Reklama

BEZPIECZEŃSTWO

"Wyjawiano NATO tajemnice broni hipersonicznej". Badacz z Roskosmosu skazany

Fot. Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej [mil.ru]
Fot. Ministerstwo obrony Federacji Rosyjskiej [mil.ru]

Na siedem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze skazano w poniedziałek 22 czerwca rosyjskiego fizyka Romana Kowalowa, byłego kierownika jednego z ośrodków w instytucie naukowo-badawczym podlegającym państwowej korporacji Roskosmos. Zatrzymany blisko rok temu naukowiec został uznany za winnego zdrady stanu przez Moskiewski Sąd Obwodowy.

Naukowiec, o którego aresztowaniu media informowały przed rokiem, przyznał się do winy. Materiały sprawy są tajne, postępowanie toczyło się za zamkniętymi drzwiami.

Kowalow kierował Ośrodkiem Wymiany Ciepła i Aerogazodynamiki w Centralnym Instycie Naukowo-Badawczym Budowy Maszyn (CNIIMasz), głównym ośrodku badawczym Roskosmosu. Jest on kolegą i uczniem innego naukowca z CNIIMaszu, Wiktora Kudriawcewa, zatrzymanego w lipcu 2018 roku.

Kudriawcew został oskarżony o przekazywanie służbom NATO tajnych danych na temat rosyjskich technologii naddźwiękowych, wykorzystywanych w nowoczesnych systemach rakietowych Kindżał i Awangard. Treść zarzutów dotyczących Kowalowa nie jest znana. Po jego zatrzymaniu media wyrażały przypuszczenie, że obie sprawy karne są ze sobą związane.

Początkowo fizyk nie przyznawał się do winy. Jego obrońcy powiedzieli w poniedziałek portalowi RBK, że Kowalow zawarł ugodę ze śledczymi.

O zdradę stanu oskarżony jest także trzeci pracownik CNIIMAszu, Siergiej Mieszczeriakow, który - podobnie jak Kudriawcew - przebywa w areszcie domowym. Z kolei w 2016 roku na siedem lat kolonii karnej skazany został inny naukowiec instytutu, Władimir Łapygin. W czerwcu br. sąd zgodził się na jego przedterminowe zwolnienie.

W sprawach karnych dotyczących naukowców z CIINMaszu zwraca uwagę wiek oskarżonych: Łapygin ma 79 lat, Mieszczeriakow - 77, a Kudriawcew w czasie aresztowania miał 74 lata.

Przed tygodniem pojawiła się wiadomość o oskarżeniu o zdradę stanu 78-letniego Walerija Mitki, naukowca z Petersburga, zajmującego się problemami Arktyki. Śledczy twierdzą, że podczas wyjazdu do Chin naukowiec przekazał tamtejszym służbom tajne materiały. Mitko zaprzecza tym zarzutom.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze