Reklama

KOSMONAUTYKA

Powrót Virgin Galactic na pogranicze kosmosu. Udany załogowy lot suborbitalny

Fot. Virgin Galactic [virgingalactic.com]
Fot. Virgin Galactic [virgingalactic.com]

W sobotę 22 maja, po raz pierwszy nad amerykańskim stanem Nowy Meksyk, doszło do udanego załogowego startu z wykorzystaniem samolotu kosmicznego SpaceShipTwo. Była to pierwsza pomyślnie zrealizowana wyprawa z prywatnego centrum kosmicznego Spaceport America i od dawna nie widziany przykład pełnej misji z wykorzystaniem suborbitalnego systemu firmy Virgin Galactic. Jak zapewniają jej przedstawiciele, na czele z charyzmatycznym właścicielem - brytyjskim miliarderem Richardem Bransonem - kolejne loty będą następowały znacznie częściej i będą to już misje nie tylko z udziałem pilotów, ale również przewożonych pasażerów.

Sobotni lot suborbitalnego systemu załogowego Virgin Galactic był trzecim w całej historii jego rozwoju - poprzednie udane wystrzelenia na pogranicze kosmosu zrealizowano 13 grudnia 2018 r. oraz 22 lutego 2019 r. Obecna misja samolotu kosmicznego SpaceShipTwo (o nazwie VSS Unity - dostarczany na wymaganą wysokość startową przez dwukadłubowy płatowiec WhiteKnightTwo "VMS Eve"), obejmowała ponownie udział samej dwuosobowej załogi, którą stanowili piloci CJ Sturckow i Dave Mackay. Oprócz zespołu, na pokładzie znalazł się ładunek eksperymentalny przewożony w ramach programu Flight Opportunities NASA.

W trakcie lotu rakietoplan Virgin Galactic wzniósł się na wysokość niemal 90 km nad Ziemią (co w USA uznawane jest za wysokość kwalifikowaną jako suborbitalny lot kosmiczny - dając prawo do uzyskania odznaki astronautycznej). Cała konfiguracja "VMS Eve-VSS Unity" wystartowała z cywilnego centrum kosmicznego Spaceport America w stanie Nowy Meksyk o godz. 16:34 czasu polskiego (CEST). Sam VSS Unity odpalił swój hybrydowy silnik o 17:26, utrzymując jego pracę przez około 60 sekund. Rakietoplan wykonał swój pełny lot po trajektorii suborbitalnej, po czym bezpiecznie wylądował na pasie Spaceport America o 17:43 czasu polskiego.

Firma nie transmitowała lotu w Internecie, udostępniając jedynie "news-feed" za pośrednictwem mediów społecznościowych. To właśnie tam potwierdzono w pierwszej kolejności, że lot był całkowicie udany.

Misja była o tyle ważna, że odbywała się po niepomyślnej próbie wzlotu załogowego (przerwanej na niskim pułapie i bezpiecznie sprowadzonej na Ziemię), jaką podjęto w grudniu 2020 roku. Firma prowadziło potem skrupulatne dochodzenie, które pozwoliło ustalić, że problem był wynikiem zakłóceń elektromagnetycznych uniemożliwiających właściwą pracę komputera kontrolującego parametry napędu podczas lotu VSS Unity. Po rozwiązaniu tego problemu pojawił się jednak kolejny, dotyczący wady wykrytej w części ogonowej WhiteKnightTwo - wówczas firma potwierdziła przesunięcie planów dotyczących lotu testowego z lutego na okolice 20 maja.

image
SpaceShipTwo "VSS Unity" na pograniczu kosmosu - trzeci suborbitalny lot załogowy, 22 maja 2021 r. Fot. Virgin Galactic [virgingalactic.com]

Aktualny lot był dodatkowo pierwszą w historii udaną misją załogową zakwalifikowaną jako kosmiczna z obszaru Nowego Meksyku. Co więcej, test ten stanowi dopiero pierwszy z serii zapowiedzianych czterech lotów suborbitalnych zaplanowanych przez firmę na następne kilka miesięcy.

Poprzedni pomyślny lot SpaceShipTwo - z lutego 2019 roku (miejscem startu i lądowania był port lotniczo-kosmiczny Mojave w Kalifornii) - objął trzy osoby. Jak ujawniono jednak dopiero niedawno, nie obył się on bez pewnych komplikacji - VSS Unity doznał wówczas uszkodzenia stabilizatora poziomego, co wymusiło gruntowny przegląd i dopracowanie pod kątem bezpieczeństwa użytkowania pojazdu.

Firma planuje przy kolejnym locie przewieźć czterech pracowników firmy wraz z dwoma pilotami latającymi rakietoplanem, aby przetestować kabinę pasażerską i procedury lotu, których będą musieli przestrzegać przyszli klienci. Z kolei trzeci tegoroczny lot ma już odbywać się w obecności samego właściciela firmy, Richarda Bransona - nadal będąc kwalifikowanym jako start testowy.

Dopiero czwarty tegoroczny lot ma być w pełni użytkową, komercyjną usługą - realizowaną na rzecz włoskich sił powietrznych, przewożąc ładunki eksperymentalne i kilku pasażerów. Virgin Galactic utrzymuje w tym kontekście, że ​​lot przyniesie 2 mln USD przychodu, czyli ok. 500 tys. USD w przeliczeniu na jedno miejsce.

Terminy wszystkich tych oczekiwanych misji nie są jeszcze ściśle określone - wskazuje się, że zostaną ukończone jesienią. Wiadomo przy tym, że zarówno VSS Unity, jak i VMS Eve po zamknięciu tego okresu przejdą „wielomiesięczny” przegląd i proces dostosowania do rozpoczęcia regularnych lotów usługowych, które Virgin Galactic przewiduje podjąć nie wcześniej niż na początku 2022 r.

Serwis SpaceNews przypomina w tym kontekście, że obecne postępy i zapowiedzi pojawiają się długie lata po pierwotnie zapowiadanych terminach rozpoczęcia komercyjnej działalności opartej na załogowych lotach kosmicznych. Wczesne zapowiedzi sugerowały realizację tego planu jeszcze przed 2010 r., w międzyczasie ulegając wielokrotnym korektom - zmieniały się także zapowiedzi miejsc startu (m.in Szwecja i Wielka Brytania), a także partnerów biorących udział w projekcie. Poważnym ciosem dla Virgin Galactic był fatalny w skutkach wypadek podczas lotu testowego w październiku 2014 r., podczas którego śmierć poniósł jeden z pilotów utraconego wówczas pierwszego egzemplarza SpaceShipTwo (VSS Enterprise), Michael Alsbury.


image
Z oferty Sklepu Defence24.pl

 

Reklama
Reklama

Komentarze