Reklama

Technologie wojskowe

Tajny prom kosmiczny pozostanie na orbicie

Fot. Boeing
Fot. Boeing

W ostatnich dniach światowe media obiegła wiadomość, że tajemniczy wahadłowiec produkcji Boeinga, który od ponad 630 dni pozostaje na orbicie, będzie wkrótce lądował. Świadczyć o tym miało obniżenie orbity statku oraz wzmożona aktywność pracowników Kennedy Space Center, gdzie prom najprawdopodobniej zakończy swoją misję. Pogłoskom o rychłym przyziemieniu maszyny zaprzeczył jednak Pentagon.

Jeszcze dwa dni temu zdawało się, że bezzałogowy prom kosmiczny szykuje się do lądowania. Pojazd znacząco obniżył swoją orbitę. Takie posunięcie w przypadku trzech wcześniejszych misji zwiastowało nadchodzące lądowanie X-37B. Tym razem ma być inaczej.

W odpowiedzi na medialne spekulacje Siły Powietrzne USA wydały enigmatyczne oświadczenie następującej treści: "X-37 pozostaje na orbicie. W tym tygodniu trwają zaplanowane ćwiczenia w ramach [tego] programu," Nie jest przy tym jasne, czy owe ćwiczenia dotyczą samego lotu wahadłowca, czy osób zaangażowanych w jego obsługę naziemną po ewentualnym lądowaniu maszyny.

X-37B jest już na orbicie 638 dni w ramach misji OTV-4. Rekordowa dotąd pod względem czasu trwania misja OTV-3 trwała niemal 675 dni. Osiągnięcia tego dokonał pierwszy egzemplarz pojazdu, oznaczony OTV-1. Teraz natomiast na orbicie znajduje się drugi egzemplarz promu Boeinga OTV-2.

Choć generalnie misja X-37B obięta jest tajemnicą wiadomo o dwóch konretnych zadaniach, jakie są realizowane podczas wyprawy OTV-4. Jednym z nich jest badanie METIS (Materials Exposure and Technology Innovation in Space). W ramach tego testu próbki blisko 100 różnych materiałów poddawane są ekspozycji w otwartej przestrzeni kosmicznej. Drugie zadanie to próby jonowego silnika XR-5A, działającego w oparciu o effekt Halla.

Firma Aerojet Rocketdyne, która dostarczyła ten zespół napędowy, już w lipcu 2015 r. informowała, że silnik umieszczony na pokładzie X-37B przeszedł wstępną fazę prób w warunkach orbitalnych. XR-5A ma być używany w wojskowych satelitach komunikacyjnych AEHF (Advanced Extremely High Frequency), działających na rzecz amerykańskiego Air Force Space Command (AFSPC).

Reklama

Komentarze

    Reklama