewr ten nie udał się ze względu na problemy z silnikiem.
Próba została powtórzona w kwietniu tego samego roku i zakończyła się sukcesem. Dong Fang Hong 2 znalazł się na GEO, skąd zapewniał komunikację oraz sygnał telewizji dla obywateli Chin. Jak szacuje S. Chandrashekar, za czasów Denga Xiaopinga na różnego rodzaju orbity trafiło łącznie 29 satelitów.
Jak dobrze wiemy, kosmos to nie tylko rakiety i satelity. Podejście do technologii kosmicznych całkowicie zmieniło się po zaakceptowaniu programu 863, czyli Narodowego Programu Badań i Rozwoju Zaawansowanych Technologii. Projekt obejmował szeroki zakres prac dotyczący, np. lotnictwa, automatyzacji lub bioinżynierii.
Program 863 był rozwijany następnie w ramach tzw. Planów Pięcioletnich. Jeśli chodzi o technologie kosmiczne, chińscy inżynierowie planowali trzy rewolucyjne projekty: budowa stacji kosmicznej, statku kosmicznego oraz ciężkiej rakiety nośnej. Skutki prac były widoczne w latach 90. XX wieku, już po odejściu od władzy Denga.
Nie zapomniano jednak całkowicie o kwestiach wojskowych. Wojna w Wietnamie, Jom Kippur oraz o Falklandy pokazały użyteczność technologii kosmicznych w konfliktach zbrojnych. Dean Cheng wyjaśnia, że władze w Chinach doszły do wniosku, że w przyszłości mogą mieć do czynienia z „lokalnymi wojnami w nowoczesnych warunkach”.
Ośrodki badawcze kontynuowały prace nad technologiami, które mogłyby przysłużyć się rozwoju gospodarczego kraju, prowadząc jednocześnie testy pocisków balistycznych. To właśnie w 1980 r. miał miejsce udany test pierwszego, operacyjnego ICBM – Dong Feng-5. Dwa lata później wystrzelono pocisk JL-1 z okrętu podwodnego.
Największa zmiana podejścia do militarnego wykorzystania przestrzeni kosmicznej miała jednak miejsce w latach 90. XX wieku, szczególnie po zakończonej wojnie w Zatoce Perskiej, która została później określona jako „pierwsza wojna kosmiczna”. Pomimo konfliktu na Ziemi, siły Koalicji pod przewodnictwem Stanów Zjednoczonych wykorzystywały satelity na orbitach okołoziemskich, w tym przede wszystkim do nawigacji (GPS). Wskazuje się ponadto na dużą rolę łączności i komunikacji satelitarnej.
Zmiana kierunku i odważne podejście do prac nad nowymi technologiami cywilnymi, wojskowymi oraz dual-use po II wojnie światowej aż do zakończenia zimnej wojny sprawiło, że Chiny stały się liczącym graczem wyścigu kosmicznego. Pozycja Państwa Środka wzrastała od zakończenia zimnej wojny aż do czasów współczesnych.
Ależ
Wszystko skopiowane od Amerykanów i Ruskich. Taka to potęga