Firma Blue Origin, której właścicielem jest Jeff Bezos, twórca Amazon, przeprowadziła udany test pojazdu kosmicznego New Shepard. Próba miała miejsce w dniu 23 listopada br. na poligonie firmy w Teksasie. Pojazd dotarł na krawędź kosmosu na wysokość 100,5 km osiągając maksymalną prędkość 3,72 Macha. Człon napędowy wrócił na Ziemię z wykorzystaniem specjalnych silników, uruchomionych na wysokości 1,5 km nad powierzchnią naszej planety, które umożliwiły zmniejszenie prędkości do 7 km/h. Pozwoliło to na bezpieczne lądowanie na specjalnym, wysuwanym podwoziu. Tor lotu rakiety był w tej fazie korygowany także przez specjalne, ułatwiające lądowanie, silniki manewrowe. Kapsuła wylądowała, podobnie jak w przypadku poprzedniej próby, na spadochronach.
W przypadku tej próby rewolucją jest bezpieczny powrót na Ziemię obu części pojazdu. Człony napędowe wielokrotnego użytku to ważny krok do obniżenie kosztów lotów w kosmos, a przełomowość testu New Shephard docenił sam Elon Musk, amerykański przedsiębiorca i właściciel firmy SpaceX, który wysłał osobiste gratulacje dla zespołu Blue Origin.
Była to druga próba pojazdu New Shephard. Pierwsza, która miała miejsce w kwietniu br., zakończyła się połowicznym sukcesem, ponieważ stracono wówczas człon napędowy pojazdu, w którym doszło do awarii hydrauliki. Kapsuła natomiast powróciła bezpiecznie z wysokości 93,5 km.
Według przedstawicieli koncernu bezzałogowe loty komercyjne mogłyby rozpocząć się już w trzecim kwartale 2016 roku, a New Shephard posłuży do wynoszenia w kosmos aparatury badawczej, w tym niewielkich satelitów typu CubeSats. W dalszej przyszłości pojazd ma posłużyć do turystyki kosmicznej, ale możliwy termin pierwszych lotów załogowych nie jest na razie znany. Nim to nastąpi, pojazd musi przejść jeszcze wiele lotów testowych. Podczas jednego z nich ma zostać sprawdzony system ewakuacyjny dla załogi kapsuły.
Jak zapowiedział Jeff Bezos, technologia użyta w New Shepard ma zostać wykorzystana przy budowie projektowanej przez New Origin orbitalnej rakiety nośnej, która miałaby lądować na specjalnej platformie na oceanie. Miałaby ona konkurować z opracowywaną przez SpaceX wersję rakiety Falcon 9 z członem napędowym wielokrotnego użytku.