Dzień 10 lipca 2015 roku na trwałe zapisze się w historii lotnictwa. Tego dnia dwa samoloty elektryczne: Airbus E-Fan i MC-15E Cri-cri przeleciały nad kanałem La Manche.
Dzień 10 lipca 2015 roku na trwałe zapisze się w historii lotnictwa podobnie jak 25 lipca 1909 roku, Kiedy Louis Bleriot jako pierwszy człowiek przeleciał w maszynie cięższej od powietrza, samolocie Bleriot XI, kanał La Manche. W tym roku po raz pierwszy trasę nad kanałem morskim oddzielającym Wielką Brytanię od Europy pokonały samoloty elektryczne. Do wyczynu od roku przygotowywana była maszyna Airbus E-Fan. Europejskiego giganta być może wyprzedził jednak pilot i konstruktor Hugues Duval, który w noc poprzedzającą lot zaplanowany przez Airbusa doleciał w wyposażonym w silniki elektryczne samolocie Colomban Cri-cri z Calais we Francji do brytyjskiego wybrzeża, a następnie wrócił na kontynent. Airbus E-Fan wykonał z kolei lot w przeciwnym kierunku startując z lotniska Lydd w Kent w Anglii i lądując we francuskim Calais. Przelot trwał 38 minut podczas, którego samolot osiągnął maksymalny pułap 1066 metrów. Za sterami siedział Francuz Didier Esteyne.
To co budzi kontrowersje w walce o palmę pierwszeństwa to sposób startu samolotu pilotowanego przez Huguesa Duvala. Zdaniem rzecznika Airbus Group lot pilota amatora nie może być liczony w tej samej kategorii ponieważ jego samolot nie startował samodzielnie, a został wyniesiony w powietrze na grzbiecie innej maszyny.
Colomban Cri-cri to najmniejszy dwusilnikowy samolot na świecie opracowany w latach 70. XX wieku. Maszyna o wadzę 78 kg i maksymalnej masie startowej 178 kg została zbudowana „domowymi” metodami przez inżyniera Michela Colombana. Za opracowanie wersji z silnikami elektrycznymi MC15E CriCri E-Cristaline odpowiada z kolei firma Electravia i Hugues Duval, który stwierdził, że budowa maszyny kosztowała go lata pracy.
Airbus E-Fan został oblatany w marcu 2014 roku. Samolot w całości zbudowany jest z kompozytów, waży 500 kg i na bateriach, które napędzają dwa silniki o mocy 40 KM każdy może lecieć przez 45 do 60 minut z prędkością przelotową ok. 160 km/h. Prędkość maksymalna szacowana jest na 220 km/h. Samolot, w którego budowę Airbus zainwestował, co najmniej 20 mln euro ma trafić do produkcji w 2017 lub 2018 roku. W planach jest budowa dwóch wersji dwumiejscowej E-Fan 2.0 i czteromiejscowej E-Fan 4.0, która ma zostać wyposażona w niewielki silnik służący do ładowania baterii, co powinno umożliwić zwiększenie długotrwałości lotu maszyny do 3,5 godziny. Co mocno podkreśla Airbus inaczej niż klasyczne konstrukcje, samoloty elektryczne nie zanieczyszczają powietrza CO2, co ma niebagatelne znaczenie w obliczu globalnego ocieplenia.
Andrzej Hładij