Reklama

SATELITY

Satelity ujawniły chińskie hangary wojskowe na spornych wyspach

Fot. Li Pang/Wikimedia, CC BY-SA 3.0
Fot. Li Pang/Wikimedia, CC BY-SA 3.0

Zdjęcia satelitarne ujawniły obecność chińskich hangarów lotniczych przeznaczonych prawdopodobnie dla myśliwców, a także bombowców i innych dużych samolotów wojskowych na spornych wyspach Spratly na Morzu Południowochińskim - podał we wtorek waszyngtoński think thank Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych. Obrazy zostały wykonane w lipcu br. i pochodzą z amerykańskiej, komercyjnej konstelacji satelitarnej DigitalGlobe. 

Wzmocnione hangary, najprawdopodobniej o przeznaczeniu wojskowym, mogące pomieścić dowolny typ myśliwców, jakimi dysponują chińskie siły zbrojne, powstały niedawno na rafach Fiery Cross, Subi i Mischief w archipelagu Spratly - pisze waszyngtońskie Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) w raporcie na temat instalacji wykrytych na zdjęciach satelitarnych. Analizowane zdjęcia zostały uzyskane z amerykańskiej, komercyjnej konstelacji satelitarnej zarządzanej przez operatora DigitalGlobe. 

Hangary na rafie Mischief mogą pomieścić 24 myśliwce; na zdjęciach widoczne są kolejne hangary w budowie. "Mogą to być pierwsze oznaki militaryzacji tych wysepek i raf" - komentuje CSIS. W swojej analizie amerykański think thank podkreśla, że oprócz małych hangarów najprawdopodobniej przeznaczonych dla myśliwców z rodziny Su-27 wykryto także cztery większe schrony, w tym dwa mogące pomieścić średniej wielkości samoloty należące do Sił Powietrznych Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej takie jak bombowce strategiczne z rodziny H-6, powietrzne zbiornikowce H-6U, samoloty wczesnego ostrzegania KJ-200 i KJ-500 czy transportowe Y-8 oraz Y-9. Dwa największe z ujawnionych na zdjęciach satelitarnych hangarów mogą być natomiast przeznaczone dla największych maszyn, którymi dysponuje chińskie lotnictwo, a więc samolotów z rodziny Ił-76, w tym zbiornikowców Ił-78 i maszyn typu AWACS KJ-2000 oraz transportowców Y-20. CSIS podaje, że w ostatnich miesiącach na wysepkach powstały też inne konstrukcje, jak wieże niewiadomego przeznaczenia oraz "sześciokątne struktury". 

CSIS informuje, że wyjąwszy jedną wizytę wojskowego samolotu transportowego na rafie Fiery Cross, "nie było do tej pory dowodów na to, że Pekin wysyła na te wysunięte placówki maszyny wojskowe". Błyskawiczna budowa hangarów "wskazuje jednak na to, że może się to zmienić" - ostrzega CSIS.

Według anonimowego przedstawiciela Pentagonu, z którym rozmawiał Reuters, jest rzeczą mało prawdopodobną, by hangary te miały przeznaczenie cywilne, wyglądają bowiem raczej na instalacje postawione z myślą o myśliwcach. Budzi to obawy, że Chiny mogą sprowadzić tam lotnictwo wojskowe i wykorzystać wyspy jako wysunięte bazy operacyjne - dodał rozmówca Reutersa.

Agencja zwróciła się do Pekinu z prośbą o komentarz i otrzymała faksem odpowiedź ministerstwa obrony; dokument głosi, że "Chiny mają niepodlegającą dyskusji suwerenną władzę na Wyspami Spratly". "Budowle na Wyspach Spratly i rafach są wielofunkcyjne i z wyjątkiem koniecznych wojskowych wymagań obronnych są raczej dostosowane, by służyć wszelkim potrzebom cywilnym" - brzmi odpowiedź resortu.

Zaledwie w lipcu Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze uznał, że roszczenia Chin do traktowania znacznej części Morza Południowochińskiego jako ich własnej strefy ekonomicznej są bezzasadne. Dotyczy to archipelagu Spratly, do którego zgłaszają roszczenia Wietnam, Malezja i Brunei. Pretensje Pekinu do suwerenności nad całością archipelagu powiela uważający się nadal za legalne państwo chińskie Tajwan. Trybunał uznał również, że prowadzone przez Chiny prace budowlane spowodowały nieodwracalne szkody na rafach koralowych. Pekin całkowicie zbojkotował prowadzone przed Trybunałem postępowanie, a ich ministerstwo spraw zagranicznych odmówiło orzeczeniu jakiegokolwiek znaczenia prawnego. 

Opracowanie think thanku CSIS na temat rozwoju chińskich baz wojskowych na Wyspach Spratly jest ciekawym przykładem wykorzystania dostępnych na rynku cywilnym obrazów satelitarnych do strategicznych analiz związanych z rozbudową infrastruktury wojskowej w spornych regionach świata. Warto przy tym dodać, że ze zdjęć pochodzących od operatora DigitalGlobe korzystają pomimo posiadania floty wyspecjalizowanych wojskowych instrumentów rozpoznania satelitarnego także amerykańskie agencje federalne, w tym Departament Obrony i NASA. 

Czytaj również: Kosmiczne oczy Paryża

PAP/AH

Reklama

Komentarze

    Reklama