Reklama

Generał John Hyten - dowódca amerykańskich sił powietrzno-kosmicznych krytycznie ocenił prace koncernu Raytheon nad systemem naziemnej kontroli satelitów GPS OCX. Hyten uznał również, że Pentagon powinien znacząco zmienić podejście do producenta zmuszając, go do zrealizowania zleconego mu zadania zgodnie z wymaganiami USAF.

Jak dotąd mówi się jedynie o poważnych decyzjach, które mają naprowadzić program na odpowiednie tory. Odmówiono jednak ujawnienia, o jakie zmiany chodzi. Wiadomo, że amerykańskie siły powietrzne muszą ponownie oszacować koszty programu GPS OCX uwzględniając dodatkowe dwa lata opóźnienia, jakie pojawiły się w trakcie jego realizacji. Te dwa lata są potrzebne m.in. na spełnienie przez koncern Raytheon postawionych przez USAF wymogów bezpieczeństwa cybernetycznego.

Amerykańskie siły powietrzne już w tym roku informowały, o wzroście kosztów programu aż o 80,5 procent – do 1,6 miliarda dolarów. Za te środki koncern Raytheon uruchomił jak na razie system GPS OCX w wersji nazwanej Block 0. Pozwala on na kierowanie ruchem satelitów, jednak według USAF potrzebne jest bardzie wyrafinowane oprogramowania, pozwalające na wykorzystanie wszystkich możliwości sygnałów GPS.

Wina leży nie tylko po stronie producenta, ale również po stronie amerykańskich sił powietrznych, które początkowo nie przywiązywały odpowiedniej wagi do zabezpieczenia systemu GPS OCX przed atakami cybernetycznymi. USAF musiały później zrewidować swoje podejście, ale generał Hyten mimo tego poddał prace koncernu Raytheon jednoznacznej krytyce.

System OCX ma bowiem umożliwić optymalne wykorzystanie najnowszego systemu GPS III, m.in. poprzez podawanie na całym świecie dokładnego wzorca czasu, precyzyjne wskazanie pozycji dla systemów uzbrojenia i świadczenia usług niezbędnych dla przemysłu.

Według koncernu Raytheon „nowy filtr Kalmana, który jest sercem nowych rozwiązań nawigacyjnych systemu GPS OCX podwoi dokładność obecnego systemu dla wszystkich użytkowników”. Udało się dodatkowo tak poprawić orbitalne rozłożenie systemu, że w nowej konstelacji można będzie zwiększyć liczbę satelitów. Poprawi to jakość sygnałów we wcześniej zasłoniętych miejscach, takich np. jak centra miast czy wysokie góry.

Reklama
Reklama

Komentarze