Strategiczna broń jądrowa USA i Rosji. Raport Departamentu Stanu
Biuro kontroli zbrojeń amerykańskiego Departamentu Stanu wydało dokument pokazujący poziom realizacji zobowiązań traktatowych wynikających z podpisanego w 2010 roku traktatu o redukcji strategicznej broni jądrowej New START na 1 października. Przypomnijmy, że zgodnie z założeniami dokumentu sygnowanego w Pradze przez Baracka Obamę i ówczesnego prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrija Miedwiediewa każda ze stron zobowiązała się do zredukowania swojego arsenału do lutego 2018 roku do poziomu 1550 rozmieszczonych głowic i 700 rozmieszczonych środków przenoszenia broni nuklearnej (międzykontynentalne rakiety balistyczne bazowania lądowego i morskiego oraz bombowce strategiczne).
Dane udostępnione przez Departament Stanu USA wskazują jednak, że na dzień 1 października 2016 roku USA posiadają znacznie mniej głowic niż minimalne wymaga tego traktat z Federacją Rosyjską. Obecnie USA dysponują zaledwie 1367 rozmieszczonymi głowicami jądrowymi i 681 środkami ich przenoszenia, gdy w tym czasie Rosja posiada 1796 rozmieszczonych głowic i 508 nosicieli. Po raz pierwszy Rosja uzyskała przewagę w liczbie głowic jądrowych w październiku 2014 roku, wtedy jednak różnica była minimalna (1643 do 1642). Wcześniej, aż od 2000 roku nieprzerwanie przewagę posiadały Stany Zjednoczone. Wg. danych Departamentu Stanu USA jeszcze w lipcu 2015 roku USA posiadały nieznaczną przewagę w liczbie strategicznych głowic jądrowych (1597 do 1582 głowic).
Tymczasowa luka czy trwała tendencja?
Obecna różnica, aż 429 głowic może mieć charakter tymczasowy jednak tylko pod warunkiem, że Federacja Rosyjska ma zamiar spełnić założenia traktatu New START w uzgodnionym terminie. Pokazuje także groźną tendencję w światowych zbrojeniach nuklearnych występującą w ostatnich latach. Stany Zjednoczone redukowały liczbę głowic poprzez zmniejszenie ich liczby na odpalanych z okrętów podwodnych rakietach Trident II, pociskach Minuteman III, ograniczono też liczbę lotniczych środków przenoszenia.
Z kolei Federacja Rosyjska stale wzmacniała swój potencjał poprzez rozmieszczenie nowych wyrzutni rakiet balistycznych RS-24 Jars czy wprowadzenie do służby kolejnego okrętu podwodnego SSBN typu Borej (K-551 Władimir Monomach) uzbrojonego w rakiety Buława. Tworzy to niebezpieczną lukę w zdolnościach strategicznych pomiędzy dwoma krajami, która może się pogłębić, nie tylko z powodu działań Moskwy ale także, gdyby spełniły się zapowiedzi strony amerykańskiej o dalszym, tym razem jednostronnym rozbrojeniu. Dodatkowo wprowadzenie nowoczesnych typów uzbrojenia strategicznego do arsenału nuklearnego Waszyngtonu takich jak bombowiec strategiczny B-21 i następca rakiet balistycznych Minuteman III nastąpi nie wcześniej niż w horyzoncie czasowym ponad 10 lat. A należy mieć na uwadze, że dopiero te opracowywane nowe środki rażenia będą mogły jakościowo wyrównać niekorzystny dla USA bilans ilościowy. Posiadana przez liczba USA głowic może się w ograniczonym stopniu zwiększyć w związku z harmonogramem remontów czy modernizacji, ale już np. przywrócenie wielogłowicowych systemów na pociski Minuteman III jest mało prawdopodobne, choć technicznie wykonalne. Na razie system odstraszania strategicznego USA wciąż oficjalnie uznawany jest za efektywny, ale może dojść do bardziej niebezpiecznej sytuacji jeśli "luka" się pogłębi bądź zobowiązania Rosji ws. redukcji nie zostaną wykonane.
Do tego traktat New START wygaśnie już w lutym 2021 roku, a czy Moskwa będzie zainteresowana skorzystaniem z opcji jego przedłużeniem do 2026 roku nie jest wcale pewne. Zwłaszcza biorąc pod uwagę dotychczasowe reakcje Federacji Rosyjskiej na rozbudowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce i Rumunii oraz zapowiedź rozmieszczenia w Europie nowej generacji taktycznych bomb jądrowych B-61 Mod. 12, których docelowym nosicielem ma być myśliwiec 5. generacji F-35.
Czytaj więcej: Broń ostateczna NATO. Zapaść, czy modernizacja?
Nie tylko broń strategiczna...
Jednocześnie Rosja utrzymuje zdecydowaną przewagę nad USA w liczbie taktycznych głowic jądrowych, których posiada prawdopodobnie ponad dwa tysiące. Przenoszone są one przez lotnictwo, rakiety balistyczne, odpalane z morza, lądu i powietrza pociski manewrujące, a także inne systemy (np. pociski przeciwokrętowe, bomby głębinowe, systemy przeciwlotnicze i przeciwbalistyczne). Pociski odpalane przez wyrzutnie Iskander, które mogą zostać uzbrojone w głowice jądrowe łamią przy tym prawdopodobnie traktat INF o całkowitej likwidacji rakiet średniego i pośredniego zasięgu (o zasięgu pomiędzy 500, a 5500 km).
Stany Zjednoczone dysponują tymczasem tylko jednym typem uzbrojenia nuklearnego gotowym do użycia na szczeblu taktycznym. Jest nim bomba jądrowa B-61 obecnie modernizowana do standardu Mod. 12. Waszyngton posiada ok. 500 bomb, z czego ok. 200 jest rozmieszczonych w sześciu bazach w Europie i w razie wybuchu konfliktu może zostać przekazana sojusznikom w programie udostępniania broni jądrowej w ramach NATO. Tą lukę tylko częściowo mogą uzupełnić nowoczesne konwencjonalne systemy uderzeniowe takie jak rakiety manewrujące JASSM lub Tomahawk.