BEZPIECZEŃSTWO
Roskosmos, broń hipersoniczna i zarzut zdrady stanu. Zmarł jeden z oskarżonych
Rosyjski naukowiec Wiktor Kudriawcew, który w 2018 roku został zatrzymany i oskarżony o zdradę stanu, zmarł w wieku 77 lat. Przez ostatnie kilka lat borykał się z poważnymi prokuratorskimi zarzutami, trudami pobytu w areszcie oraz pogarszającym się stanem zdrowia.
Do zatrzymania Kudriawcewa w sprawie domniemanego wycieku informacji o tajnych rosyjskich technologiach rakietowych doszło 20 lipca 2018 roku. W rezultacie dochodzenia badaczowi z Roskosmosu postawiono zarzut zdrady stanu i podjęto decyzję o jego aresztowaniu - naukowiec spędził blisko rok w więzieniu Lefortowo w Moskwie. Jak powiadomił później pełnomocnik oskarżonego, podczas pobytu w miejscu aresztowania stan zdrowia Kudriawcewa mocno się pogorszył. W czerwcu 2020 roku pojawiła się natomiast informacja, że oskarżony przebywa już wówczas w areszcie domowym.
O śmierci Kudriawcewa poinformował 29 kwietnia br. (w czwartek wieczorem) adwokat Iwan Pawłow. Jak donosi dalej Polska Agencja Prasowa, sam Pawłow został już nazajutrz (w piątek 30 kwietnia rano) zatrzymany w Moskwie przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB).
Aż do momentu swojego zatrzymania przez rosyjskie służby w 2018 roku, Kudriawcew był pracownikiem Centralnego Instytutu Naukowo-Badawczego Budowy Maszyn (CNIIMasz), podlegającego państwowemu koncernowi Roskosmos. Śledczy zarzucili Kudriawcewowi, że podczas współpracy z belgijskim Instytutem Dynamiki Płynów im. Von Karmana, która odbywała się w ramach unijnego programu naukowego FP7 Space, odpowiadał za wyciek tajnych danych na temat technologii hipersonicznych.
Kudriawcew został oskarżony o przekazywanie służbom NATO informacji na temat rosyjskich technologii naddźwiękowych, wykorzystywanych w najnowszych systemach rakietowych Kindżał i Awangard. Naukowiec nie przyznał się do winy i odrzucił ofertę ugody z ustaleniami śledztwa.
Po jego aresztowaniu obrońcy praw człowieka alarmowali, że stan zdrowia starszego człowieka, umieszczonego w areszcie mimo licznych schorzeń, pogarsza się. We wrześniu 2019 roku naukowiec został zwolniony z aresztu śledczego po podpisaniu zobowiązania do nieopuszczenia kraju. Z aresztu wypuszczono go z diagnozą raka płuc. Jak sygnalizowano, w Lefortowie Kudriawcew przeszedł zawał serca.
Śledztwo w jego sprawie zostało zawieszone latem 2020 roku.