Czwarty test rakiety indyjskiej międzykontynentalnej rakiety balistycznej Agni-V miał miejsce 26 grudnia br. na poligonie położonym na wyspie Dr. Abdula Kalama (wcześniejsza nazwa Wyspa Wheelera) w prowincji Orisa (Zatoka Bengalska). Jak podaje Defence Research & Development Organisation (DRDO) pocisk został przetestowany w docelowej konfiguracji, w której ma wejść do służby w indyjskich siłach zbrojnych. Podobnie jak podczas poprzedniego testu rakieta balistyczna rozpoczęła lot z mobilnego kontenera transportowo - startowego, który będzie jej docelowym nośnikiem. Za ciągnik w tej konfiguracji służy ciężarówka czeskiego przedsiębiorstwa Tatra. Test zakończył się w Oceanie Indyjskim, niedaleko australijskich wód terytorialnych. Jak poinformowało indyjskie ministerstwo obrony podobnie jak pozostałe próby Agni-V prowadzone od 2012 roku ostatni eksperyment zakończył się pełnym sukcesem.
Agni-V jest trzójstopniową rakietą balistyczną o długości 17,5 m i średnicy 2 m. Pocisk waży blisko 50 ton i może przenosić głowicę jądrową o wadze 1 tony. Zasięg pocisku szacowany jest na 5500-5800 km, choć chińscy eksperci wskazują, że może wynosić nawet ok. 8000 km. Pocisk będzie więc zdolny do rażenia każdego celu na terenie Chińskiej Republiki Ludowej. Indyjskie media twierdzą, ze broń może sięgnąć nawet Londynu. Celność broni oceniania jest na 10 metrów. Rozwój pocisku pozwoli New Delhi zrównoważyć rozwój technologii rakietowych poczyniony w Państwie Środka i dołączyć do wąskiego klubu posiadaczy międzykontynentalnych rakiet balistycznych.
Równocześnie Indie pracują nad bronią kolejnej generacji - rakietą balistyczną Agni-VI o zasięgu 10000 km, która najprawdopodobniej zostanie uzbrojona w głowice MIRV lub MARV i będzie zdolna do odpalania z mobilnych wyrzutni lądowych oraz okrętów podwodnych.
Czytaj więcej: Koniec iluzji świata bez broni jądrowej. "Trwa modernizacja arsenałów"