Prof. Marek Banaszkiewicz rozpoczął swoje wystąpienie od prezentacji po raz pierwszy nowego logo Polskiej Agencji Kosmicznej. Jak stwierdził prezes POLSA, o to czy to logo się podoba czy też nie będą się zapewne toczyły dyskusje. I rzeczywiście, trudno się nie zgodzić z tym zdaniem, obserwując liczbę i ton komentarzy dotyczących nowego logotypu Agencji - zarówno w internecie, jak i mediach tradycyjnych.
Czytaj też: Prezentacja logo Polskiej Agencji Kosmicznej
W znacznie ważniejszych kwestiach merytorycznych przezes POLSA zreferował działalność Agencji, odnosząc się również do postępów tworzenia Polskiej Agencji Kosmicznej i jej oddziałów.
Jeśli chodzi o kadry to Agencja bardzo dynamicznie się rozwijała w ostatnim półroczu. Na początku września mieliśmy w POLSA 6 osób, pod koniec roku 25, a teraz mamy ok. 40. Jeszcze mamy kilka wolnych etatów, ale to co mamy teraz stanowi już korpus podstawowy pracowników Agencji i jesteśmy w stanie prowadzić bardzo intensywną działalność operacyjną.
Następnie Prof. Marek Banaszkiewicz opisał główne ścieżki działania agencji, zarówno na płaszczyźnie krajowej, wspólnie z nauką i biznesem, jak i międzynarodowej, w ramach naszego członkostwa w ESA m.in. wspierając polskie aplikacje w projektach ESA oraz na podstawie umów z agencjami narodowymi. Jak powiedział prezes POLSA, jeśli powstanie polski program narodowy, to te porozumienia dadzą pole do współpracy merytorycznej z innymi krajami.
W swoim wystąpieniu prof. Marek Banaszkiewicz poświęcił także uwagę współpracy z administracją publiczną i realizacji projektów na jej potrzeby, a także planowanym dużym przedsięwzięciom kosmicznym. Zdaniem prezesa POLSA w dużych projektach to właśnie na państwu spoczywa zadanie sprecyzowania ich celów, a najbardziej konkretne oczekiwania stawiane przez programami kosmicznymi ma Ministerstwo Obrony Narodowej.
Studia wykonalności wykonuje pion obronny agencji i to jest nastawione na duże projekty. Odwołuje się do tego, że jeśli chcemy rozwijać sektor, innowacyjność jest ważna, rozwój przemysłu jest ważny, ale państwo płaci zarówno za składkę do ESA, jak i na program narodowy, więc państwo musi też określać jakie są końcowe cele takich przedsięwzięć. Tu oczywiście MON ma najbardziej konkretne propozycje. Są to propozycje satelitów obserwacji Ziemi, wsparcia tzw. SST, czyli monitorowania tego, co porusza się wokół Ziemi w komosie i to są wreszcie nieduże rakiety.
Czytaj też: FSK 2016: "Sektor kosmiczny potrzebuje efektu laserowego"