Reklama

Obserwacja Ziemi

Widziane z orbity: Ukraina walczy w obwodzie kurskim

Autor. Генеральний штаб ЗСУ / General Staff of the Armed Forces of Ukraine/ Facebook

Media zagraniczne donoszą o znaczących postępach wojska Ukrainy, które od kilku dni toczy walki w obwodzie kurskim w Rosji. Wschodnie kanały informacyjne alarmują, że Ukraińcy podeszli pod miejscowość Sudża, co potwierdzają również najnowsze zdjęcia satelitarne.

Dzisiaj o godz. 8 rano czasu moskiewskiego (…) przeciwnik (…) siłami do 300 żołnierzy ze składu 22. Brygady Zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy, przy wsparciu 11 czołgów i ponad 20 bojowych wozów opancerzonych, zaatakował pozycje jednostek ochraniających granicę państwową Federacji Rosyjskiej w rejonie miejscowości Nikołajewo-Darjino i Olesznia, bezpośrednio przylegających do granicy rosyjsko-ukraińskiej” – przekazał we wtorek, 6 sierpnia br. resort obrony w Moskwie.

Pomimo dość ograniczonych informacji ze strony Ukrainy, wciąż docierają do nas informacje na temat postępów wojska naszego wschodniego sąsiada. Z dostępnych wiadomości wynika, że zdobyto m. in. stację pomiaru gazu koło Sudży, należącą do infrastruktury głównego rosyjskiego gazociągu tłoczącego gaz do Europy przez terytorium Ukrainy.

Reklama

Niezależny rosyjski portal Meduza podał, że do środowego wieczora strona ukraińska zdobyła punkt kontrolny Sudża na granicy obwodów sumskiego i kurskiego, przy czym wzięto do niewoli kilkudziesięciu rosyjskich funkcjonariuszy straży granicznej. Sytuacja została przedstawiona na poniższych zdjęciach satelitarnych.

Sytuację w obwodzie kurskim skomentował dla nas redaktor portalu Defence24 Wojciech Kozioł, który stwierdził, że Rosjanie byli kompletnie nieprzygotowani do uderzenia Ukraińskich Sił Zbrojnych z tej strony.Tu też pojawia się kwestia zrzucenia winy na Białoruś i Aleksandra Łukaszenkę, który „zluzował” siły na granicy ukraińsko-białoruskiej, co pozwoliło Kijowowi na przerzucenie wojsk pod obwód kurski. W rosyjskich mediach społecznościowych oskarżenia w kierunku białoruskiego dyktatora ocierają się niemal o zdradę lub potajemny pakt o nieagresji z Ukrainą.” - powiedział.

Reklama

Wojciech Kozioł dodał, że nikt nie dostrzegł ponadto samej skali operacji. Według eksperta, początkowo mówiono o symbolicznych siłach rzędu kilkuset żołnierzy. Prognozowano, że może być to podobne uderzenie do tego sprzed roku, kiedy Ukraińcy błyskawicznie weszli do obwodu biełgorodzkiego i równie szybko się wycofali.

Teraz mówi się nawet o tysiącach żołnierzy ukraińskich, podciągniętej artylerii, obronie przeciwlotniczej i wojskach pancernych. Paniczna reakcja Rosjan i błyskawiczne posuwanie się armii ukraińskiej pokazują, że Rosjanie kompletnie się tego nie spodziewali i będą zmuszeni jak najszybciej rotować w ten rejon jednostki. To może im zająć od kilku dni do tygodnia.” - powiedział redaktor. 

Komentując obecną sytuację, Wojciech Kozioł stwierdził, że Ukraińcy są na przedmieściach Sudży, a miasto raczej nie jest przygotowane do obrony, więc może się okazać, że zostanie zdobyte przez Siły Zbrojne i Ukrainy. Pytanie tylko, co dalej?

Owszem, można przejść wtedy do okopania się, ponieważ wokół są cieki wodne, na których można by się oprzeć, ale może się też okazać tak, że rzeczywiście jesteśmy w przededniu większej ofensywy, która faktycznie będzie przeć na Kursk. Gdyby nawet doszło do symbolicznego ostrzału miasta czy ataku za pośrednictwem dronów, to byłby to dla Rosjan potężny cios w wizerunek.” - skomentował ekspert.

Reklama

Powyższe zdjęcia satelitarne to w dzisiejszych czasach nieodłączny element operacji wojskowych oraz doskonałe źródło informacji, co najlepiej widzimy na przykładzie wojny na Ukrainie oraz Bliskim Wschodzie. Zachęcamy zatem do śledzenia naszej serii „Widziane z orbity”, aby być na bieżąco z kolejnymi stratami Rosjan, uwiecznionymi na zdjęciach satelitarnych.

Źródło: PAP / Defence24.pl / Space24.pl

Reklama

Komentarze

    Reklama

    Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!