Reklama

POLITYKA I PRAWO KOSMICZNE

Copernicus na wyciągnięcie ręki. O nowej jakości w dostępie do europejskich zobrazowań [RELACJA]

Fot. Space24.pl
Fot. Space24.pl

Obszar dystrybucji i przetwarzania zobrazowań satelitarnych wskazywany jest coraz częściej jako ten, w którym polska branża kosmiczna osiągnęła najwięcej w kwestii budowania swojej konkurencyjności na europejskim rynku. Postępy notowane na tym polu przez rodzime firmy i instytucje uznano za centralny punkt rozważań w ramach międzynarodowej konferencji zorganizowanej 2 lipca br. w Warszawie przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wydarzenie przywiodło do polskiej stolicy delegatów Europejskiej Agencji Kosmicznej, Komisji Europejskiej, a także licznych przedstawicieli branży, organów decyzyjnych i ośrodków naukowo-badawczych.

Wątkiem przewodnim datowanej na 2 lipca br. konferencji „A Polish DIAS for Europe” był udział polskich firm w rozwoju europejskiego systemu szerokiej dystrybucji zobrazowań satelitarnych, Copernicus Data and Information Access Services (CDIAS). Na zaproszenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w warszawskim Centrum Nauki Kopernik zjawili się wysocy przedstawiciele Europejskiej Agencji Kosmicznej, Komisji Europejskiej i wielu regionalnych agend zajmujących się obsługą projektów z zakresu analiz obrazowych i meteorologicznych. Nie zabrakło też rodzimych uczestników, prezentujących przybyłym gościom własne pomysły i potencjał sektorowy w zakresie obsługi oraz wykorzystywania danych satelitarnych z europejskich satelitów EO, takich jak Sentinel czy EnviSat.

W głównym nurcie konferencyjnych rozważań znalazło się przede wszystkim niedawne powołanie do życia platformy bazodanowej CREODIAS, będącej efektem największego jak dotąd zlecenia ESA udzielonego konsorcjum polskich firm (z wiodącą rolą spółek technologicznych Creotech Instruments i CloudFerro). Gotowe rozwiązanie zostało uroczyście zaprezentowane użytkownikom 21 czerwca br. na konferencji w Baveno we Włoszech, razem z czterema pozostałymi systemami tego typu, stworzonymi przez konkurencyjne europejskie konsorcja na zamówienie ESA. Wszystkie pięć platform Copernicus DIAS zostało wówczas oficjalnie uruchomionych po akceptacji ze strony Komisji Europejskiej. Cztery z nich pozostało pod nadzorem Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), natomiast jedna przypadła do prowadzenia organizacji EUMETSAT (European Organisation for the Exploitation of Meteorological Satellites).

„Polskie” konsorcjum, obejmujące obok spółek Creotech Instruments i Cloud Ferro, także firmę Eversis, słoweński Sinergise Ltd., francuski Geomatsys oraz Wrocławski Instytut Zastosowań Informacji Przestrzennej i Sztucznej Inteligencji (WIZIPISI), uzyskało na ten cel kontrakt wart blisko 16 mln euro (ok. 60 mln złotych). W tym samym czasie swoje projekty realizowały inne konsorcja, skupione wokół koncernów Serco Europe, ATOS Integration – Thales Alenia Space oraz Airbus Defence and Space – Orange.

Różne odsłony DIAS mają zapewnić łatwy, powszechny dostęp do ogromnej ilości danych satelitarnych, otrzymywanych w ramach programu Copernicus. System ma być czymś więcej, niż tylko punktem dostępowym – z założenia ma zapewniać skalowalne środowisko obliczeniowe (cloud computing) do magazynowania i przetwarzania danych dla podmiotów zewnętrznych, które na ich podstawie będą mogły zaoferować zaawansowane usługi downstream użytkownikom ostatecznym. W zamyśle ESA i Komisji Europejskiej, moduły DIAS staną się z jednej strony sposobem na obniżenie barier dostępu do wysokiej jakości danych obrazowych, jak również nadadzą kierunek i bodziec rozwojowy do odkrywania przez samych użytkowników nieokreślonych dotąd sposobów ich zagospodarowania - poprzez integrację danych Copernicusa z autorskimi zasobami informacji. Mają temu służyć zarówno zobrazowania dostępne „w chmurze”, jak również bogaty zakres udostępnionych narzędzi przetwarzania danych.

Fot. Space24.pl
Wystąpienie Josepha Aschbachera (ESA). Fot. Space24.pl

Taką wizję funkcjonowania całego przedsięwzięcia potwierdzili przedstawiciele ESA i Komisji Europejskiej w trakcie swoich inauguracyjnych wystąpień na lipcowej konferencji w Warszawie. Bezpośrednio po powitaniu zebranych uczestników przez Piotra Dardzińskiego, podsekretarza stanu w MNiSW, głos zabrał Joseph Aschbacher, dyrektor ESA ds. programów obserwacji Ziemi. W swoim wystąpieniu podkreślił, że program Copernicus pozostaje największym dostawcą danych obrazowych na świecie i jest jedną z głównych platform współczesnej rewolucji Big Data. Jak stwierdził, europejski system obrazowania walnie przyczynia się do generowania wzrostu gospodarczego, zarówno w wymiarze wartości rynkowej samych zobrazowań, jak i pochodnych możliwości zatrudnienia w sektorze. „Oczekuje się, że na przestrzeni lat 2015-2030 Copernicus przyczyni się do utworzenia 48.000 nowych miejsc pracy” – zapowiedział Aschbacher. Przyznał przy tym, że polskie firmy odgrywają kluczową rolę w inicjatywie szerokiej dystrybucji europejskich danych obrazowych. Na tle konkurencyjnych konsorcjów, system Creotech i CloudFerro (CREODIAS) ma należeć do najlepiej przygotowanych spośród wszystkich filarów programu DIAS.

W podobnym tonie o potencjale polskiego sektora downstream i szans rozwojowych rynku zobrazowań satelitarnych wypowiedział się Martin Ditter, wywodzący się z ESA ECSAT ekspert Komisji Europejskiej ds. systemów obserwacji Ziemi. Ditter zwrócił m.in. uwagę na rozbudowywaną przy wsparciu KE sieć kontaktów biznesowych i akademickiej skupionych wokół działania systemu Copernicus. Wskazano tutaj inicjatywy Copernicus Academic Network i Copernicus Relays (lokalni ambasadorzy europejskiego rynku obrazowań satelitarnych) jako najważniejsze przykłady wsparcia, nawiązywania porozumień i koordynacji inicjatyw z tego zakresu.

Program DIAS jest tym, co pozwoli maksymalnie wykorzystać potencjał systemu Copernicus. Celem jest obniżenie bariery dostępu do danych obrazowych dla użytkowników ostatecznych.

Martin Ditter, ekspert Komisji Europejskiej ds. systemów obserwacji Ziemi

Osią rozważań w dalszej części konferencji były liczne wystąpienia i wymiana doświadczeń dotyczących gotowości polskich podmiotów do dalszego wykonywania międzynarodowych zleceń oraz podtrzymywania relacji biznesowych z przedstawicielami instytucji kosmicznych w Europie. Była to również okazja do dogłębnego przeglądu mnogich sposobów i form gospodarowania danymi obrazowymi z kolejnych generacji europejskich satelitów obserwacyjnych. Zadbali o to w ramach swoich wystąpień liczni przedstawiciele firm, ośrodków badawczych i instytucji zaangażowanych na co dzień w doskonalenie zastosowań użytkowych i sposobów komercjalizacji danych obrazowych. Wśród wielu przykładów pomyślnej działalności komercyjnej w oparciu o dane obrazowe na gruncie polskim znalazły się usługi z zakresu monitorowania: procesów geologicznych, zasobów surowcowych, terenów zurbanizowanych (w tym ocena szkód górniczych i wad konstrukcyjnych), transportu, cieków wodnych, upraw i terenów zielonych oraz instalacji przesyłowych (zwłaszcza energetycznych).

 

Przetarg na stworzenie systemu EO DIAS został rozstrzygnięty w drugiej połowie 2017 roku. Wybrano w nim cztery konsorcja, z których jedno złożono w całości z przedstawicieli małych i średnich przedsiębiorstw – z firmą Creotech Instruments S.A. jako liderem projektu. Umowy podpisano w grudniu 2017 roku w siedzibie Komisji Europejskiej w Brukseli. Zobowiązano tym samym kontrahentów do budowy zaawansowanego zaplecza i infrastruktury zapewniającej działanie systemu informatycznego i usług dostępu do danych z satelitów konstelacji Sentinel oraz innych działających w ramach programu Copernicus. Każde z centrów miało nie tylko przechowywać bieżące i historyczne dane obrazowe, ale również oferować użytkownikom dostęp do mocy obliczeniowych i specjalistycznych narzędzi w strukturze chmury.

Czas trwania kontraktu ustalono na cztery lata. System osiągnął zamierzoną operacyjność po nieco ponad 6 miesiącach od zawarcia umowy. Docelowo każda z platform systemu DIAS skierowana jest do powszechnego użytku na całym świecie i dysponuje ku temu odpowiednimi zasobami technicznymi.

Reklama
Reklama

Komentarze