Reklama

Pierwotnie Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych (Indian Space Research Organization – ISRO) zaplanowała start statku Mk 3 na 20 stycznia br. Do tego czasu indyjskim inżynierom nie udało się wykonać wszystkich naziemnych prób zaawansowanej rakiety, zaplanowanych przed jej wystrzeleniem. W związku z tym władze ISRO zdecydowały się na przesunięcie terminu startu o kilka miesięcy. Testy rakiety rozpoczną się niezwłocznie. Jak zapewnił K Sivan, dyrektor Vikram Sarabhai Space Centre (VSSC), jeśli uda się wykryć jakiekolwiek usterki, zostaną one z marszu usunięte.

GSLV (Geosynchronous Satellite Launch Vehicle) Mk 3 jest najpotężniejszą rakietą nośną w dyspozycji Indii. Ta trójstopniowa konstrukcja zdolna jest wynieść na geosynchroniczną orbitę transferową ładunek o masie do 4 ton, ale naukowcy z ISRO cały czas pracują nad podniesieniem tego limitu. Założenia te mają być osiągnięte przez ulepszenie systemu napędowego, zmniejszenie masy własnej statku lub miniaturyzację aparatury pokładowej.

Dopracowanie koncepcji GSLV Mk 3 pozwoli Indiom stać się w pełni samodzielnym graczem jeśli chodzi o podbój kosmosu. Do tej pory bowiem kraj ten musiał wykorzystywać do wynoszenia swoich najcięższych satelitów, np. telekomunikacyjnych, rakiety europejskie. Rodzima rakieta ma pozwolić w przyszłości Indiom organizować loty załogowe na Księżyc czy wysyłać naukowe sondy kosmiczne do innych planet.

Najcięższa indyjska rakieta zostanie wystrzelona z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan w stanie Andhra Pradesh na wyspie Sriharikota. Wyniesie krajowej produkcji satelitę telekomunikacyjnego GSAT-19 o wadze 3 300 kg, wyposażonego w transpondery pracujące w paśmie Ka oraz Ku.

Reklama
Reklama

Komentarze