Reklama

Rynek globalny

Włoski moduł do misji na Marsa. Zakończono prace

Earth Return Orbiter, Mars, Mars Sample Return, ESA, Europa, NASA
Wizualizacja europejskiej sondy Earth Return Orbiter w ramach programu Mars Sample Return.
Autor. NASA/ESA/JPL-Caltech/GSFC/MSFC

Włoska spółka Thales Alenia Space poinformowała o zakończeniu prac nad modułem Orbital Insertion Module, który zostanie wykorzystany w europejskim projekcie platformy Earth Return Orbiter. Zadaniem tego ostatniego będzie sprowadzenia marsjańskich próbek badawczych na Ziemię.

Informacja o zakończonych pracach nad wersją Proto-Flight modułu Orbital Insertion Module (OIM) została opublikowana przez spółkę Thales Alenia Space 12 grudnia 2024 r. OIM stanowi część platformy Earth Return Orbiter (ERO), której głównym zadaniem będzie odebranie na orbicie wyniesionych z powierzchni Marsa próbek badawczych oraz przetransportowanie ich na Ziemię.

Thales Alenia Space, Europa, Mars, NASA
Platforma Orbital Insertion Module do europejskiej sondy Earth Return Orbiter.
Autor. Thales Alenia Space
Reklama

Europejski wkład w misję marsjańską

OIM będzie częścią platformy ERO tylko do pewnego momentu podróży. Moduł posłuży do zapewnienia odpowiedniego ciągu, który pozwoli na osiągnięcie orbity Marsa. Po dotarciu zostanie on odłączony od reszty platformy. Z informacji podanych przez włoską spółkę wynika, że proto-flight będzie wersją, która po przejściu odpowiednich testów weźmie udział w docelowej misji.

Earth Return Orbiter jest europejskim wkładem w program NASA Mars Sample Return, którego celem jest zebranie marsjańskich próbek badawczych przez łazik Perseverance, a następnie przetransportowanie ich na Ziemię.

Kontrakt o wartości 49 mln EUR na budowę ERO został przyznany przez Europejską Agencję Kosmiczną firmie Airbus Defence and Space w październiku 2020 r. Francuski koncern zlecił następnie wykonanie OIM Thales Alenia Space, włoskiej spółce joint venture między Thales (67%) i Leonardo (33%).

Reklama

Zmiana planów, czyli nowe pomysły na Mars Sample Return

Na papierze założenia programu Mars Sample Return wydają się proste. Łazik Perseverance przemierza obecnie pozostałości delty rzeki, która niegdyś wpadała do krateru Jezero. Dane znajdujące się przy Perseverance mają zostać zabrane przez specjalnie opracowany lądownik, który wyląduje w pobliżu lokalizacji sondy.

Lądownik będzie wyposażonym w rakietę Mars Ascent Vehicle (MAV), oraz dwa drony, w dużym stopniu przypominające legendarny wiropłat Ingenuity, które zastąpiłyby łazika, gdyby ten nie był w stanie dostarczyć materiałów badawczych.

Po przekazaniu przez Perseverance próbek do lądownika, mała rakieta MAV wystartuje w kierunku orbity Marsa, aby spotkać się ze wspomnianym Earth Return Orbiter. Statek kosmiczny następnie zabrałby próbki w dalszą drogę na naszą planetę.

Reklama

Niezależny audyt zlecony przez NASA wykazał tymczasem we wrześniu, że przy zastosowaniu najnowszych rozwiązań plan ten byłby zbyt kosztowny i czasochłonny. Oceniono, że misję od początku hamowały „nierealistyczne oczekiwania dotyczące budżetu i harmonogramu”. Dlatego NASA poszukuje alternatywnych rozwiązań, w tym od przemysłu, które mają zostać opublikowane na przełomie 2024 i 2025 r.

Reklama

Komentarze

    Reklama