SATELITY
Rosyjskie satelity wojskowe zagrożeniem w Kosmosie
Rosyjski satelita wojskowy zbliżył się niebezpiecznie blisko do satelitów należących do konsorcjum Intelsat. Jest bardzo prawdopodobne, że Rosjanie w ten sposób szpiegują inne konstrukcje znajdujące się na orbicie okołoziemskiej.
Rosyjski satelita Olymp-K zbliżył się na odległość ok. 10 km od należącego do komunikacyjnego giganta satelity Intelsat 901 i znalazł się pomiędzy nim, a drugim satelitą Intelsat 7. Zdaniem przedstawicieli koncernu Intelsat działania Rosjan w przestrzeni kosmicznej stwarzały zagrożenia dla innych obiektów poruszających się w kosmosie.
Koncern Intelsat - największy na świecie komercyjny dostawca usług telekomunikacyjnych, który ma obecnie na orbicie 75 satelitów nigdy wcześniej nie spotkał się z podobną sytuacją. W związku z tym firma konsultowała się z Departamentem Obrony, w ramach którego zwołano kilka tajnych spotkań dotyczących niebezpiecznych zachowań rosyjskich satelitów na orbicie. Próby kontaktu z Rosjanami podjęte zarówno przez Intelsat, jak i Departament Obrony pozostały jednak bez żadnej odpowiedzi.
Jak podaje serwis Space News powołując się na rzecznika prasowego U.S. Strategic Command’s Joint Functional Component Command (JFCC) mający możliwość manewrowania satelita Olymp-K zbliżył się, co najmniej 3 razy na odległość ok. 5 km do innego niesprecyzowanego satelity. Amerykańskie Siły Powietrzne miały się także przyglądać dwóm innym rosyjskim satelitom Cosmos 2499 i 2504, które mają możliwość manewrowania i mogą być używane do misji szpiegowskich lub jako broń antysatelitarna.
Rosyjski satelita Olimp-K został wyniesiony na orbitę 28 września 2014 roku przez rakietę Proton-M, która wystartowała z kosmodromu Bajkonur. Po kilku miesiącach działania w kosmosie zajął on pozycję na orbicie geosynchronicznej pomiędzy satelitami Intelsat w dniu 4 kwietnia br. Cel misji rosyjskiego satelity nie został ujawniony. Jest bardzo prawdopodobne, że jest on używany szpiegowania innych pojazdów w przestrzeni kosmicznej.
(AH)