Reklama

Udana misja orbitalna rakiety Falcon 9 rozpoczęła się w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy'ego na Florydzie 6 lipca o godzinie 01:38 czasu polskiego. Pierwotnie start zaplanowany był na 2 lipca br. ale musiał on zostać przerwany z uwagi na błąd oprogramowania zaledwie 10 sekund prze uruchomieniem silników. Dostarczenie na geostacjonarną orbitę transferową zbudowanego przez Boeinga na platformie 702MP satelity telekomunikacyjnego Intelsat 35e zajęło rakiecie Falcon 9 32 minuty. Satelita ma teraz zostać przesunięty przez operatorów Intelsat na docelową orbitę, co ma zostać wykonane w tym roku.

Z uwagi na masę ładunku wynoszącą aż 6760 kg zrezygnowano z odzyskania pierwszego stopnia rakiety nośnej. Spośród dziesięciu lotów, które odbyły się w tym roku na sprowadzenie pierwszego członu na Ziemię firma Elona Muska zdecydowała się zresztą tylko siedem razy. 

Ilustracja: SpaceX via Youtube

Satelita Intelsat 35e jest wyposażony w transpondery działające w paśmie C i Ku. Ma zapewniać łączność bezprzewodową, nadawać sygnały telewizyjne i transmitować dane na obszarze Karaibów, Europy, basenu Morza Śródziemnego oraz Ameryk przez okres 15 lat. 

SpaceX przeprowadził od początku czerwca br. cztery udane starty rakiet Falcon 9. Firma Elona Muska intensywnie stara się nadgonić zeszłoroczne opóźnienie związane z eksplozją rakiety nośnej na stanowisku startowym w dniu 1 września 2016 roku. Zdarzenie spowodowało wstrzymanie lotów na ponad 4 miesiące. Jeszcze w 2016 roku COO SpaceX Gwynne Shotwell zapowiadała, że w 2017 roku Falcon 9 wystartuje z ładunkiem, co najmniej 24 razy. 

 

Reklama
Reklama

Komentarze